moje dziecko pije alkohol forum

Teściowa pije alkohol przy mojej córce.Co zrobić? Przez Gość czarna_chmurka, Lipiec 6, 2011 w Ciąża, poród, macierzyństwo i wychowanie dzieci Polecane posty
Jednak jeśli dzieci piją alkohol nieletnich, nie powinno to być, dopóki nie będą miały co najmniej 15 lat. Porady zdrowotne. Dyrektor medyczny udzielił wskazówek dotyczących spożywania alkoholu przez dzieci i młodzież (PDF, 1, 5 Mb). Może to pomóc rodzicom w podejmowaniu decyzji dotyczących ich dzieci i ich związku z alkoholem.
Troska o bezpieczeństwo dzieci i ochrona ich przed zagrożeniami to podstawowa, oprócz miłości, treść życia w rodzinie. Gdy dzieci są małe wymaga to nieustannego i bezpośredniego czuwania nad tym co robią i gdzie są. Później ochrona dzieci staje się bardziej skomplikowanym i trudniejszym zadaniem, ponieważ coraz częściej przebywają poza domem rodzinnym i spotykają się z ludźmi, których nie znamy. Nie możemy nieustannie kontrolować ich zachowania, kontaktów i decyzji. Nie możemy też usunąć z ich życia wszystkich zagrożeń i ryzykownych sytuacji, które się pojawiają. Nie rezygnując z realistycznych i pośrednich prób sprawowania kontroli nad tym co robią, coraz częściej musimy ufać ich rozsądkowi i mieć nadzieję że same potrafią obronić się przed zagrożeniami. Nie zawsze jednak to się udaje i nasze dzieci doznają szkód, o których czasem niewiele wiemy. Możemy jednak pomagać naszym dorastającym dzieciom w prowadzeniu zdrowego i bezpiecznego życia. Wymaga to utrzymywania dobrych kontaktów z nimi, opanowania sztuki ich rozumienia, słuchania, wspierania oraz umiejętności wywierania wpływu na ich postępowanie. Nigdy nie jest za wcześnie i nigdy nie jest za późno by dbać o jakość i trwałość kontaktów z własnym dzieckiem oraz rozwijać umiejętności potrzebne do konstruktywnego rodzicielstwa. Jest to jednak szczególnie ważne gdy w życiu dziecka pojawiają się realne zagrożenia. Ostatnie lata to okres bardzo agresywnej ofensywy marketingowej przemysłu alkoholowego promującego picie polskich nastolatków. Analizy rynkowe pokazują, że zwiększenie konsumpcji piwa przez 15-19-latków jest podstawowym źródłem przyrostu dochodów tego przemysłu. Różne napoje alkoholowe zawierają tą samą substancję chemiczną - alkohol etylowy czyli etanol o wzorze C2H5OH. Wielu rodziców nigdy nie zgodziłoby się, by ich dziecko wypiło kieliszek wódki, tolerują jednak wypicie butelki piwa, mimo, że w niej jest tyle samo alkoholu. To poważny błąd. Etanol jest substancją bardzo aktywną biochemicznie, w większym stężeniu niszczy tkankę biologiczną, rozcieńczony wpływa na pracę mózgu, systemu nerwowego i hormonalnego. Zmienia stan naszych uczuć, sposób myślenia. Powoduje ograniczenie zdolności do prawidłowej oceny sytuacji i zadań życiowych, upośledza koordynację ruchów oraz kontrolę zachowania. Osoby nietrzeźwe robią rzeczy, których później żałują, uszkadzają swoje zdrowie i życie osobiste, sprawiają cierpienia swoim najbliższym. Wypity alkohol* niemal natychmiast dostaje się do krwi. Poziom (stężenie) alkoholu we krwi określa się w promilach. Im więcej alkoholu tym wyższe stężenie. Mężczyzna ważący 70 kg, który wypił w ciągu godziny 5 standardowych porcji (np. 2 półlitrowe puszki piwa) ma we krwi około 1,oo promila alkoholu (stan nietrzeźwości w Polsce to 0,5 promila). Stężenie alkoholu we krwi (czyli stopień nietrzeźwości) zależy od ilości spożytego etanolu, wagi ciała, płci, stanu zdrowia, cech indywidualnych organizmu. Organizm "spala" alkohol czyli metabolizuje go. Szybkość spalania to ok. 10 g etanolu na godzinę czyli około jednej standardowej porcji. Podany w przykładzie mężczyzna potrzebuje więc 5 godzin na spalenie alkoholu, który wypił. Umiarkowane picie alkoholu jest atrakcyjne dla wielu dorosłych ponieważ: Ułatwia przeżywanie przyjemności, Przynosi ulgę w przykrych momentach życia, Ułatwia odpędzanie smutnych myśli, Uprzyjemnia spotkania z innymi ludźmi, Jest częścią celebrowania uroczystości i sukcesów. Nastolatki o tym wszystkim wiedzą i doznają pokusy skorzystania z tych atrakcji. Oprócz tego mają ważne i dodatkowe powody skłaniające do picia. Nasze dorastające dzieci często sięgają po alkohol: Aby czuć się dorosłym, Aby dopasować się do otoczenia, Aby czuć się dobrze i być na luzie, Aby wyrazić swoją potrzebę buntu i chęć zmierzenia się z ryzykiem, Aby zaspokoić ciekawość, Ponieważ alkohol jest łatwo dostępny. Istnieją jednak bardzo ważne powody, by nastolatki alkoholu nie piły. Dzięki zrozumieniu przyczyn sięgania po alkohol przez nastolatki rodzice mogą lepiej i skuteczniej pomagać swoim dzieci w tym, żeby nie piły. Szkody i zagrożenia wynikające z picia alkoholu Powtarzające się picie alkoholu przez nastolatki, nawet w ilościach nieszkodliwych dla dorosłych, może poważnie uszkodzić ich życie i procesy rozwojowe: Zaburza zdolność do uczenia się, zapamiętywania i logicznego rozumowania, jest źródłem trudności w nauce i przeszkadza w dalszej edukacji i karierze zawodowej; Hamuje rozwój emocjonalny i opóźnia dojrzewanie - młody człowiek nastawia się tylko na doraźne i natychmiastowe przyjemności, nie uczy się dojrzałych i skutecznych sposobów radzenia ze stresem i rozwiązywania problemów życiowych; wczesne picie obniża motywację do osiągania celów życiowych i realizacji wartości; Zwiększa ryzyko uzależnienia od alkoholu i nikotyny oraz sięgania po narkotyki - badania amerykańskie pokazały, że dzieci, które zaczęły kontaktować się z alkoholem do 15 roku życia czterokrotnie częściej niż osoby, które zaczęły pić po 20 roku życia, uzależniały się od alkoholu. Wypadkami, zachorowaniami i śmiercią; Konfliktami z prawem; Większym prawdopodobieństwem stania się ofiarą przestępstwa; Ryzykownym seksem, groźbą zakażenia chorobami wenerycznymi (w tym HIV), stosunkami z pogranicza gwałtu, przypadkową inicjacją, niechcianą ciążą. Wytłumacz dziecku, jakie jest ryzyko związane z piciem alkoholu. Nawet niewielkie ilości alkoholu mogą być dla Ciebie szkodliwe, ponieważ jeszcze się rozwijasz. Twój organizm i psychika jeszcze nie są ukształtowane. Picie może uszkodzić coś delikatnego i cennego w Twoim życiu. Porozmawiaj z dzieckiem o tym, jak ma sobie radzić z presją rówieśników namawiających do picia alkoholu, podsuń mu kilka pomysłów na skuteczne odmawianie: Zależy mi na Waszym towarzystwie i chcę się z Wami bawić, ale nie muszę podkręcać się alkoholem, Postanowiłem, że nie będę pił i chcę być wierny sobie. Nie wahaj się powiedzieć opiekunom dziecka i rodzicom jego kolegów, z którymi spędza wolny czas, że nie życzysz sobie, żeby Twoje dziecko piło. Uczyń ich sojusznikami w tej sprawie. Masz prawo decydować o bezpieczeństwie swego dziecka. Wprawdzie niektóre z opisanych poniżej objawów mogą być naturalne dla normalnego procesu dojrzewania, należy zwrócić szczególną uwagę na dziecko, gdy kilka tych zjawisk występuje równocześnie: Wyraźny spadek zainteresowania zajęciami, które poprzednio były dla dziecka atrakcyjne. Zwiększenie poziomu frustracji, stresu i rozdrażnienia. Problemy w szkole z nauką i zachowaniem. Izolowanie się od kontaktów rodzinnych i skrywanie szczegółów dotyczących życia poza domem. Częste zmiany nastroju. Zmiany zwyczajów związanych z jedzeniem i zasypianiem. Zapach alkoholu. Zaniedbywanie wyglądu i stroju. Zwiększenie potrzeb finansowych i ukrywanie sposobu wydatkowania "kieszonkowego". Znikanie drobnych sum pieniędzy z domu lub nieoddawanie reszty z zakupów zlecanych przez rodziców. Nawiązywanie podejrzanych znajomości. Reagowanie rozdrażnieniem na próby uzyskania przez rodziców informacji o tych kontaktach. Tego typu sygnały ostrzegawcze mogą wskazywać nie tylko na picie alkoholu, ale także na zażywanie narkotyków. Całość oddziaływania wychowawczego, które podejmiecie, warto podzielić na trzy części: rozpoznanie i diagnoza sytuacji, interwencja oraz monitorowanie. W niektórych sytuacjach podejrzewasz, że Twoje dziecko pije, choć nie posiadasz na to bezspornych dowodów. Rozpocznij rozmowę od powiedzenia o swoich podejrzeniach i równoczesnego zapewnienia, że nie chcesz dziecka karać, tylko chcesz poznać prawdę, ponieważ je kochasz i się niepokoisz, np. Nie jestem tego pewien, ale wydaje mi się, że zdarza Ci się pić alkohol. Jeśli to prawda, to proszę Cię, żebyś mnie nie oszukiwał. Celem tej rozmowy nie jest ukaranie Cię, ale uniknięcie poważniejszych kłopotów. W niektórych sytuacjach nie masz wątpliwości, że dziecko piło i dysponujesz niezbitymi dowodami. Wtedy należy zacząć od spokojnego powiedzenia o tych faktach i określenia celów dalszej rozmowy. Zanim podejmiesz interwencję postaraj się ustalić rzeczywisty stan rzeczy, jeśli chodzi o kontakty Twego dziecka z alkoholem. Ustalcie wspólnie fakty dotyczące picia Twego dziecka: Jak często pije napoje alkoholowe Jakie są rodzaje tych napojów i ile ich wypija Z kim to robi i w jakich sytuacjach Jak się czuje w trakcie picia i później Jak się zachowuje on/ona oraz inne osoby, które w tym uczestniczą Jak te doświadczenia wpływają na inne sytuacje życiowe (w szkole, w kontaktach z Tobą, rodzeństwem, przyjaciółmi itd.) Czy dziecko doznało przykrości lub kłopotów w związku ze swoim piciem Czy jego koledzy doznali jakiś szkód w związku z piciem. W rozmowie - najważniejszą rzeczą jest przestrzeganie pewnych zasad: W danym momencie mówi tylko jedna osoba, nie można podnosić głosu, używać lekceważących lub obraźliwych słów i wyzwisk. W trakcie rozpoznawania i diagnozowania nie można straszyć karami. Staraj się przestrzegać zasad rozmowy. Jeśli nie nawiążecie kontaktu w tej sprawie nie masz szans na zbudowanie fundamentów do przyszłych zmian na lepsze. Powstrzymaj się z oceną i krytyką postępowania dziecka. Co robić? Krok 2 - Interwencja w sytuacji, gdy dziecko wypiło alkohol Nie zaczynaj rozmowy, kiedy dziecko jest pod wpływem alkoholu - nie ma wtedy trzeźwego osądu sytuacji, jest nadpobudliwe i może być agresywne. Nie zaczynaj rozmowy, kiedy dziecko ma kaca - jest rozdrażnione, źle się czuje. Przed rozmową z dzieckiem porozmawiaj ze współmałżonkiem, przyjacielem, kimś z rodziny, kimś bliskim - pomoże to odreagować pierwsze, gwałtowne emocje, nabrać dystansu, określić Twoje stanowisko wobec picia i sprecyzować co naprawdę chcesz dziecku powiedzieć. Postaraj się, aby w rozmowie uczestniczył współmałżonek - rozmowa ma dotyczyć spraw całej rodziny, a umowy mają być respektowane przez wszystkich. Znajdź spokojne miejsce i odpowiedni czas, aby nie przeszkadzało wam nic z zewnątrz (wyłącz telefon i telewizor). Pamiętaj, że dokonujesz interwencji, bo zależy Ci na szczęściu i bezpieczeństwie Twego dziecka, a nie po to, żeby udowodnić mu, że jest złe, niegodne zaufania i krzywdzi Cię swoim postępowaniem. Niech dziecko wyraźnie usłyszy, że Ci na nim zależy, że je kochasz, że troszczysz się o jego los i szczęście, że jesteś gotów je wesprzeć w każdej sytuacji. Ustalcie powtórnie (lub pierwszy raz jeśli dotychczas tego nie uczyniliście) zasady, jakie obowiązują w Waszej rodzinie w związku z piciem alkoholu przez Twoje dziecko. Jeżeli na decyzję Twojego dziecka o piciu alkoholu wywierają wpływ określone sytuacje zewnętrzne lub wpływy innych osób zastanówcie się wspólnie co dziecko powinno zrobić lub powiedzieć, bo zabezpieczyć się przed tymi wpływami. Powiedz jasno jakie przywileje i przyjemności będą dziecku odebrane do czasu rozwiązania problemu, jaki będzie sposób kontrolowania tego czy dziecko wywiązuje się z umowy i jaki będzie tryb przywracania utraconych przywilejów. Ustalcie co będzie się działo w razie złamania warunków umowy. Na zakończenie tej rozmowy pożądane byłoby ustalenie i podpisanie kontraktu zobowiązującego dziecko do powstrzymywania się od picia, określającego konsekwencje związane z naruszeniem tych zobowiązań oraz wskazanie nagród i wzmocnień za utrzymywanie abstynencji przez dziecko. Sprawdź czy dziecko potrzebuje w jakiejś sprawie Twojej pomocy (np. nie umie odmówić, gdy nacisk kolegów jest zbyt duży, nie wie jak się zachować w pewnych sytuacjach) i zaoferuj mu swoją pomoc. Sprawdź czy na pewno wyraziłeś swoją życzliwość, chęć pomocy, miłość, gotowość wsparcia, zainteresowanie. Sprawdź czy dla Twego dziecka to jest oczywiste. Intencje rodzica nie zawsze są dla dziecka czytelne, zwłaszcza w sytuacjach pełnych napięcia, poczucia winy, lęku. Ty myślisz: "Mówię to, bo ją kocham", a twoja córka myśli: "Mówi to, bo chce mi pokazać, że ją zawiodłam lub jestem niedobra". Pamiętaj, że interwencja związana z piciem alkoholu przez Twoje dziecko jest ściśle związana z całością waszych kontaktów i życia w rodzinie, Waszych konfliktów, oczekiwań i nadziei. Być może zaangażowanie się w próbę poradzenia sobie z krytyczną i bolesną sytuacją stworzy okazję do zastanowienia się jak ulepszyć wzajemne stosunki w całej waszej rodzinie, jak poszukiwać drogi umocnienia więzów i zwiększenia satysfakcji z życia dla całej rodziny. Może się jednak okazać, że poradzenie sobie z tą sytuacją jest zbyt trudne i doznacie niepowodzenia. Należy wtedy bez skrępowania poszukać pomocy na zewnątrz rodziny. Mogą to być przyjaciele lub inni rodzice, którzy mają doświadczenie radzenia sobie w podobnych sytuacjach lub specjaliści - psycholodzy lub pedagodzy. Dla udzielania takiej pomocy uruchomiona została "Pomarańczowa Linia". Państwowa Agencja Rozwiązywania Problemów Alkoholowych przeprowadziła profilaktyczno-edukacyjną kampanię dla nastolatków i ich rodziców pod nazwą "Alkohol kradnie wolność". Kampania ta, to materiały edukacyjne, programy w mediach, artykuły w prasie, to kilka tysięcy przeszkolonych osób, które przeprowadzą godzinne zajęcia dla nastolatków na temat czynników, które skłaniają młodzież do picia i które chronią przed piciem alkoholu, to kilkaset specjalnych sesji rad gmin, na temat lokalnych działań profilaktycznych dla młodzieży, to specjalna sesja parlamentu poświęcona problemom nastolatków... To także udział każdego z nas w podnoszeniu społecznej świadomości strat jakie ponoszą nastolatki i reszta społeczeństwa z powodu picia alkoholu. Młodzieży chcemy przekazać wiedzę o tym, co cennego z ich młodości ukradnie alkohol - zniszczy miłość, zepsuje przyjaźń, odbierze wolność do swobodnego, trzeźwego decydowania o swoich sprawach. Pokażemy im, że reklamy napojów alkoholowych są niezgodne z prawem i oszukują - producenci mrugają do nas okiem i mówią, że picie alkoholu jest wesołe, służy przyjacielskiej atmosferze i podnosi atrakcyjność seksualną - a przekaz ten jest kierowany głównie do ludzi młodych, którzy dają gwarancję długotrwałych zysków. Uwagę społeczną chcemy skupić na problemie sprzedaży alkoholu nastolatkom. Polskie prawo zabrania sprzedaży alkoholu osobom poniżej 18 roku życia. Zakaz ten jest często łamany i dzieje się to na naszych oczach. Nie bądźmy obojętnymi świadkami. Szkody spowodowane piciem przez nastolatków mogą dotyczyć także nas (akty agresji, napady, gwałty, rozboje, kradzieże, wypadki). Sprzedawcy, którzy łamią prawo i sprzedają alkohol nastolatkom, powinni być współodpowiedzialni za to, co się wydarzy. Do rodziców kierujemy informację, że żadne dziecko nie jest bezpieczne w społeczeństwie, gdzie pije się napoje alkoholowe. Warto je na to przygotować. Ktoś kiedyś na pewno zaproponuje Twemu dziecku alkohol, zachowanie kogoś nietrzeźwego będzie mu zagrażało, dziecko wplata się w towarzystwo pijących rówieśników, będzie miało kłopoty, od których będzie uciekało w picie alkoholu... Nie żyjcie iluzją, że Waszych dzieci to nie dotyczy. Jeśli czujecie się bezradni, zagubieni, nie potraficie poradzić sobie z taką sytuacją - dla Was właśnie został uruchomiony system "Pomarańczowej Linii" czyli infolinii telefonicznej 0-801-14-00-68 (płatnej 33 grosze niezależnie od długości połączenia), pod którym można uzyskać poradę i wsparcie w sytuacjach kryzysowych. To także system sieci osób i placówek, które są przygotowane do rozmów z rodzicami i warsztatów podnoszących umiejętności rodzicielskie. Pomarańczowa Linia pomaga rodzicom dzieci, które piją Jeśli chciałbyś się włączyć się w nurt pomagania rodzicom nastolatków - jesteś pedagogiem szkolnym, psychologiem, wychowawcą, kuratorem, nauczycielem, duszpasterzem, opiekunem lub w jakikolwiek inny sposób stykasz się z nastolatkami i ich rodzicami - zgłoś siebie i swoją placówkę do sieci "Pomarańczowej Linii" ! Może jesteś liderem społeczności lokalnej, działaczem organizacji społecznej, organizatorem czasu wolnego dzieci i młodzieży - zgłoś swój akces do "Pomarańczowej Linii" ! Jeśli masz własne doświadczenia z okresu dorastania Twego dziecka i jego kontaktów z alkoholem - Twoje doświadczenie przyda się w "Pomarańczowej Linii" ! Bazę danych osób i miejsc, gdzie mogą znaleźć pomoc rodzice dzieci, które sięgają po alkohol - prowadzi Dział Profilaktyki Dzieci i Młodzieży Państwowej Agencji Rozwiązywania Problemów Alkoholowych, 01-458 Warszawa, ul. Szańcowa 25, tel. (0-22)532 320, fax 836-81-66, e-mail: parpa@ *Dla łatwości obliczania ilości spożytego alkoholu przyjęto jednostkę porcji standardowej czyli 10 g etanolu.
\n \n moje dziecko pije alkohol forum
Mój ojciec zawsze lubił alkohol, ale gdy byłam dzieckiem pił tylko od czasu do czasu. Gdy przeszedł na emeryturę, a ja się wyprowadziłam i założyłam rodzinę, zaczął pić codziennie. Kupował masę piwa, sam robił wino, które też bez. N, 28-12-2014 Forum: Starsze dziecko - Re: Problem alkoholowy z mężem,ja i 9 letnie dzie
Strony 1 Zaloguj się lub zarejestruj by napisać odpowiedź 1 2012-12-01 23:05:29 anna8301 Tajemnicza Lady Nieaktywny Zarejestrowany: 2011-12-06 Posty: 83 Wiek: 30 Temat: Piłam alkohol, paliłam papierosy, jestem w ciażyDokładnie dziś popołudniu zrobiłam test ciążowy i jestem! Cieszę się bardzo ale jednocześnie bardzo się boję.... ale po koleiWydaje mi się, że zaszłam w ciąże 3 byłam na imprezie i niestety niczego nie świadoma wypiłam trochę alkoholu, piwo i whiskey z colą, wypaliłam dużo papierosów. Według kalkuratora to już 8 tydzień licząc od pierwszego dnia ostatniej to możliwe, że wyrządziłam krzywdę maleństwu? Strasznie się boję. Nie darowałabym sobie tego. 2 Odpowiedź przez Cayenne81 2012-12-01 23:07:03 Cayenne81 Bardzo Wnikliwa Obserwatorka Nieaktywny Zarejestrowany: 2012-03-10 Posty: 16,311 Odp: Piłam alkohol, paliłam papierosy, jestem w ciażyzaszłaś w ciążę 3 listopada i to juz 8 tydzień? nie pomyliło ci sie z październikiem? 3 Odpowiedź przez anna8301 2012-12-01 23:12:50 anna8301 Tajemnicza Lady Nieaktywny Zarejestrowany: 2011-12-06 Posty: 83 Wiek: 30 Odp: Piłam alkohol, paliłam papierosy, jestem w ciażyPierwszy dzień ostatniej miesiączki to 13 październik. Użyłam kalulatora na 4 Odpowiedź przez Cayenne81 2012-12-01 23:19:28 Cayenne81 Bardzo Wnikliwa Obserwatorka Nieaktywny Zarejestrowany: 2012-03-10 Posty: 16,311 Odp: Piłam alkohol, paliłam papierosy, jestem w ciażywiesz różnie może być,w pierwszej i drugiej ciąży też piłam bo nie wiedziałam że jestem na szczęście dzieci się urodziły zdrowe,choć przy drugim miałam stracha bo miał nie słyszeć na jedno ucho,na szczęście ucho było tylko zatkanenatomiast koleżanka która piła na początku ciąży i też o niej nie wiedziała urodziła córkę głuchoniemą,może to od picia ale przecież tego nie udowodnili,bez przesady nie popadajmy w paranoję bo byśmy musiał przed każdym wypiciem alkoholu robić test ciążowy 5 Odpowiedź przez anna8301 2012-12-01 23:24:58 anna8301 Tajemnicza Lady Nieaktywny Zarejestrowany: 2011-12-06 Posty: 83 Wiek: 30 Odp: Piłam alkohol, paliłam papierosy, jestem w ciażyBardzo się boję, oczywiście nie zamierzam już pić i palić. To moje drugie dziecko. Nie wybaczę sobie, jeśli coś będzie nie tak 6 Odpowiedź przez Cayenne81 2012-12-01 23:26:02 Cayenne81 Bardzo Wnikliwa Obserwatorka Nieaktywny Zarejestrowany: 2012-03-10 Posty: 16,311 Odp: Piłam alkohol, paliłam papierosy, jestem w ciażya skad mogłaś wiedzieć? nie da sie wszystkiego przewidzieć 7 Odpowiedź przez **Rybusia** 2012-12-01 23:37:10 Ostatnio edytowany przez **Rybusia** (2012-12-01 23:54:09) **Rybusia** Przyjaciółka Forum Nieaktywny Zarejestrowany: 2010-10-17 Posty: 2,232 Wiek: 26 Odp: Piłam alkohol, paliłam papierosy, jestem w ciaży Anna ja w grudniu 2010 zrobilam test na sylwestra I wyszedl negatywny I sie upilan a w styczniu jakos pare dni po zrobilan I byl pozytywny I tez sie martwilam ale lekarz mnie uspokoil nie martw sie idz do lekarza potwierdz ciaze I gratulacje I zapraszam do, nekafejki przyszlych mam. Mila atmosfera Kochany Jasiu 3760 dł. 56cmKochany Aluś ur. 2550 dl. 49cm. 8 Odpowiedź przez Mumin 2012-12-02 00:14:11 Mumin Dobry Duszek Forum Nieaktywny Zarejestrowany: 2012-11-18 Posty: 129 Wiek: 26 Odp: Piłam alkohol, paliłam papierosy, jestem w ciaży Nie mogłaś tego przewidzieć i z pewnością się teraz nie zadręczaj, bo takim stresem jeszcze gorzej wpływasz na rozwój swojego maleństwa. Teraz się pilnuj, zdrowo odżywiaj i monitoruj ciążę u ginekologa. Z pewnością wszystko się dobrze ułoży Ps. Gratulacje! "Zgaś świecę, nie potrzebuję przyglądać się swoim myślom" 9 Odpowiedź przez iziaaaaak 2012-12-02 00:38:12 iziaaaaak 100% Netkobieta Nieaktywny Zawód: fizjoterapeutka Zarejestrowany: 2009-05-01 Posty: 9,743 Odp: Piłam alkohol, paliłam papierosy, jestem w ciaży Wiadomo alkohol, nikotyna jest niebezpiecznym środkiem zwłaszcza w początkowej fazie ciąży, gdzie tak naprawdę kształtują się wszystkie układy maluszka. ALE jest jeszcze coś takiego jak swoista obrona/ochrona płodu w pierwszej fazie ciąży właśnie z tego względu że nie zawsze kobieta od razu rozpoznaje że jest w ciąży. Nie zadręczaj się więc, jedz kwas foliowy i zdrowo się odżywiaj Gratulacje! Nie trać wiary w marzenia, tylko dąż do ich spełnienia !!! 10 Odpowiedź przez Artemida 2012-12-02 00:45:48 Artemida Przyjaciółka Forum Nieaktywny Zarejestrowany: 2012-07-28 Posty: 1,433 Wiek: 48 Odp: Piłam alkohol, paliłam papierosy, jestem w ciaży Złe myśli też szkodzą. A dobre mogą dziecko uleczyć. Ale dobrze, że nie będziesz alkoholem test? Nie. Po prostu nie należy pić gdy się jest w wieku prokreacyjnym i się współżyje. Tak robiła moja babcia (8 dzieci, 7 wyższe wykształcenie, w tym 1 doktorat), mama (3 dzieci, 2 wyższe, 1 profesor), bratowa (2 dzieci, studia doktoraty wkrótce), siostra (2 dzieci, jedno dwa kierunki, jedno SP) i ja (dzieci oczywiście genialne, uczą się jeszcze). "Egoizm nie polega na tym, że się żyje jak chce, lecz na żądaniu od innych, by żyli tak, jak my chcemy" - Oscar Wilde "Wszystko jest trudne, nim stanie się proste" - Margaret Fuller 11 Odpowiedź przez vinnga 2012-12-02 02:00:04 vinnga 100% Netkobieta Nieaktywny Zarejestrowany: 2010-01-19 Posty: 17,298 Odp: Piłam alkohol, paliłam papierosy, jestem w ciaży Artemido, namawiasz do alkoholizmu dzieci, młodzieży i emerytów???Anno, zupełnie się nie przejmuj. Jeśli RAZ wypiłaś TROCHĘ alkoholu i paliłaś papierosy to szanse na to, że coś zrobiłaś dziecku są mikroskopijne. Mnóstwo kobiet na początku ciąży prowadzi nieodpowiedni tryb życia (przecież nie wiedzą). Wiele kobiet nie przestaje po informacji, że są w ciąży. A mimo to rodzą zdrowe dzieci. Można na siebie chuchać i dmuchać i urodzić dziecko z jakąś wadą. Samoudręczanie przez najbliższych kilka miesięcy do niczego dobrego nie prowadzi. Tak jakoś dziwnie się składa, że wszystkie znane mi kobiety, które poroniły lub mają dzieci z problemami - same są do przesady święte. Wątpię, czy one kiedykolwiek wypiły coś więcej niż pół piwa i żadna nie pali. Wszystkie mniej porządne znajome mają zdrowe dzieci. Taki dziwny zbieg okoliczności. 12 Odpowiedź przez anna8301 2012-12-02 07:13:25 anna8301 Tajemnicza Lady Nieaktywny Zarejestrowany: 2011-12-06 Posty: 83 Wiek: 30 Odp: Piłam alkohol, paliłam papierosy, jestem w ciażyNa tej imprezie w piątek wypiłam 4 piwa i 3 drinki od 18 do 3 rano. Nie byłam pijana, ale też nie byłam trzeźwa. Babski wieczór koleżanek - mam wyjdzie mi bokiem chyba. Martwię się, że naprawdę zrobiłam maleństwu krzywdę. Jak czytam to ten tydzień w którym tworzą się wszystkie narządy. 13 Odpowiedź przez jadvinia 2012-12-02 09:05:18 jadvinia Przyjaciółka Forum Nieaktywny Zarejestrowany: 2012-09-21 Posty: 500 Wiek: 26 Odp: Piłam alkohol, paliłam papierosy, jestem w ciaży Mysle, ze nie tylko Ty tak mialas. Ja nie wiedzialam, ze jestem w 3 ciazy, bo takowej nie planowalismy. Bylam na studiach zaocznych i zorganzowalismy wyjazd do Berlina. Cel byl szczytny, ale skonczylo sie na jarmarku a w drodze powrotnej na popijawie. Bawilam sie, ze hej! Wiedzialam, ze jak za 2 dni wroce do domu bede musiala byc ulozona mamusia i dreptac grzecznie do pracy, potem upichcic cos itd... Dlatego moje lejce mocno poluzowalam. Po raz pierwszy w zyciu zapalilam... Ale ziolo... Wrocilismy o 1 wiec byl dobry czas pobalowac. Suma sumarum do domu kolezanki gdzie mialam nocowac trafilysmy o 4 rano. Film mi sie nie urwal, ale jednak promili bylo bez liku Fun sie skonczyl jak zrobilam test ciazowy, bo sobie przypomnialam, ze dlugo miesiaczki nie mam...Bylam przerazona. W ciazy kazda wizyta i USG bylo stresem, ze narobilam szkod w polowie ciazy mi powiedzial, ze dziecko ma torbiele splotu naczyniowkowego w glowce. Zalamalam sie, ale poszlam dko takiego super specjalisty od USG 3D i okazalo sie, ze to nie zadne torbiele. Alez ja sie cieszylam!Synek sie urodzil zdrowy i duzy mial 3690 g i 57 cm. Poki co ma 3,5 miesiaca i rozwija sie ze nic nie bedzie Twojemu dziecku. Czasem ludzie sie staraja, chuchaja i dmuchaja na siebie, a dzieci sie rodza chore. Nie zawsze od nas zalezy do gory! Have I gone mad? I'm afraid so. You're entirely bonkers. But I'll tell you a secret. All the best people Gegensatz zu Menschen Katzen lecken nur eigene Ärsche. 14 Odpowiedź przez Cayenne81 2012-12-02 09:07:32 Cayenne81 Bardzo Wnikliwa Obserwatorka Nieaktywny Zarejestrowany: 2012-03-10 Posty: 16,311 Odp: Piłam alkohol, paliłam papierosy, jestem w ciażyAremido,mam nie pić przez x lat tylko dlatego że współżyję?nie każda ciąża jest planowana,zdarzają sie wpadki nawet jak sie człowiek zabezpiecza i co z tego powodu mamy sobie odmawiać uzywek od czasu do czasu?zgadzam sie z vinngą o tych przesadnie swietych kobietach,znam osobiście kilka które wręcz z premedytacją piły w ciąży i mają dzieci zdrowe,a te co się cackały ze sobą problemy miały z ciążą jak i z dziećmi potem 15 Odpowiedź przez anna8301 2012-12-02 10:31:30 anna8301 Tajemnicza Lady Nieaktywny Zarejestrowany: 2011-12-06 Posty: 83 Wiek: 30 Odp: Piłam alkohol, paliłam papierosy, jestem w ciażyDzięki za słowa otuchy, troszkę mi lepiej. Maleństwo jest teraz najważniejsze i muszę się wziąść w jeśli jednak mielibyśmy pecha to na pierwszym usg można już coś wyłapać czy trzeba czekać do 20 tygodnia i wtedy sprawdzić? 16 Odpowiedź przez **Rybusia** 2012-12-02 10:38:38 **Rybusia** Przyjaciółka Forum Nieaktywny Zarejestrowany: 2010-10-17 Posty: 2,232 Wiek: 26 Odp: Piłam alkohol, paliłam papierosy, jestem w ciaży Anno mysl pozytywnie to dobre dla dziecka I nie bedzie zadnego pecha. Bedzie wszystko dobrze Kochany Jasiu 3760 dł. 56cmKochany Aluś ur. 2550 dl. 49cm. 17 Odpowiedź przez sisi99 2012-12-02 10:58:23 sisi99 Przyjaciółka Forum Nieaktywny Zarejestrowany: 2010-03-08 Posty: 4,980 Odp: Piłam alkohol, paliłam papierosy, jestem w ciaży Artemida rozwaliłas mnie hhahhhahha,czyli jesli sie wypije czasem to bedziemy miec głupie dzieci???nie skomentuje juz wiecej bo by kłótnia wyszla;) Patryś 3630kg,57cm Natalia 3390kg,55cm godz 18 Odpowiedź przez Wielokropek 2012-12-02 11:10:19 Wielokropek 100% Netkobieta Nieaktywny Zarejestrowany: 2011-03-01 Posty: 26,033 Odp: Piłam alkohol, paliłam papierosy, jestem w ciaży Kierować się w życiu obawami, lękami, negatywnym myśleniem? abstynentem alkoholowym przez cały wiek prokreacyjny? palić w tym samym okresie życia papierosów? przewrażliwionym? spod nóg pyłek? po co?Zachęcam do używania zdrowego rozumu i trzymania tego chorego na krótkiej smyczy tak, by nie wyrwał się i nie zaczął harcować. Jeśli ktoś chce, znajdzie ktoś nie chce, znajdzie powód."Sztuka życia polega na tym, by dostrzec swoje ograniczenia i słabości." Robert Rutkowski 19 Odpowiedź przez anna8301 2012-12-02 11:26:14 anna8301 Tajemnicza Lady Nieaktywny Zarejestrowany: 2011-12-06 Posty: 83 Wiek: 30 Odp: Piłam alkohol, paliłam papierosy, jestem w ciaży Nigdy przesadnie nie dbałam o siebie. W pierwszej ciąży miałam podobnie, tylko, że dowiedziałam się w 4 tygodniu, a nie w 8 jak teraz. Moja córeczka jest zdrowa i ma się świetnie. Chociaż po pierwszym usg lekarz powiedział, że nie jest pewny czy dziecko rośnie, po drugim usg powiedział, że może mieć wade serca. Strasowałam się całą ciąże, do tego byliśmy wtedy w trakcie kupna domu, koleżanka wystawiła mnie na wspólnym interesie a jak byłam w siódmym miesiącu to na szybko zdawałam na prawo jazdy, za pierwszym razem oblałam na jazdach. Kolejna kasa, kolejny egzamin. Rodziłam przez 3 dni. Dziecko miało kolki 2 razy dziennie po 3 godziny przez pół jest trochę inaczej, jeszcze jestem w szoku, cieszę się bardzo, mąż także. Nie ma już tyle stresówŻe też ten babski wieczór wypadł właśnie teraz. Cóż taki zbieg okoliczności niestety niesprzyjających. Takto właśnie jest z mamami, raczej nieczęsto udało nam się gdzieś wyrwać, a jak już poszłyśmy to 'lejce' były maksymalnie poluzowane. Powinnam oczyścić organizm przez zajściem w ciąże. A nie pić i palić do 8 tygodnia. 4 tygodnie temu robiłam test i wyszedł negatywnie. Modlę się, żeby dziecko było zdrowe 20 Odpowiedź przez girl90 2012-12-02 13:26:29 girl90 Przyjaciółka Forum Nieaktywny Zarejestrowany: 2010-02-04 Posty: 1,025 Odp: Piłam alkohol, paliłam papierosy, jestem w ciażyjestes w 8 tyg. ciazy, a robilaś test 4 tyg. temu i wyszedl ci negatywny? nie sadzisz że coś w takim razie jest nie tak? przeciez testy wykrywają ciąże juz po 14 dniach od zaplodnienia... skoro wtedy bylaś juz w 4 tygodniu czyli to byl pierwszy miesiac to powinno ci to wyjsc, że jestes w ciazy... moze te internetowe testy sie strasznie myla. Najlepiej idz do lekarza i sie go spytaj ktory to tydzien. Wtedy powinnas dokladniej wiedziec. W takich sprawach lepiej nie polegac na internecie. Jesli tylko raz tak zaszalalas to mysle ze nic dzidziusiowi nie powinno byc. 21 Odpowiedź przez Cayenne81 2012-12-02 15:13:35 Cayenne81 Bardzo Wnikliwa Obserwatorka Nieaktywny Zarejestrowany: 2012-03-10 Posty: 16,311 Odp: Piłam alkohol, paliłam papierosy, jestem w ciażymnie też sie wydaje że w ciąży jesteś ale nie w 8 tygodniu,z pewnosciu ciut mniej i na Boga dziewczyno nie nakręcaj się tak,wszystko bedzie dobrze 22 Odpowiedź przez jadvinia 2012-12-02 16:02:30 jadvinia Przyjaciółka Forum Nieaktywny Zarejestrowany: 2012-09-21 Posty: 500 Wiek: 26 Odp: Piłam alkohol, paliłam papierosy, jestem w ciaży Anno ja tez pierwsza ciaze przezylam na maksa zabiegana, tez prawko robilam, pod koniec ciazy zdalam egzamin, studia dzienne itd. Kuba urodzil sie zdrowy ale mial kolki mega potem druga ciaza byla spokojna i corcia zadnych kolek, a nocki zaczela przesypiac po 3 miesiacu. Cud nie dzieciatko, moze przez to szybciutko pojawil sie Tomus 3maj sie i przede wszystkim nie stresuj, z dzieckiem jest wszystko dobrze, a przynajmniej nic nie zmienisz zadreczajac sie i martwiac... Just be happy! Have I gone mad? I'm afraid so. You're entirely bonkers. But I'll tell you a secret. All the best people Gegensatz zu Menschen Katzen lecken nur eigene Ärsche. 23 Odpowiedź przez martinkaaa 2012-12-02 16:05:09 martinkaaa Niewinne początki Nieaktywny Zarejestrowany: 2012-12-02 Posty: 9 Odp: Piłam alkohol, paliłam papierosy, jestem w ciażygłowa do góry ... wszystko będzie dobrze 24 Odpowiedź przez cisowianka 2012-12-02 17:38:09 cisowianka Przyjaciółka Forum Nieaktywny Zarejestrowany: 2010-12-28 Posty: 5,224 Wiek: 25 Odp: Piłam alkohol, paliłam papierosy, jestem w ciażykochana nie martw sie na zapas, to nie pomoze a moze zaszkodzic Tobie jak i dziecku - rozluznij sie. chodz do lekarza ale dobrego , jedz duzo warzyw i owocow _ wszystko bedzie dobrze ! mowie Ci. 25 Odpowiedź przez anna8301 2012-12-02 20:13:30 Ostatnio edytowany przez anna8301 (2012-12-02 20:48:08) anna8301 Tajemnicza Lady Nieaktywny Zarejestrowany: 2011-12-06 Posty: 83 Wiek: 30 Odp: Piłam alkohol, paliłam papierosy, jestem w ciażyWedług tych kalkulatorów to zaczynamy liczyć od pierwszego dnia ostatniej miesiączki. Wyglada na to, że zaszłam w ciąże w 22 dniu cyklu, dokładnie 3 listopada, czyli teraz jestem 4 tygodnie od zapłodnienia, kalkulator pokazuje 7-8 tydzień. Wygląda na to że pierwszy miesiąc ciąży mam za sobą, a dopiero teraz zaczynam o siebie dbać. Za późnoPoprzedni test ciążowy zrobiłam napewno przed 3 listopada, może tydzień przed tym i nie byłam w ciąży. Skoro test wykryje dopiero 14 dni po zapłodnieniu, choć mi się wydaje, że wcześniej to mogłam zrobić następny 17 listopada, a ja dopiero 1 grudnia, 2 tygodnie kalkulatora dni płodnych udało mi się w ostatni płodny dzień tego kalkulator mówi, że teraz zaczynam 8 tydzień, czyli napiłam się alkoholu na koniec tygodnia 7, 4 tygodnie od zapłodnienia. Normalnie nie cierpię pijących ciężarnych, a teraz mnie to spotkało. Jeżeli coś się stanie to mąż napewno obwini mnie i nie będzie w tym nic wierzyłam, że mogę być w ciąży, bo ten raz kiedy się kochaliśmy 3 listopada, on tak jakby nie zrobił wszystkiego do środka, a potem 3 tygodnie chorował i się nie kochaliśmy w sumie do teraz. Normalnie bolały mnie piersi jak na okres. Byłam przekonana na 99% procent, że zaraz się pojawi. Zero objawów, nawet po tej imprezie nie miałam nawet kaca, czułam się lekko zmęczona, ale zjadłam śniadanie, potem poleciałam z dzieckiem na spacer i mi przeszło. Potem zjadłam podwójny obiad i deser i czułam się świetnie. Jutro lecę się umówić do lekarza i powiem wszystko co mi leży na sumieniu, spodziewam się, że raczej nie zostanę poklepana po wszystko o głupie 4 piwa i 3 drinki? Nie było warto. Dziś od 4 rano nie śpie, myślę jak taka dawka mogła wpłynąć na moją fasolkę. Nie ma co się oszukiwać, skutki mogą być fatalne. Jedni piszą, że do 12 tygodnia, kiedy to dopiero łożysko się tworzy możliwe jest przenikanie substancji z matki do dziecka. Wcześniej dzidzia żywi się z ciałka żółtego. Chciałabym, żeby ta teoria była prawdziwa. Inni piszą, że jeśli płód będzie uszkodzony to nastąpi poronienie. Inni, że od zapłodnienia dziecko dostaje to samo co ja. Mam nadzieję, że moje maleństwo jest silne i zdrowe. Bardzo dużo kobiet piło, gdy jeszcze nie wiedziało o ciąży i mają zdrowe dzieci. Obym i ja miała to szczęscie. 26 Odpowiedź przez Artemida 2012-12-02 23:02:31 Ostatnio edytowany przez Artemida (2012-12-02 23:05:32) Artemida Przyjaciółka Forum Nieaktywny Zarejestrowany: 2012-07-28 Posty: 1,433 Wiek: 48 Odp: Piłam alkohol, paliłam papierosy, jestem w ciaży Nikogo nie namawiam do alkoholizmu. Hepatolog twierdzi: każda ilość alkoholu szkodzi wątrobie. Ale wątroba jest moja - chcę, to uszkadzam. Natomiast uszkadzanie dziecka... Każdy wie, że płodowi szkodzi alkohol. Każdy wie, że szkodzą papierosy i większość chemicznych leków. Wszyscy nieodpowiedzialni mówią, żeby się nie przejmować. A potem, gdy dziecko jest uszkodzone, lament: dlaczego mnie to spotkało. I żądanie - pomóżcie, bo mam dziecko chore i nie mogę pracować. Należy mi się leczenie, zasiłek, mieszkanie, pielęgniarka, rehabilitacja itp. Wtedy za późno, wtedy szkoda dziecka. I wtedy już nie mogę słowa powiedzieć, bo wychodzę na podłą i nieużytą. Nie chcę finansować leczenia dzieci chorych na FAS. Niech matka finansuje. Mogła z łatwością tego uniknąć! Ale nie. Socjalizm, obrzydliwy, parszywy socjalizm, który przerzuca odpowiedzialność za działania jednych na innych. Nie przekonacie mnie że to jest uczciwe, bo nie jest. Podobnie, jak nie byłoby uczciwe, gdybym przyszła do Waszego domu i powiedziała: zapiłam, spóźniłam się do pracy, wywalili mnie bo firma straciła przez to kluczowego klienta, więc mnie teraz utrzymujcie. Powiedziałybyście: zwariowałaś? Sama nawywijałaś, sama odpowiadaj. Dlaczego promujecie nieodpowiedzialność? Rezygnacja z alkoholu jest aż takim wyczynem? Takim wysiłkiem? To dlaczego jej wymagacie od mężczyzn? Oni też lubią wypić. Dlaczego mieliby rezygnować w połowie dobrej zabawy? Bo potem są agresywni i natrzaskają żonie? Zagoi się. Zresztą ona już przywykła. Kilka siniaków, gdy się ma 30 lat, mniej szkodzi niż uszkodzenie mózgu kilkutygodniowego niekonsekwencję w swoich nie myśl o uszkodzeniu. Myśl pozytywnie. Jeśli umiesz się modlić, módl się. Jeśli nie, wizualizuj zdrowe dziecko, afirmuj: moje dziecko jest zdrowe. Rób to codziennie. I nie wolno Ci wątpić. Panuj nad myślami - łatwo się materializują. "Egoizm nie polega na tym, że się żyje jak chce, lecz na żądaniu od innych, by żyli tak, jak my chcemy" - Oscar Wilde "Wszystko jest trudne, nim stanie się proste" - Margaret Fuller 27 Odpowiedź przez Wielokropek 2012-12-02 23:16:54 Wielokropek 100% Netkobieta Nieaktywny Zarejestrowany: 2011-03-01 Posty: 26,033 Odp: Piłam alkohol, paliłam papierosy, jestem w ciaży Nie namawiałam, nie namawiam i nie będę namawiała nikogo ani do picia alkoholu, ani (tym bardziej) do alkoholizmu. Nie namawiałam, nie namawiam i nie będę namawiała ciężarnych kobiet do picia alkoholu, do stosowania innych używek również swój poprzedni post i nie znalazłam tam ani jednego słowa (bo go tam nie ma), które by świadczyło o namawianiu kogokolwiek do braku odpowiedzialności, o przerzucaniu odpowiedzialności na kogokolwiek, o mym braku konsekwencji. Zachęcałam i zachęcam dalej do niepopadania w skrajności. Jeśli ktoś chce, znajdzie ktoś nie chce, znajdzie powód."Sztuka życia polega na tym, by dostrzec swoje ograniczenia i słabości." Robert Rutkowski 28 Odpowiedź przez mortisha 2012-12-02 23:32:20 mortisha Przyjaciółka Forum Nieaktywny Zarejestrowany: 2012-10-04 Posty: 2,607 Wiek: Odp: Piłam alkohol, paliłam papierosy, jestem w ciażyPh Artemido ,czasmai odnosze wrazenia ,że czysto swiadomie wiesz co napisac, tak aby reszte podkurzyc Wiesz...ja nadal jestem w okresie plodnym,wspolzyje, nie mam dzieci z powodu mojej skutecznej zapogiewaczosci ,i wiem jak sie chornic przed ciązą, a mimo tego najzwyczajniej w swiecie wypije sobie alko 2-3 razy w roku albo czysto okazjonalnie ,albo z jakis innych powodów, i to nie znaczy ze mam calkowcie zaprzestac ,bo nie daj cos dziecie nosze w brzuchu, no niee tak nie bylo i nie ma i nie nie bede sobie robic wyrzeczec okazjonalnych spozytkowujac cos od czasu do czasu czy to lampke koniaczku ras na ruski rok, czy to cos jeszcze innego a znacznie bardziej zdrowszego (hehe)w obawie,ze a noz widelec cos tam we mnie 29 Odpowiedź przez anna8301 2012-12-02 23:38:27 anna8301 Tajemnicza Lady Nieaktywny Zarejestrowany: 2011-12-06 Posty: 83 Wiek: 30 Odp: Piłam alkohol, paliłam papierosy, jestem w ciażyJa naprawdę staram się myśleć pozytywnie, ale tak naprawdę odetchnę z ulgą dopiero po usg po 20 tygodniu, kiedy to dowiem się czy dziecko rozwija się prawidłowo czy nie. Jak narazie biorę witaminy dla ciężarnych, odżywiam się zdrowo i spaceruję. Zrobie wszystko, żeby tylko maleństwo było popadam w skrajności, to chyba normalne, że każda mama się o to boi, w pierwszej ciąży też się bałam. Tyle jest teraz strasznych chorób. Obawa zawsze jest, tym większe wyrzuty sumienia, że to ja sama zrobiłam coś złego. Nie mogę mieć pretensji do losu, tylko do samej siebie. A raczej nie dałoby się wytrzymać z takim poczuciem winy, to zdecydowanie dla mnie za wiele do udźwignięcia, napewno dla każdego. Pozostaje mi tylko wierzyć, że moja dzidzia jest silna, alkohol nie przenikł, bo nie ma jeszcze łożyska i ma się świetnie. W tak wczesnym stadium poprostu nic nie czuje, nie mam objawów. Ale jakby było coś nie tak to chyba miałabym jakieś bóle, nie mam przeczytałam o FAS, jest się czego bać. Teraz mi się przypomniało, że na moim weselu koleżanka miała lekki brzuszek, ale twerdziła, że ciąża jest niemożliwa. Wypiła naprawdę sporo wódki. Potem okazało się, że była w 3 miesiącu ciąży. Urodziła drugiego synka. Teraz wiem, że jego rysy twarzy są charakterystyczne dla FAS. Ona wtedy wypiła sporo, ale tylko 1 raz. Tak samo jak ja, tyle, że ja w pierwszym miesiącu. 30 Odpowiedź przez vinnga 2012-12-02 23:42:10 vinnga 100% Netkobieta Nieaktywny Zarejestrowany: 2010-01-19 Posty: 17,298 Odp: Piłam alkohol, paliłam papierosy, jestem w ciaży Artemido, czy Tobie się aby coś nie poplątało? To nie jest wątek o przemocy w rodzinie, o zabranianiu mężczyznom picia, o polityce, ani też o nałogowym alkoholizmie kobiet w ciąży. Omawiamy przypadek, gdzie dziewczynie RAZ zdążyło się spożyć alkohol w początkowej fazie ciąży. A Ty tu z FAS wyskakujesz i z promowaniem nieodpowiedzialności... Anno, Ty lepiej poczytaj o szkodliwym wpływie stresu na płód. I przestań się zadręczać! Szanse na to, że jednorazowym spożyciem napojów wyskokowych zaszkodziłaś dziecku są naprawdę niewielkie. Zaczynasz popadać w lekką paranoję. Tak, na początku zarodek czerpie substancje odżywcze z pęcherzyka żółtkowego. Dokładnie tak jak pisklę w jajku. Właśnie sprawdziłam - łożysko zaczyna funkcjonować około 12 tygodnia ciąży. Więc, na logikę, Twoje dziecko nie miało szans napić się razem z Tobą... 31 Odpowiedź przez Wielokropek 2012-12-02 23:48:57 Wielokropek 100% Netkobieta Nieaktywny Zarejestrowany: 2011-03-01 Posty: 26,033 Odp: Piłam alkohol, paliłam papierosy, jestem w ciaży Nie, obawy, że dziecko nie urodzi się zdrowe, nie są normalnymi. To przewrażliwienie. To negatywne myślenie. Podobnie negatywnym jest myślenie, że ulegnie się wypadkowi z tej tylko przyczyny, że sporo wypadków jest skrajnością jest dla mnie myślenie, że z powodu wypicia jednego dnia kilku porcji alkoholu urodzi się dziecko z FAZ lub innymi schorzeniami. Jeśli ktoś chce, znajdzie ktoś nie chce, znajdzie powód."Sztuka życia polega na tym, by dostrzec swoje ograniczenia i słabości." Robert Rutkowski 32 Odpowiedź przez anna8301 2012-12-03 00:03:30 anna8301 Tajemnicza Lady Nieaktywny Zarejestrowany: 2011-12-06 Posty: 83 Wiek: 30 Odp: Piłam alkohol, paliłam papierosy, jestem w ciaży Bardzo dziękuję Wam za słowa otuchy, naprawdę czekam na każdy komentarz z niecierpliwością. Tak naprawdę wszyscy mi mówią, że nie ma się czego bać, ale w necie można znaleźć naprawdę mrożące krew w żyłach historie. U mnie już chyba hormony robią swoje...Rozumiem Artemido, że nie chcesz by Twoje ciężko zarobione pieniądze szły np na leczenie innych. Ja osobiście uważam, że wszystkie dzieci powinny dostawać 100% na leczenie od państwa, żeby rodzice nie musieli się zgłaszać po kase do fundacji czy innych instytucji. Najłatwiej ukarać za wszystko nieodpowiedzialnych rodziców, ale czy naprawdę chcesz, żeby największą karę dostały niczemu winne dzieci? 33 Odpowiedź przez Wielokropek 2012-12-03 00:06:12 Wielokropek 100% Netkobieta Nieaktywny Zarejestrowany: 2011-03-01 Posty: 26,033 Odp: Piłam alkohol, paliłam papierosy, jestem w ciaży Jeśli hormony robią swoje, to trzymaj się rozumu. I uciekaj daleko od wszystkich tych, którzy czarno (wszystko) widzą. Jeśli ktoś chce, znajdzie ktoś nie chce, znajdzie powód."Sztuka życia polega na tym, by dostrzec swoje ograniczenia i słabości." Robert Rutkowski 34 Odpowiedź przez Artemida 2012-12-03 01:03:58 Ostatnio edytowany przez Artemida (2012-12-03 13:54:00) Artemida Przyjaciółka Forum Nieaktywny Zarejestrowany: 2012-07-28 Posty: 1,433 Wiek: 48 Odp: Piłam alkohol, paliłam papierosy, jestem w ciaży Artemida napisał/a:Wtedy za późno, wtedy szkoda dziecka. (...)Anno, nie myśl o uszkodzeniu. Myśl pozytywnie. Jeśli umiesz się modlić, módl się. Jeśli nie, wizualizuj zdrowe dziecko, afirmuj: moje dziecko jest zdrowe. Rób to codziennie. I nie wolno Ci wątpić. Panuj nad myślami - łatwo się żebyś myślała pozytywnie. Więcej - żebyś kodowała sobie urodzenie zdrowego dziecka. A Ty się upierasz, że odetchniesz później. Właśnie teraz, żeby naprawić co ewentualnie się uszkodziło, masz pracować nad sobą. Nie dopuszczać do siebie złych myśli. Gdy się pojawią, NATYCHMIAST gdy zauważysz, zastępować sugerujesz, że skrajnością jest powstrzymanie się od picia alkoholu. Jakby normą było picie. Picie normą nie jest. Mój dziadek był harcerzem. Złożył przyrzeczenie. I uznał, że ono obowiązuje całe życie. Nigdy nie pił alkoholu. To można uznać za skrajność - nigdy nawet nie złożyłam przyrzeczenie ze świadomością, że po ukończeniu 18 lat wolno mi używać alkoholu w umiarkowanych ilościach. Alkohol nigdy mi nie posmakował (prawdopodobnie dlatego, że nie próbowałam wcześniej), więc nie mam problemu, używam śladowych ilości, bardzo rzadko więcej niż jednego słabego drinka. Jestem w stanie zrozumieć, że komuś może smakować (jak mnie cukierki kukułki). Ale skoro nie uważa się za skrajności zalecenia, żeby się prześwietlać wyłącznie krótko po miesiączce, tak samo nie należy uważać za skrajności picia wyłącznie krótko po miesiączce i niewielkich ilości. Jeden słaby drink, ewentualnie dwa nie zaszkodzą nawet gdy się wypije więcej razy. Do czego oczywiście nie zachęcam. Ale jedno upicie się, jedno jedyne, może uszkodzić dziecko trwale. Warto?Istnieją zasady. Można protestować, tupać i życzyć sobie, żeby nie działały, ale np. prawo grawitacji będzie działać choćbyśmy protestowały nieustannie. Jeśli ktoś zachowuje się nieodpowiedzialnie, jest niezdyscyplinowany, będzie miał kłopoty. Ja tego nie wymyśliłam. Tak działa świat. Promowanie postaw "a może się uda" jest skrajną nieodpowiedzialnością. To wszystko oczywiście tylko moja opinia. Mogę się mylić - często się mylę. "Egoizm nie polega na tym, że się żyje jak chce, lecz na żądaniu od innych, by żyli tak, jak my chcemy" - Oscar Wilde "Wszystko jest trudne, nim stanie się proste" - Margaret Fuller 35 Odpowiedź przez anna8301 2012-12-03 12:33:16 anna8301 Tajemnicza Lady Nieaktywny Zarejestrowany: 2011-12-06 Posty: 83 Wiek: 30 Odp: Piłam alkohol, paliłam papierosy, jestem w ciażyWyczytalam, ze jesli nastapi uszkodzenie plodu to nastepuje poronienie. Wiec wyglada na to, ze w moim przypadku jest wszystko w porzadku. Umowilam sie do lekarza, ale dopiero na 19 grudnia, wczesniej ponoc nie ma sensu. Pije zielona herbate, zeby szybciej oczyscic organizm. Naprawde mysle, ze wszystko bedzie dobrze. Nie bede sie zamartwiac. Nie tylko ja jedna mam ten problem, wszedzie mnostwo podobnych historii, a dzieci sa bede wiecej pic ani palic, za to duzo warzyw i owocow, wypoczynek. To niemozliwe, zeby moje dziecko mialo FAS 36 Odpowiedź przez Artemida 2012-12-03 13:55:39 Artemida Przyjaciółka Forum Nieaktywny Zarejestrowany: 2012-07-28 Posty: 1,433 Wiek: 48 Odp: Piłam alkohol, paliłam papierosy, jestem w ciaży anna8301 napisał/a:To niemozliwe, zeby moje dziecko mialo FASTo nie jest dobra afirmacji nie ma się pojawiać to, czego nie chcesz, ma się pojawiać WYŁĄCZNIE to, czego chcesz. "Egoizm nie polega na tym, że się żyje jak chce, lecz na żądaniu od innych, by żyli tak, jak my chcemy" - Oscar Wilde "Wszystko jest trudne, nim stanie się proste" - Margaret Fuller 37 Odpowiedź przez mortisha 2012-12-03 14:44:03 mortisha Przyjaciółka Forum Nieaktywny Zarejestrowany: 2012-10-04 Posty: 2,607 Wiek: Odp: Piłam alkohol, paliłam papierosy, jestem w ciaży Artemida napisał/a:anna8301 napisał/a:To niemozliwe, zeby moje dziecko mialo FASTo nie jest dobra afirmacji nie ma się pojawiać to, czego nie chcesz, ma się pojawiać WYŁĄCZNIE to, czego nie pogrązaj autorki w tych czarnycy sie to jednorazowo bez wiedzy w jakim "stanie juz wtedy była" , i napewno jesli już wiecej tak nie bedzie szalec ,bo jest już swiadoma,że potomka nosi w sobie,to nawet nie ma co jeszcze dobijać i pogrązac w jakies przesadne paranoje , bo dziecku wtenczas zaszkodzi nie jednorazowy "wyskok" ,ale ten stres jaki ona moze odczuwac poprzez kolosalne pooczucie do niczego dobrego nie doprowadzi 38 Odpowiedź przez Cayenne81 2012-12-03 16:15:21 Cayenne81 Bardzo Wnikliwa Obserwatorka Nieaktywny Zarejestrowany: 2012-03-10 Posty: 16,311 Odp: Piłam alkohol, paliłam papierosy, jestem w ciażyAnna Artemida straszy cie tutaj FAS,na Boga przecież to maja dzieci których matki piły przez cała ciążę,i naprawdę jeśli juz coś ma zaszkodzić twojemu dziecku to nie ten alkohol spożyty przypadkowo,lecz stres który sobie teraz serwujesz 39 Odpowiedź przez anna8301 2012-12-03 17:25:29 anna8301 Tajemnicza Lady Nieaktywny Zarejestrowany: 2011-12-06 Posty: 83 Wiek: 30 Odp: Piłam alkohol, paliłam papierosy, jestem w ciażyWystarczy napić się alkoholu raz i już jest podejrzenie FAS. Szczególnie w 7-8 tygodniu, niestety. Jeśli alkohol zniszczył komórki nerwowe płodu to moje dziecko będzie mieć FAS 40 Odpowiedź przez sisi99 2012-12-03 18:22:44 sisi99 Przyjaciółka Forum Nieaktywny Zarejestrowany: 2010-03-08 Posty: 4,980 Odp: Piłam alkohol, paliłam papierosy, jestem w ciaży Artemida,cos ty z kosmosu jest?nie no,nawet mi szkoda czasu by cie komentowac.. Patryś 3630kg,57cm Natalia 3390kg,55cm godz 41 Odpowiedź przez mortisha 2012-12-03 18:24:35 mortisha Przyjaciółka Forum Nieaktywny Zarejestrowany: 2012-10-04 Posty: 2,607 Wiek: Odp: Piłam alkohol, paliłam papierosy, jestem w ciaży anna8301 napisał/a:Wystarczy napić się alkoholu raz i już jest podejrzenie FAS. Szczególnie w 7-8 tygodniu, niestety. Jeśli alkohol zniszczył komórki nerwowe płodu to moje dziecko będzie mieć FASNie dramatyzuj!!Zaczynasz popadasz w obsesje a to o wiele bardziej dziecku szkodzi ,i twoje zamartwianie sie wręcz w tak chorobliwym stopniu jest o wiele bardziej szkodliwy,a zadreczanie sie i nerwy w ciązy nie są mile widziane 42 Odpowiedź przez **Rybusia** 2012-12-03 18:29:23 **Rybusia** Przyjaciółka Forum Nieaktywny Zarejestrowany: 2010-10-17 Posty: 2,232 Wiek: 26 Odp: Piłam alkohol, paliłam papierosy, jestem w ciaży Anno po co piszesz to coraz zle uf czytasz napewno w internecie szkodzisz teraz bardziej dziecku niz wtedy jak sie napilas. Ciesz sie ze masz ta fasolke ukochana bo nie ktore kobiety nie maja tego szczescia. I ciesz sie naprawde bo I dziecko bedzie szczesliwe. Kochany Jasiu 3760 dł. 56cmKochany Aluś ur. 2550 dl. 49cm. 43 Odpowiedź przez Artemida 2012-12-03 20:30:02 Artemida Przyjaciółka Forum Nieaktywny Zarejestrowany: 2012-07-28 Posty: 1,433 Wiek: 48 Odp: Piłam alkohol, paliłam papierosy, jestem w ciaży Anno, myśli mogą leczyć. Idź na kurs metody Silvy, jeśli moje słowa Cię nie przekonują. "Egoizm nie polega na tym, że się żyje jak chce, lecz na żądaniu od innych, by żyli tak, jak my chcemy" - Oscar Wilde "Wszystko jest trudne, nim stanie się proste" - Margaret Fuller 44 Odpowiedź przez anna8301 2012-12-06 11:50:28 anna8301 Tajemnicza Lady Nieaktywny Zarejestrowany: 2011-12-06 Posty: 83 Wiek: 30 Odp: Piłam alkohol, paliłam papierosy, jestem w ciaży Pierwszą wizytę mam dopiero 19 grudnia, pierwsze USG po Nowym różnych portlach zapytałam położne i lekarzy o moją sytuacje i:"Proszę o siebie dbać, nigdy nie jest za późno na zmianę nawyków na lepsze. Nie powinno się stać nic złego dziecku, ale proszę już nie spożywać więcej alkoholu.""Jest szansa przy natychmiastowym rzuceniu picia i tego Pani życzę.""Witam Pani Aniu - prosze sie nie martwic nic sie nie stanie dzieciatku o ile teraz juz bedzie Pani uważala na siebie - dobrze sie odzywiała i dbała o siebie i maluszka "Także myślę pozytywnie 45 Odpowiedź przez Edward Waler 2012-12-10 09:58:19 Edward Waler Wkręcam się coraz bardziej Nieaktywny Zarejestrowany: 2012-12-09 Posty: 32 Odp: Piłam alkohol, paliłam papierosy, jestem w ciażytytoń papierosowy i alkohol swoje zrobił ale myślę że nie powinno być jakiś powikłań. Na pewno warto rzucić papierosy i robić badania regularnie. 46 Odpowiedź przez Castigo 2017-08-24 02:32:25 Ostatnio edytowany przez Castigo (2017-08-24 16:54:22) Castigo Niewinne początki Nieaktywny Zarejestrowany: 2017-08-24 Posty: 1 Odp: Piłam alkohol, paliłam papierosy, jestem w ciaży... Strony 1 Zaloguj się lub zarejestruj by napisać odpowiedź
Moje dziecko sięga po używki – co robić? Znasz to powiedzenie, że jeśli rodzic podejrzewa, że jego dziecko zaczyna coś robić (tutaj należy wstawić opis zachowania: pije alkohol, pali papierosy itp.), to znak, że jego dziecko od dawna to robi. Bardzo się oburzałam jako matka nastolatków, kiedy powtarzano mi to zdanie.
Alkoholizm wśród dzieci i młodzieży ma wiele przyczyn. Od małego uczymy się akceptować alkohol. Szampan dla dzieci pojawia się na urodzinach nawet 2-, 3-latków. Nic dziwnego, że nasze pociechy coraz wcześniej poznają smak procentowych napojów i coraz częściej popadają w uzależnienie. Alkoholizm wśród dzieci i nastolatków - jak rozpoznać, że dziecko jest uzależnione od alkoholu? Alkoholizm wśród dzieci i młodzieży ma wiele przyczyn. Jak rozpoznać, że dziecko jest uzależnione od alkoholu? Spis treściDzieci uzależniają się od alkoholuAlkoholizm wśród dzieci i młodzieży - moda na piciePARPA: Ponad 40 proc. piętnastolatków w ciągu ostatniego miesiąca piło alkohol. Co piąty się nim upiłDlaczego dzieci piją alkohol?Każdy może kupić alkohol - dzieci teżZatruty organizm dziecka, które pije alkoholAlkohol pozbawia hamulcówZejść ze złej drogi Skąd się bierze alkoholizm wśród dzieci i nastolatków? Dlaczego młodzież uzależnia się od alkoholu? W Polsce przeciętny wiek inicjacji alkoholowej przypada ok. 12. roku życia. Pierwszy kieliszek dzieci zazwyczaj wypijają w domu rodzinnym, często w obecności rodziców. Na ogół ten eksperyment na wiele lat zaspokaja ich ciekawość. Kolejny raz dziecko sięga po alkohol pod presją rówieśników. Dzieci uzależniają się od alkoholu Nie ma badań, które jednoznacznie wskazywałyby na to, w jakim czasie dzieci uzależniają się od alkoholu. Wiadomo natomiast, że im wcześniej zaczynają pić, tym znacząco krótszy jest czas popadnięcia w nałóg. Moment, w którym okazjonalne picie zmienia się w nałóg, zależy nie tylko od tego, kiedy nastąpiła inicjacja alkoholowa, ale też od częstotliwości sięgania po procentowe trunki. Z oceny lekarzy wynika, że 1,5 roku, 2 lata regularnego picia alkoholu przez dziecko czy nastolatka prowadzi do uzależnienia, ale oczywiście może to nastąpić wcześniej. Amerykańscy badacze dowiedli, że dzieci, które zaczęły pić przed 15. rokiem życia, czterokrotnie częściej uzależniają się od alkoholu niż osoby, które sięgnęły po niego po dwudziestce. Alkoholizm wśród dzieci i młodzieży - moda na picie Alkohol towarzyszy Polakom w różnych sytuacjach życiowych: pijemy z powodu stresu, na rozgrzewkę, z okazji imienin, awansu. Praktycznie nie ma spotkania towarzyskiego bez paru kieliszków. Co więcej: nie ma granic picia, których przekroczenie spotkałoby się ze środowiskową dezaprobatą. Takie zwyczaje panują wśród dorosłych i przenoszą się na młodzież. W miarę dorastania dzieci oswajają się z obecnością alkoholu w życiu. Towarzyszy on uroczystościom rodzinnym, więc dziecko nie widzi nic złego w jego piciu. Niby nie jest niczym zdrożnym, gdy na urodziny malucha rodzice kupują szampana bezalkoholowego. Jednak takie postępowanie modeluje określone zachowania. Dla dziecka przekaz jest prosty – są urodziny, musi być alkohol. Zapamiętuje, że piło szampana. Kiedy będzie miało okazję spróbować prawdziwego wina z bąbelkami, zrobi to! Dla nastolatków alkohol jest najłatwiej dostępną i najpopularniejszą substancją psychoaktywną. Taki wniosek płynie z analizy ankiety, jaką przeprowadził w maju i czerwcu 2011 r. dr Janusz Sierosławski z Zakładu Badań nad Alkoholizmem i Toksykomaniami Instytutu Psychiatrii i Neurologii. Wśród dzieci do 18. roku życia jest dwa razy więcej pijących niż palących papierosy. Do picia alkoholu przyznaje się 87,3 proc. 15–16-latków i 95,2 proc. 17–18-latków. PARPA: Ponad 40 proc. piętnastolatków w ciągu ostatniego miesiąca piło alkohol. Co piąty się nim upił Granica inicjacji alkoholowej ciągle się obniża i to znacząco: alkohol próbowali już dwunasto-, a nawet jedenastolatkowie. Z badania CBOS „Postawy młodych wobec alkoholu” wynika, że w 68 proc. przypadków za inicjacją alkoholową młodego człowieka stoi dorosły – ktoś z domowników albo znajomych, kto decyduje się kupić albo poczęstować nastolatka czymś mocniejszym, np. podczas domowej uroczystości. Widoczne jest to szczególnie w okresie wakacyjnym, kiedy dorośli odreagowują stres związany z praca, a młodzież – ze szkołą. W walce ze zbyt wczesną inicjacją alkoholową młodzieży nie pomagają również sprzedawcy. Z badań wynika, że jedynie 11–16 proc. nieletnich spotyka się w sklepie z odmową sprzedaży piwa, wina czy wódki. Poza tym w mediach i w reklamie jest wytwarzana tzw. moda alkoholowa. Źródło: Sygnały ostrzegawcze Część wymienionych poniżej problemów nie musi mieć związku z piciem przez dziecko alkoholu. Mogą one wynikać z trudnego dla nastolatka procesu dojrzewania. Jednak gdy równocześnie występuje kilka z nich, warto otoczyć dziecko szczególnie troskliwą opieką. O piciu alkoholu mogą świadczyć: wyraźny spadek zainteresowania zajęciami, które wcześniej były dla dziecka atrakcyjne; zwiększenie poziomu frustracji, napady złości, okazywanie wrogości; problemy w szkole z nauką i zachowaniem; izolowanie się od kontaktów z rodziną i ukrywanie szczegółów dotyczących życia poza domem; częste zmiany nastroju od nadmiernego pobudzenia do stanów apatii; zmiany zwyczajów związanych z jedzeniem i zasypianiem, np. późniejsze wstawanie, utrata apetytu; zapach alkoholu z ust, szkliste, zaczerwienione oczy; zaniedbywanie wyglądu, brak dbałości o higienę osobistą; zwiększenie potrzeb finansowych i ukrywanie wydatków z kieszonkowego oraz znikanie drobnych sum z domu lub nieoddawanie reszty z zakupów zlecanych przez rodziców; reagowanie rozdrażnieniem na próby uzyskania informacji o nowo zawartych znajomościach. Dlaczego dzieci piją alkohol? Młodzież pije z różnych powodów. Zgodnie z polskim prawem napoje zawierające alkohol są zastrzeżone dla dorosłych, czyli osób, które ukończyły 18 lat. Wcześniejsze próbowanie różnych trunków czasem ma związek z potrzebą poczucia się dorosłym, chęcią podniesienia swojej pozycji wśród kolegów. Młodzież pije, aby nie odstawać od grupy rówieśniczej, nie narazić się na ocenę tchórza, maminsynka. Ale także dlatego, że alkohol wprowadza w euforyczny stan, pozwala dobrze się poczuć, zwolnić mechanizm samokontroli, dodać sobie odwagi. Niemała jest grupa nastolatków, którzy próbują alkoholu z ciekawości, by wiedzieć, jak smakuje zakazany owoc. Inni, zwłaszcza w okresie dojrzewania, w ten sposób wyrażają swój bunt wobec zakazów, jakie ich dotyczą. Cechą młodości jest też chęć przekraczania granic, podejmowanie ryzyka, a więc również picie alkoholu. Każdy może kupić alkohol - dzieci też Najbardziej popularnym rodzajem alkoholu wśród młodzieży jest piwo, a najmniej – wino. Większość młodych ankietowanych w badaniach dr. Janusza Sierosławskiego przyznaje się do przekraczania progu nietrzeźwości. W ciągu miesiąca przed zbieraniem cytowanych danych upiło się 21,4 proc. młodszych i 32,3 proc. starszych nastolatków. Ani razu nie upiło się 51,4 proc. młodszych i 29,7 proc. starszych nastolatków. Zdecydowana większość nastolatków z III klasy gimnazjalnej i ponad 80 proc. z II klasy szkół ponadgimnazjalnych uważa, że kupienie alkoholu nie stanowi dla nich problemu, do czego – ich zdaniem – przyczynia się rozbudowana sieć punktów sprzedających alkohol. Ten łatwy dla młodzieży dostęp do alkoholu wynika również z zachowań osób stojących za ladą oraz dorosłych klientów. Jedni i drudzy nie przestrzegają prawa: sprzedawcy, bo dla nich liczy się zysk, a nie wiek kupującego. A inni dorośli obserwujący taką sytuację zbyt rzadko reagują, bo się boją lub – co gorsza – nie widzą w tym nic złego. Zatruty organizm dziecka, które pije alkohol Szkody, jakie czyni alkohol w organizmie młodego człowieka, dotyczą zarówno jego ciała, jak i psychiki. Działając na układ nerwowy, alkohol upośledza procesy logicznego myślenia, zapamiętywania, ogranicza możliwość uczenia się. Nawet niewielka jego ilość osłabia wzrok, słuch i pogarsza precyzję ruchów. Pod wpływem alkoholu może dojść do zaburzenia akcji serca, bo etanol powoduje gwałtowne rozkurczanie naczyń krwionośnych. Wypłukuje także z organizmu witaminę B, z czym wiąże się utrata apetytu i trudności wchłaniania witamin z tej grupy w przewodzie pokarmowym. Upośledzone jest także przyswajanie innych witamin i składników odżywczych – białka, tłuszczu i węglowodanów. Alkohol zmniejsza odporność organizmu na działanie bakterii i wirusów, stąd częste infekcje dróg oddechowych. Może też być przyczyną nadciśnienia tętniczego i trwałych uszkodzeń mózgu. Nadmiar alkoholu wywołuje stan zapalny błony śluzowej w jamie ustnej, żołądku i dwunastnicy oraz zaburzenia perystaltyki jelit. U młodych osób nawet po małej ilości alkoholu mogą wystąpić nudności, wymioty, bóle brzucha. Największe straty ponosi jednak wątroba osoby pijącej, bo to właśnie ona musi zmetabolizować wypity alkohol. Jak działa alkohol? Etanol wchłania się już w jamie ustnej. Szybkość tego procesu zależy od tempa przesuwania się treści pokarmowej z żołądka do dwunastnicy i jelit, a także od zawartości tłuszczu w pożywieniu. Najwięcej alkoholu do krwi przenika z jelit, a najwyższe jego stężenie występuje w ślinie, moczu, krwi, żółci i płynie mózgowo-rdzeniowym. Do najwyższego stężenia alkoholu we krwi dochodzi 30–45 minut od wypicia. Proces metabolizowania przebiega wolniej niż wchłaniania. Na całkowite spalenie, czyli zmetabolizowanie, 10 g etanolu organizm mężczyzny potrzebuje ponad godzinę. Alkohol pozbawia hamulców Sięganie po alkohol przez dzieci i młodzież niesie ze sobą wiele innych zagrożeń szkodzących ich zdrowiu i utrudniających życiowy start. Piciu często bowiem towarzyszy palenie papierosów, niekiedy zażywanie narkotyków oraz przedwczesna inicjacja seksualna z większym niż u starszej młodzieży prawdopodobieństwem nieplanowanej ciąży. Z nadużywaniem alkoholu wiąże się również spore ryzyko zarażenia się chorobami zakaźnymi, w tym wirusami HIV oraz HBV. Ten drugi powoduje nieuleczalne – jak dotąd – zapalenie wątroby. Upijanie się przez dzieci i nastolatki jest częstą przyczyną wypadków i urazów. Sprzyja też wchodzeniu w konflikt z prawem oraz zwiększa prawdopodobieństwo stania się ofiarą lub sprawcą przestępstwa. I najważniejsze: najczęstszą przyczyną zgonów młodych Europejczyków, którzy nie ukończyli 26. roku życia, jest właśnie alkohol. Zejść ze złej drogi Wciąż nie ma dobrych i sprawdzonych programów terapeutycznych dla dzieci i młodzieży nadużywającej alkoholu. Leczenie nastolatków różni się od leczenia dorosłych. W przypadku tych drugich terapia opiera się na bilansie szkód i strat. Terapeuta pokazuje alkoholikowi, co stracił. Do młodych to nie przemawia, bo jeszcze niczego nie stracili: ani pracy, ani pieniędzy, ani rodziny. Trudność postępowania terapeutycznego w tym przypadku polega również na tym, że w swoim środowisku pijący nastolatek traktowany jest wyjątkowo. To jest gość!– mówią rówieśnicy. Wypił i wszedł na słup wysokiego napięcia lub zrobił coś innego, równie szalonego, co było powodem doskonałej zabawy dla wszystkich. Często to właśnie alkohol ustawia jednostkę na wyższej pozycji w grupie rówieśniczej. Byłem nikim, a teraz wszyscy się ze mną liczą, zapraszają mnie na spotkania – słyszą terapeuci od swoich młodocianych pacjentów. Nastolatkowi wydaje się wówczas, że picie alkoholu przynosi same korzyści. Podstawą wychodzenia z nałogu jest budowanie w tych osobach własnej tożsamości. Po wyjściu z uzależnienia i odnalezieniu właściwej dla siebie drogi młodzi ludzie niechętnie skupiają się wokół klubów AA, chociaż i tam mogliby znaleźć pomoc. Częściej wybierają grupy rówieśnicze, które pasjonują się np. żeglarstwem czy piłką nożną. Co mogą zrobić rodzice? Picie alkoholu przez dzieci zależy w dużej mierze od tego, jaki model zachowań wobec alkoholu wyniosły z domu i jaki był stosunek rodziców do picia. Jeśli ojciec i matka kontrolują swoje picie, dziecko nie widzi ich upojonych alkoholem, wie, że nie prowadzą po nim auta, nie zaniedbują obowiązków zawodowych i domowych – przejmuje takie zachowania. W jego świadomości buduje się prawidłowy stosunek do konsumpcji alkoholu. Gdy dziecko czuje się kochane i z ust rodziców usłyszy jasny komunikat, że zakaz picia wynika z troski o nie, będzie starało się nie zawieść zaufania. Dzieci, które dzięki rodzicom są przekonane o swojej wartości, wyniosły z domu bezpieczny model picia, nawet pod naciskiem rówieśników nie zmieniają swoich zachowań. miesięcznik "Zdrowie" Anna Jarosz - artykuł pochodzi z miesięcznika "Zdrowie" | Konsultacja: Jolanta Terlikowska, kierownik działu ds. rodziny i młodzieży Państwowej Agencji Rozwiązywania Problemów Alkoholowych
Justyna Marszałkowska-Jakubik. t. 600-376-913. Centrum Dietetyczne Prolinea. Prof. dr hab. n. med. Jacek Zachwieja Nefrolog , Poznań. 59 poziom zaufania. Szanowny Panie, Napoje energetyzujące nie są polecane dla dzieci podobnie jak mocna herbata i kawa. Jeśli jednak wypije dziecko 1 opakowanie to nic nie powinno się zdarzyć.
Dzieci rosną szybko, to fakt niezaprzeczalny i czy nam się to podoba czy nie, musimy ten stan rzeczy zaakceptować. Jako rodzice mamy jedną misję, chronić nasze dziecko, nasz skarb, przed złym światem jaki go otacza. Prawda jest taka, że nie jesteśmy supermocarni i nie mamy możliwości czuwać nad dzieckiem 24 godziny. Jedyna możliwość, to nauczyć nasze pociechy odpowiedzialności, uświadomić je czym skutkuje brak umiaru lub rozwagi. Rozmowa to pierwszy krok do budowania świadomości u młodych ludzi, ale też i budowanie więzi ze swoim dzieckiem. Nastolatki sięgają coraz wcześniej po alkohol, warto zacząć uświadamiać im jakie są skutki spożywania procentów. Zastanawiasz się zapewne jak zacząć rozmawiać z dzieckiem o akloholu, przecież to nie jest to samo co uczenie malucha przechodzenia przez jezdnię. Nie czekajcie na rozmowy na tema alkoholu, aż wasze dzieci będą nastoletnie, wtedy będzie już za późno. Rówieśnicy przejmą rolę edukatora, a tego lepiej unikać. Im wcześniej będziecie uświadamiać ty lepiej. Dzieci w różnym wieku przejawiają zainteresowanie używkami, duży wpływ na to ma wychowanie i styl rodziny. Bądź wzorem do naśladowania Twoim celem jest ustrzec dziecko przed złymi wyborami w życiu? To uświadom sobie jedno, pierwszym i najważniejszym wzorem do naśladowania jesteś Ty! Dzieci znają nas bardzo dobrze, czasem lepiej niż nam się wydaje. Wiedzą jakie mamy podejście do różnych używek, jak reagujemy na alkohol. Nie bądźmy hipokrytami, nie głoś zasad, których samemu nie przestrzegasz, dziecko jest dobrym obserwatorem i szybko wychwyci fałsz. Jeśli Ty, jako rodzic nadużywasz alkoholu, możesz być pewien, że dziecko nie uwierzy w żadne twoje słowa o szkodliwości picia napojów wyskokowych. Nie twierdzę, że nagle wszyscy mamy być abstynentami. Alkohol jest dla ludzi, ale ludzi dorosłych i odpowiedzialnych, to zawsze podkreślam w rozmowach z moimi synami. W naszym domu jest alkohol, jednak nie stoi w widocznym miejscu. Moje dzieci widzą swoich rodziców jak piją lampkę wina, ale nie widziały żadnego z nas pijanego. Wiedzą, że przywiązujemy wagę do celebrowania danej chwili i lampka wina to forma podkreślenia je wagi. Jako estetka, dodatkowo zwracam uwagę jak podaję alkohol, to wszystko ma wbrew pozorom duży wpływ na postrzeganie młodego człowieka jak się pije alkohol. Zapewne dobrze wiecie, że mam dorosłego syna i mogę dumnie powiedzieć, że nigdy nie był pijany. Dlaczego? Sam mi to wyjaśnił w obrazowy sposób. Nie widzi nic przyjemnego z picia butelki piwa, taniego wina czy innego mocnego trunku kryjąc się po bramach. Po osiemnastkach, gdzie był świadkiem żenujących scen, jak zasypiający w objęciach porcelany koledzy lub koleżanki, miał wstręt do alkoholu. Jak sam stwierdził: ” Alkohol trzeba potrafić pić tak, by trzymać zawsze pion i fason”. Przyznam się tu szczerze, że jestem z niego dumna. Myślę, że duży wpływ na jego postawę ma nasze podejście do tematu. Z mężem mamy spójny przekaz, nigdy też alkohol nie był u nas tematem tabu. Rozmawiaj z dzieckiem Alkohol to trudny temat, ale nie należy go unikać. Sam wzorzec nas jako rodziców to za mało, należy zbudować relację z dzieckiem. Jedyny sposób, by ją nawiązać jest rozmowa na każdy temat, począwszy od błachostki kończąc na tematach trudnych jak używki. Dzięki takim rozmowom poznajemy poglądy i wiedzę naszego dziecka w danym temacie, ale też konfrontujemy z nim nasze poglądy. Jedno jest pewne, im częściej rozmawiamy tym mamy lepszy kontakt z własnym dzieckiem, co za tym idzie możemy je ustrzec przed alkoholem. Bliskość z dzieckiem daje mu poczucie bezpieczeństw, dziecko wie, że zawsze może porozmawiać na każdy temat. Jest tylko jedno ale… to ma być rozmowa, a nie wykład umoralniający czy monolog. Istotą rozmowy jest wymienianie poglądów, wysłuchanie stron. Największym błędem rodziców jest przyjmowanie postawy: Ja wiem wszystko ty mnie słuchaj! Z takim podejściem możesz być pewny, że dziecko nie posłucha, ba zrobi dokładnie na odwrót. Fajnie jest tak pisać o rozmawianiu z dzieckiem, ale co zrobić jak przyjdzie pijane?! Nim cokolwiek zrobisz, poczekaj, aż dziecko wytrzeźwieje. Pijane dziecko to nie partner do rozmowy. Poczekaj, niech dojdzie do siebie, ale mu tego nie ułatwiaj. Niech zna skutki picia, kac potrafi dać w kość. Jeśli nabałaganił, co często mam miejsce, niech posprząta. Dopiero gdy w pełni wytrzeźwieje zacznij rozmowę. Jednak cały czas miej świadomość, że to ma być rozmowa, a nie atak! Zapomnij o oskarżeniach, grożeniu czy obrażaniu… nie tędy droga. Unikaj zdań typu: Jak mogłeś/aś! Jak Ci nie wstyd! Nie nasz szacunku do siebie i do nas! Jesteś nieodpowiedzialny/na! Brawo, to pierwszy krok do alkoholizmu! Szkoda, że nie wylądowałeś/aś na izbie wytrzeźwień, tam by ci pokazali! Dziecko słysząc takie wypowiedzi zamknie się na jakikolwiek dialog. Uzna, że w naszych oczach i tak jest nikim, zrobiliśmy z niego alkoholika, to po co ma się tłumaczyć. Tego przecież nie chcemy, jako rodzice mamy na celu uchronienie naszego syna/ córki przed zgubnym wpływem jaki ma alkohol. Zacznijmy właśnie od tego… Jestem zaniepokojona, ze przyszedłeś do domu pijany Twoje wczorajsze zachowanie mnie martwi Rozmawialiśmy o tym, że alkohol jest tylko dla osób pełnoletnich Obiecałeś, że nie będziesz pił na tej imprezie, Co cię skłoniło do sięgania po alkohol? Wytłumacz jakie skutki niesie ze sobą picie alkoholu, a jeśli mimo wszystko Wasza pociecha zada pytanie: ” Ale dlaczego muszę czekać aż do pełnoletności?!” posłuż się faktami: Bo picie alkoholu przez nieletnich jest niezgodne z prawem Bo twój mózg ciągle się rozwija, więc picie alkoholu zmienia sposób jego pracy i sprawić może, że będziesz mniej szczęśliwy i bystry. Pijąc uśmiercasz część swoich szarych komórek Bo alkohol osłabia odporność twojego organizmu, uszkadza układ nerwowy. Spożywanie alkoholu zwiększa prawdopodobieństwo uszkodzenia twojego serca i wątroby, sprzyja ryzykownym zachowaniom, a to może spowodować nawet śmierć Ponieważ dokonywanie dobrych wyborów wymaga przytomności umysłu, a nastolatkowie nie myślą tak dobrze, gdy piją i częściej robią rzeczy, których później żałują. Pamiętaj, zawsze o jednym, nie stawiaj się w roli wszechwiedzącej osoby, daj dziecku dojść do słowa, niech ma szansę się wytłumaczyć. Masz okazję zgłębić problem jaki go dręczy, może okazać się, iż nie potrafi powiedzieć w towarzystwie NIE. Pomóż dziecku i podpowiedz jak ma zwalczyć presję otoczenia. Pokaż mu jak ma odpowiadać na propozycje wypicia piwka: Nie muszę się podkręcać, by się dobrze bawić Dbam o siebie i nie piję Uprawiam sport, więc nie piję Jestem ponad to Rozmowa taka może przynieść wiele korzyści, najważniejsza z nich to relacja jaką masz z dzieckiem. Jeśli okażesz mu szacunek w czasie rozmowy, możesz być pewna, że będzie częściej sięgało po twoje rady. Zacznie widzieć w tobie oparcie i będzie się liczyć z twoimi opiniami. Wymagająca miłość Styl wychowania w naszym domu określam jako wymagającą miłość. W domu naszym panuje swoboda wypowiedzi, każdy zostaje wysłuchany, ale są też reguły, których każdy domownik się trzyma. Egzekwujemy poszanowania norm, jakie u nas panują, jednak nie w sposób autorytarny, na zasadzie: Bo ja tak mówię! Angażujemy dzieci w ich ustanawianie, negocjujemy warunki, ale przede wszystkim uczymy odpowiedzialności za podejmowanie decyzji. Uczymy asertywności, ponieważ zawsze trzeba umieć powiedzieć NIE. W naszym domu nie ma tematów tabu i najważniejsze, zaczynamy wymagania najpierw od siebie. Te zasady wyniosłam z mojego rodzinnego domu i przeniosłam na moją rodzinę. Widzę, że się sprawdzają, bo mój dorosły syn potrafi ze mną rozmawiać o wszystkim. Ma poczucie, że zostanie wysłuchany, a ja postaram się mu doradzić w każdej kwestii. Mam pewność, że to odpowiedzialny młody człowiek. Alkohol to temat, który do łatwych nie należy, a dorastające dziecko może unikać rozmowy z rodzicem. Co w tej kwestii zrobić? Gdzie możemy szukać pomocy? Na te i inne pytania, które mnie nurtowały znalazłam odpowiedź. 6 listopada 2017 roku w Warszawie miało miejsce ciekawe spotkanie. Grupa Żywiec wspólnie ze Stowarzyszeniem na Rzecz Rozwoju i Pomocy Q Zmianom postanowiła wyjść na przeciw oczekiwaniom rodziców i zaangażowała się w kampanię społeczną Trzymaj Pion, która skierowana jest do młodzieży, ale też i rodziców. Dostrzeżono problem z jakim, my rodzice się borykamy. Na spotkaniu poznałam wyniki badań, które zostały przeprowadzone, padło mnóstwo pytań, które każdemu rodzicowi cisnęły się na usta… Co mam zrobić, jak rozmawiać z dzieckiem o alkoholu? Firma z udziałem specjalistów, badaczy, psychologów, terapeutów opracowała poradnik dla rodziców, którzy stoją przed takim problemem. Ma on na celu pomóc w rozmowie na tak ważny temat, jakim jest alkohol. To swego rodzaju przewodnik, który ma nam pomóc w tych trudnych rozmowach. Istotą takiej konwersacji jest dobre przygotowanie, mocne argumenty. To podstawa do sukcesu w dyskusji. Przewodnik dla rodziców. Jak rozmawiać z dzieckiem o alkoholu? Podpowie nam rodzicom jak rozmawiać, czego unikać, a także na jakie aspekty kłaść nacisk. W dużej mierze moje spostrzeżenia i rady pokrywają się z poradami ekspertów. Najważniejsze to zacząć rozmowę, dziecko chce w nas widzieć rodzica, który jest jego przewodnikiem po świecie do którego stara się wejść, czyli dorosłości. Reasumując zawsze starajmy się rozmawiać z dzieckiem na każdy temat, nawet ten niewygodny. Takie pogawędki pozwolą nam zbudować dobrą relację z synem czy córką. Jak nie wiesz w jaki sposób zacząć takie rozmowy polecam sięgnąć po Przewodnik dla rodziców. Jak rozmawiać z dzieckiem o alkoholu? Znajdziecie tam sporo rad od specjalistów, wystarczy kliknąć TUTAJ Mama na pełnym etacie, która nade wszystko kocha swoje dzieci. Uwielbiam podróże w ciekawe miejsca. Ponieważ fotografia to moja pasja, nieodłącznym gadżetem, który przy sobie noszę jest aparat.
Bazę danych osób i miejsc, gdzie mogą znaleźć pomoc rodzice dzieci, które sięgają po alkohol - prowadzi Dział Profilaktyki Dzieci i Młodzieży Państwowej Agencji Rozwiązywania Problemów Alkoholowych, 01-458 Warszawa, ul. Szańcowa 25, tel. (0-22)532 320, fax 836-81-66, e-mail: parpa@warman.com.pl.
Witam, Zaczeło się, gdy bylam w podstawówce. Dużo przykrości od niej doświadczyłam, jak rowniez duzo milosci, odtrącania, wyzwisk, wbijania szpil, braku zaufania(zwierzalam sie jej a pozniej to wykorzystywala przeciwko mnie). Oczywiscie ona problemu z alkoholem nie ma, kazda moja proba pomocy typu zglos sie do AA tam Ci pomoga, wybierz sie do psychologa, no ja nim nie jestem( po kolejnym płakaniu na temat swojej rodziny, dziecinstwa i jaka to babcia i bracia nie sa zli). Ja chcę dodac, ze mam 30 lat, mieszkam za granica, mam narzeczonego i staram sie ukladac sobie zycie wiadomo skupic sie juz na sobie i narzeczonym,ale ciagle te jej telefony z placzem, pretensjami, lub poprostu monologami, najczesciej pijackimi. Mam wrazenie, ze ona nie umie nic sobie zalatwic. Ze wszystkim dzwoni do mnie i urasta zalatwienie wszystkiego do rangi góry lodowej. Ale ja nie chce jej niańczyć, mój narzeczony tez mam juz tego po dziurki w nosie i sie denerwuje jak ona do mnie dzwoni, bo wie ile razy plakalam po telefonach od niej, ile razy bylam wsciekla od tego bełkotu, jak bardzo nawyzywala jego rodzine i jego samego. Tydzien temu złamała ręke, zlamanie skomplikowane. Spadla z roweru. Pomoglam jej znalesc lekarza, umowila wizyte, ok. Chociaż tez oczywiscie telefony z placzem, ze ona potrzebuje pomocy, wsparcia, bo jest sama(mieszka sama), ze Babcia byla, ale pojechala(pytalam jej powiedziala, ze jak ona znalazla 2 litrowe butelki po whisky to jej sie nie chce jej nic pomagac) liczyla na jej wsparcie, sama sobie nie radzi. Dzisiaj z nia rozmawialam ton byl taki bardzo depresyjny, przepraszanie za cale dziecinstwo(byla za granica od zerowki mojej aż do kiedy skoczylam 23lata), ogolnie, ze zaluje wszystkiego zlego co uczynila mnie, Tacie, mojemu narzeczonemu i jego rodzinie, zebym ja pochowała tak i tak, ze mnie bardzo kocha i wie ze wiele nabroiła, ze lamalo jej sie serce tam za granica i wolala by biedowac ale byc ze mna gdyby mogla czas cofnąć. Że mnie przeprasza, ale ja cisza w słuchawce, tak jakby to mnie nie ruszylo, moze gdy wspomniala o dziecinstwie jak probowalam ja zatrzymac gdy wyjezdzala to mi lzy polecialy. Ale ogolnie nie lubie z nia miec kontaktu, rozmow z nia, a juz o kontalcie fizycznym, przytuleniu nie ma mowy. Teraz sie nie odzywa, nie odbiera telefonu, ale to nie pierwszy raz jal robi takie szopki. Chociaz mowila to na trzezwo. Ciezko zyc bez wyrzutow sumienia i czuje sie jako bylabym taka zla, ze nie chce miec z nia kontaktu. Wiele razy ja blokowalam, ale ona zawsze przez babci zadzwoni i zaraz kolejna drama jest nakrecana. Moj narzeczony mowi, ze musisz życ swoim życiem, ale nie ciagle rozwiazywac problemy prawie 60letniej kobiety. Za tę wiadomość podziękował(a): jerzak Proszę Zaloguj lub Zarejestruj się, aby dołączyć do konwersacji. Witaj na forum Moja mama też pije a ja mieszkam zagranicą. Jest 10 lat starsza od twojej, po rozległym zawale. Przy badaniach wyszło jak ma połamane żebra po różnych upadkach. Też mnie zostawiła jak byłam dzieckiem. Masa przykrych wspomnień i doświadczeń. Ja ograniczyłam kontakt gdy stwierdziłam że mi szkodzi. Od czasu do czasu zadzwonię lub napiszę jak się czuje. Przeważnie piszę bo jak dzwonię to i tak nie odbiera telefonu. Ostatnio dzwoniłam w zeszłym tygodniu, do dzisiaj się nie odezwała. Na terapii współuzależnienia nauczyłam się ograniczać kontakty z toksycznymi ludźmi, którzy nie wpływają na mnie dobrze. Dostałam tam narzędzia jak postępować a co ważniejsze jak odciąć się emocjonalnie od osoby uzależnionej i nie żyć jej życiem. Dowiedziałam się też bardzo istotnej dla mnie rzeczy: alkoholik to świetny manipulant kiedy dąży do osiągnięcia swojego celu. Ty też jesteś dorosła i czas najwyższy zająć się sobą. Poszukać pomocy dla siebie. Mama kiedy będzie chciała naprawdę skorzystać z pomocy to ją znajdzie, wie gdzie pójść żeby leczyć się ze swojej choroby. Za tę wiadomość podziękował(a): Katarzynka77, marcin, Mimi, Rysujezycie Proszę Zaloguj lub Zarejestruj się, aby dołączyć do konwersacji. Witaj. Ja ze swoją nie mam kontaktu, i tak jest najlepiej. Po setkach prób, nadziej, złamanym sercu, płaczu dałam sobie spokój.. Z niektórymi się po prostu nie da. Pozdrawiam. Proszę Zaloguj lub Zarejestruj się, aby dołączyć do konwersacji. Czasami odsunięcie sie od toksycznej osoby moze być najlepszym rozwiazaniem. Jesli mama nie chce się leczyć to bedzie tylko gorzej. Aktywny alkoholik niszczy siebie i wszystkich dookoła. Jedyne co możesz w takiej sytuacja zrobić to ratować sama siebie. Ja zerwałam wszelkie kontakty z siostra alkoholiczka (po wielu próbach udzielenia pomocy ) Nie mam z tego powodu wyrzutów sumienia. Taki sobie wybrała sposób na życie, ma do tego prawo. A ja mam prawo chronic siebie i swoja rodzinę od toksycznych, destrukcyjnych ludzi. Za tę wiadomość podziękował(a): Katarzynka77, Rysujezycie Proszę Zaloguj lub Zarejestruj się, aby dołączyć do konwersacji. Macie racje, ale moja ma myśli samobójcze i po kazdym telefonie boje sie, ze sobie coś zrobi, albo zapije sie na śmierć Do tego ma dużą nadwage, bezdech senny to wszystko mnie przeraża. I jej wczorajsze słowa "Cale życie byłam sama" bardzo smutne i takie prawdziwe. Wyszła z domu od braci przemocowcow, ktorzy ja bili, jeden w ciazy ze mna to chronila brzuch, jej ojciec zmarl jej praktycznie na rekach. Jej zycie bylo bardzo smutne jednakze mysle, ze dla mnie powinna wziac sie w garsc, pojsc na terapie, odwyk cokolwiek. Te wyrzuty sumienia sa okropne. Proszę Zaloguj lub Zarejestruj się, aby dołączyć do konwersacji. Rysujezycie, twoja mama nie jest jedyna osoba z trudna przeszłościa. Od przeoracowania trudnych spraw jest terapia. Mama stosuje wobec Ciebie szantaż emocjonalny i mamipulacje. Typowe dla ludzi w aktywnym uzaleznieniu. Moja siostra robiła to samo. Też mielismy groźby samobójcze. Ja tez mieszkam za granica (od 19 roku życia) i przez długi czas męczyły mnie wyrzuty sumienia, ze zostawiłam rodziców samych z “problemem”. Pomogły mi mitingi Al-Anon i to forum. Spojrzałam na cała sytuacje zupełnie inaczej i przestałam odgrywac swoja role w rodzinnym teatrzyku współuzależnienia. Twoja mama jest dorosła i to ona jest odpowiedzialna za własne decyzje i ich konsekwencje. Za tę wiadomość podziękował(a): andrzejej, Katarzynka77, Alex75, marcin, Rysujezycie Proszę Zaloguj lub Zarejestruj się, aby dołączyć do konwersacji. Ostatnia edycja: przez Mimi. Nie przez Ciebie pije i nie dla Ciebie przestanie....czemu więc masz wyrzuty sumienia? Nie poradziła sobie i nie radzi sobie w życiu, stąd ucieczka w świat alkoholowej iluzji, byleby nie czuć, nie widzieć, nie słyszeć. Byleby nie dopuścić do świadomości, że wszystko to co w niej teraz tkwi po prostu się leczy. Przez długi czas swojego dzieciństwa nie byłyście razem. Nie było jej gdy dorastałaś, rozkwitałaś, randki, zwierzenia.....taka rodzinność na odległość. Mam podobnie z moim bratem, tylko kontakt telefoniczny i wiesz co odkryłam? że ja jego nie znam. Nie wiem jak się zachowuje, jak chodzi ubrany, tylko rozmowy 4 x w roku. Myślę, że Ty z mamą też sie mało znacie. Mama żebrze teraz o litość dla siebie a litość jest zbrodnią. Najlepszą formą pomocy jest nie pomagać a jeśli koniecznie to już najlepiej niemo podrzucić spis placówek leczenia uzależnień, niech się zastanowi dlaczego tak zrobiłaś. Ty zajmij sie sobą. Psycholog niech Cie pokieruje czy DDA czy też może współuzależnienie. Witaj na Forum Słowo raz wypuszczone nigdy nie powróci. Emilka Alkoholiczka Za tę wiadomość podziękował(a): Alex75, Rysujezycie Proszę Zaloguj lub Zarejestruj się, aby dołączyć do konwersacji. Hej. Jestem nowa, jestem tu pierwszy raz. Zainteresował mnie właśnie ten wpis, bo mam podobna sytuację, nie radzę sobie zupelnie. Moja mama mieszka z bratem. Obydwoje piją. W u biegłym roku trafiła ciężko pobita do szpitala. Odkąd pamiętam walczę, teraz nie odbierają telefonów, nie otwierają drzwi. Mam wrażenie że nie wytrzymam tego lęku. Mam dosyć, ale jednocześnie mam ogromne wyrzuty sumienia, że pozwalam im umierać. Proszę Zaloguj lub Zarejestruj się, aby dołączyć do konwersacji. Margo, Zachęcam Cię do założenia swojego tematu, gdzie możesz pisać i dostawać zwroty od innych. W kwestii naszych rodziców, czy innych uzależnionych osób jesteśmy bezsilni. Nie miałam wpływu ani na swojego byłego partnera ani na matkę ani na brata. Tak wybrali i zdecydowali. To są wolni, dorośli ludzie i mają prawo do własnych decyzji, jakie by one nie były. Nie jesteś odpowiedzialna za to co się z nimi dzieje. Jedyne co możesz zrobić to zadbać o siebie i swój spokój. Za tę wiadomość podziękował(a): marcin, Krysia 1967, Margo, makino Proszę Zaloguj lub Zarejestruj się, aby dołączyć do konwersacji. Dziewczyny mam to samo. Z jednej strony sama zadecydowałam i powiedziałam mamie, że dopóki nie pójdzie na leczenie to ma do mnie nie dzwonić. Wiem, że to właściwa postawa ale czasami leżę w nocy na łóżku i zwyczajnie chciałabym coś o niej wiedzieć, żeby się uspokoić że nic jej nie jest. Z drugiej strony mogę usłyszeć, że straciła prace itp. ale czy to coś wtedy zmieni? Tylko będę się denerwować. Ona wie co ma zrobić, dostała ode mnie wszystkie namiary na leczenie. Jeśli tylko będzie chciała to ma wszystko aby się leczyć tylko właśnie nie chce. Rozmawiałam o tym z moją terapeutką na ostatnim spotkaniu. Od kolejnego będziemy nad tym pracować także mam nadzieję, że będzie mi łatwiej za jakiś czas jak już to przepracuje. Ja dopiero jestem na początku swojej terapii ale już mi lżej ze świadomością, że coś z tym robię. Spróbujcie też, bo na pewno warto Za tę wiadomość podziękował(a): Tomoe, Katarzynka77, Alex75, marcin, Krysia 1967 Proszę Zaloguj lub Zarejestruj się, aby dołączyć do konwersacji. Cześć Margo i Selegne. Margo czy nawiązałas kontakt z bliskimi? Selegne dobrze obie wiemy jakie to trudne, ja staram sie skupiać na swoim zyciu, ale doskonale rozumiem Twoje emocje, bo mam identyczne. Ja dodzwoniłam sie do Mamy dwa dni była trzeźwa. Bardzo ja taką lubie, wtedy jest moją Mamą, bo tej pijanej wersji nie traktuje jako Mamy. Widzę troszkę poprawę. Obiecała, że nie tknie alkoholu juz, bo sie go brzydzi(wiele razy to slyszalam), ale już to nie było zaprzeczanie rzeczywistości jak zawsze i jej rozdrażnienie jak mowiłam ze ma duzy problem z alkoholem. Była pokorniejsza, ma złamaną rękę, boi sie że nie wróci do pełnej sprawności, bo lekarz założył taka sytuacje. Reka jest sina i spuchnięta. Powiedziałam, ze alkohol bedzie bardzo przeszkadzal w procesie zdrowienia ręki. Dzisiaj wieczorem ma wizyte u lekarza. Zadzwonie wieczorem i sprawdze czy sie nie upiła. Obiecała też, że pójdzie do psychologa. Mówiłam o AA, ale narazie nie chciała, mówiła, że sobie poradzi z nałogiem... Ale dobrze, ze wybierze sie do psychologa, on może skieruje ja na odpowiednie tory. Widze to światełko w tunelu. Ma silne stany depresyjnene i lękowe, drżenie zapewne też. Mowila, że bardzo jest apatyczna i gdybym ja wczoraj nie obudziła to spalaby i spała. Powiedziałam, ze to raczej normalne na detoksie. Jak sie pije po litrze whisky dziennie to organizm długo sie bedzie regenerował. Ona mowila mi ze jest taka samotna i chce sie czuć komus potrzebna. Powiedzialam, ze poki bedzie w trzezwości i zacznie proces leczenia to będe przy niej. Mam nadzieje,że wszystko będzie dobrze. Za tę wiadomość podziękował(a): Katarzynka77 Proszę Zaloguj lub Zarejestruj się, aby dołączyć do konwersacji. Zadzwonie wieczorem i sprawdze czy sie nie upiła. Obiecała też, że pójdzie do psychologa. Mówiłam o AA, ale narazie nie chciała, mówiła, że sobie poradzi z nałogiem... Ale dobrze, ze wybierze sie do psychologa, on może skieruje ja na odpowiednie tory. Widze to światełko w tunelu. Nie chciałabym ci burzyć nadziei ale rozczarowanie ogromnie boli. Nie wiem jak będzie w przypadku twojej mamy ale ja słyszałam nieraz takie słowa. Szczególnie, że poradzi sobie sama, i obiecanki że coś zrobi. Nawet miała iść na terapię zamkniętą. Oczywiście nigdzie nie poszła a u psychologa była raz czy dwa. Sprawdzanie czy się nie upiła do niczego nie prowadzi. Im bardziej będziesz kontrolować tym bardziej będzie to ukrywać. Naprawdę najlepszym rozwiązaniem jest zająć się sobą i skupić na swoim współuzależnieniu bo tutaj jest co robić a jej leczenie najlepiej zostawić w jej rękach. Za tę wiadomość podziękował(a): Katarzynka77, Kayo78, marcin, Krysia 1967, Selegne, Rysujezycie Proszę Zaloguj lub Zarejestruj się, aby dołączyć do konwersacji. Takiej mamy chciałaś..i takich słów od siebie..z głębi serca..o planach Twojej mamy do jej trzeźwej wie co chcesz usłyszeć i właśnie to w Twoje uczucia..bo biedna..niesprawna..sama...a chciałaby inaczej. Pamiętaj że to TYLKO słowa aby były prawdziwe muszą zamienić się w nie mają wartości. Zgadzam się z tym co napisała Alex. Chciałabym móc napisać inaczej. Mój syn jest alkoholikiem i niejedno słyszałam jako wszystko co chciałam usłyszeć,tak jakby siedział w mojej głowie. Aby być prawdziwie wolnym,najpierw trzeba pokonać swoje słabości.. Za tę wiadomość podziękował(a): Alex75, marcin, Krysia 1967 Proszę Zaloguj lub Zarejestruj się, aby dołączyć do konwersacji. Moja mama już od roku przyznaje, że wie że ma problem i oczywiście nieraz mi powiedziała, że "trzeba by iść na leczenie". Tylko tak jak wyżej Ci pisali, ona wiedziała, że ja chce to usłyszeć i żeby mieć chwile spokoju po prostu to powiedziała. Wiem jak się teraz czujesz czytając to. Czujesz, że wszyscy na Ciebie najeżdżają a przecież Ty możesz mieć inaczej niż my. Miałam tak samo ale po prostu dojrzałam do spojrzenia wprawdzie w oczy... (nie ma to absolutnie nic wspólnego z wiekiem). Bardzo Ci życzę żebyśmy tutaj wszyscy się mylili i żeby jednak w przypadku Twojej mamy było inaczej. Z innej beczki: Co byś zrobiła gdy wtedy kiedy zadzwoniłaś sprawdzić czy Twoja mama jest pijana okazało się, że jednak jest? Jakie kroki byś podjęła? Oczekujesz od matki, że pójdzie na leczenie. Zapewne denerwuje Cię, że ona mówi że sobie sama da radę itp... A Ty sama co myślisz o swoim współuzależnieniu? Dasz sobie radę sama? Czy zamierzasz iść na terapie? Za tę wiadomość podziękował(a): Katarzynka77, marcin, Rysujezycie Proszę Zaloguj lub Zarejestruj się, aby dołączyć do konwersacji. Z ręką będzie wszystko okej. Ale problem jest taki, że wydaje mi sie, że ona była wypita. Oczywiście ona twierdziła, że nie, ale moja intuicja podpowiedała mi inaczej. Jak jest trzezwa jest spokojniejsza i jej mowa jest wolniejsza, a dzisiaj znowu w jej glosie i wymowie była ekscytacja i taki dziwny akcent nie wiem jak to określić momentami jakby leciutko belkotliwe i duzo szybsza mowa, w kólko gadanie o tym samym, brak konkretow. Nie wiem czy spotkalyscie sie z tym samym u swoich bliskich alkoholikow. I oczywiscie zastosowala szantaz emocjonalny, ze ona taka szczesliwa, ze wizyta dobrze jej poszla, a ja ją zalamuje i wyzywam(?), krzycze(?) gdzie dwie ostatnie nie mialy miejsca. Powiedzialam, ze slysze, ze wypiła i mnie oklamała, złamała obietnice mi dana, ale nie serce. Serce łamała mi tymi obietnicami w dziecinstwie. Teraz mam narzeczonego, ktory raz po raz powtarza od tak dlugiego czasu, abym zerwala z nia kontakt, bo niszczy mi zycie, ze to potwór, szantazuje mnie emocjonalnie i robi wszystko, zebym tylko byla przy niej i nia sie opiekowala i ze w koncu sie rozstaniemy przez nią. Naiwnie myślałam, że pomoże sobie, znajdzie pomoc, chce zmienic sie dla siebie, dla mnie, dla Babci. Stwierdzam, ze jest egoistką myslaca tylko o sobie mnie w tych rozmowach telefonicznych praktycznie nie ma. Tylko ja zjadlam, ja zrobilam to i to, ja ja jaa. A jak jeszcze kiedys mowilam o mnie o narzeczonym to praktycznie caly czas krytyka. Mysle sobie czy to cechy alkoholika czy mozna ona jest po prostu jakims narcyzem? Przykre. Proszę Zaloguj lub Zarejestruj się, aby dołączyć do konwersacji. Ostatnia edycja: przez Rysujezycie. Powód: Literówki Szczerze mówiąc nie wiem po co ci ta informacja ale ja tak, znam tą dziwną przyspieszoną mowę i rozmowy o niczym. Powtórzyłabym raczej to o co zapytała Selegne, czy zamierzasz skorzystać z jakiejś pomocy dla siebie? Za tę wiadomość podziękował(a): Katarzynka77, marcin Proszę Zaloguj lub Zarejestruj się, aby dołączyć do konwersacji. . Serce łamała mi tymi obietnicami w dziecinstwie. Teraz mam narzeczonego, ktory raz po raz powtarza od tak dlugiego czasu, abym zerwala z nia kontakt, bo niszczy mi zycie, ze to potwór, szantazuje mnie emocjonalnie i robi wszystko, zebym tylko byla przy niej i nia sie opiekowala i ze w koncu sie rozstaniemy przez nią. Ten Twój narzeczony to mądry widzi to inaczej niż co robi ta relacja z swoją energie na tej pozytywnej wsparcie to bardzo dużo. Chcesz jej pomóc? To zajmij się swoim mechanizmy które Tobą kierują w tej pomocy o alkoholiźmie też będzie bardzo przydatna. Każdy z Nas trafił na forum z powodu uzależnienia bliskiej osoby. Aby być prawdziwie wolnym,najpierw trzeba pokonać swoje słabości.. Za tę wiadomość podziękował(a): Alex75, marcin, Anetka, Krysia 1967, Selegne Proszę Zaloguj lub Zarejestruj się, aby dołączyć do konwersacji. Chciałam wiedzieć czy sa te same schematy zachowań u wszystkich alkoholikow. Przepraszam Selegne, gdzieś mi umknela Twoja odpowiedz. Czy zamierzam sobie pomóc?Chciałabym, ale nie wiem od czego moglabym zacząć. Tutaj gdzie jestem nie mam niestety zadnych darmowych rozwiazan, terapii. Piszę ponieważ liczę, że mogę mieć wsparcie w tym temacie tutaj na forum Za tę wiadomość podziękował(a): Katarzynka77, marcin Proszę Zaloguj lub Zarejestruj się, aby dołączyć do konwersacji. Ostatnia edycja: przez Rysujezycie. Powód: Dopisek Zachowania czynnego alkoholika są te by powiedzieć że książkowe. Najlepiej zacząc od jest tego nie ruszysz z wiedza to za jest ważna ale nie wystarczająca do nie przepracuje Twoich schematów współuzależnienia. Ja korzystan z Terapi na forma terapi mi odpowiada. Forum jest bardzo pomocne ale nie wystarczajace Aby być prawdziwie wolnym,najpierw trzeba pokonać swoje słabości.. Za tę wiadomość podziękował(a): marcin, Rysujezycie Proszę Zaloguj lub Zarejestruj się, aby dołączyć do konwersacji. Ostatnia edycja: przez Katarzynka77. Przy rejestracji na forum akceptujesz regulamin a wstęp jest taki: "Portal " nie zajmuje się leczeniem choroby alkoholowej i koalkoholizmu. Jedynie poprzez dostarczenie własnych doświadczeń i informacji, dajemy zainteresowanym możliwość wyboru własnej decyzji" Nie bez przyczyny znalazły się tam te słowa. Forum jest wspaniałe i jest to ogromne wsparcie ale ono nie leczy. Mi była potrzebna pomoc specjalisty i jestem przekonana że sama bym nie była w stanie poradzić sobie z tym co się ze mną działo. Pomocy jest wiele nawet zagranicą. Możesz sprawdzić w publicznej placówce zdrowia, na pewno pokierują. Od ręki i całkiem za darmo na całym świecie są mitingi Al-anon. Teraz większość w formie online. Nasz forumowy meeting jest co niedziela o 20:00 czasu polskiego. Potrzebny jest tylko Skype. Na takim mitingu spotykają się osoby, które mają wśród swoich bliskich alkoholika. Dzielą się siłą i nadzieją, opowiadają jak radzą sobie w sytuacji, w której są lub były. Dzielą się doświadczeniem jak zmienili swoje życie i odcięli się emocjonalnie od osoby pijącej. Gdybyś chciała skorzystać należy wejść na link, który ukaże się na poniższym czacie w niedzielę przed Zapraszam Za tę wiadomość podziękował(a): Rysujezycie Proszę Zaloguj lub Zarejestruj się, aby dołączyć do konwersacji. Tak dodzwoniłam się w piątek 30, pisząc smsa do brata, ze gdy nikt ode mnie nie odbierze telefonu, to wezwe policje i wywazymy drzwi. Odebrał od razu, boi się policji usłyszałam ich, żyją, ale czy tędy droga? Usłyszałam, że przezywam, żebym dała jej spokój. Moja mama w tatmtym roku po ciezkim wypadku spowodowanym alkoholem przyrzekała mi przed obrazem, że już nigdy nie tknie alkoholu. Moze 2 miesiące bylo spokojnie. W Świeta Bożego Narodzenia np, tez nie odbierała telefonu. Pomysłalam, nie mam rodziny, poszłam na cmentarz do taty płacząc jak głupia. Mam już serdecznie dość postawy takiej sierotki Marysi jaką jestem, która ciągle wierzy, a ktoś go kolokwialnie mówiąc olewa. Trudne to, ale jeśli nic z tym nie zrobie, w sensie nie zacznę pracowac nad sobą to tez dobrze nie będzie, zaczynam sięgać po tabletki uspokajające by uśnieżyć ból, zdarza mi się tez wypić alkohol, a jeśli jestem obciążona?, a na pewno jestem, co będzie dalej? Życzę Ci kochana aby twoja rzeczywiście dotrzymała słowa, moja mama gdy jest trzeźwa, to ja kompletnie zapominam o wszystkim złym i też ja wtedy tak bardzo lubię.... Pozdrawiam i nie poddawaj się Za tę wiadomość podziękował(a): Katarzynka77, marcin, Rysujezycie Proszę Zaloguj lub Zarejestruj się, aby dołączyć do konwersacji. Hej To znowu ja. Wiecie co jeszcze z miesiąc temu miałam z matką jako taki kontakt, w sumie poprawny. Ale odwaliła takie dwie akcje, że nie chcę naprawdę nie chcę z nia kontaktu żadnego, bo to mnie niszczy. Pierwsze moja Babcia zabrała ją na wczasy na tydzień, to została zwyzywana od naprawde najgorszych, okropne słowa, gdzie sama ja zaprosiła, zapłaciła za te wczasy, a tak ja matka potraktowała, dodatkowo kupila jej pralkę bo stara sie jej zapsuła, ogólnie przyjezdza co tydzień i zawsze jej przyniesie jakieś jedzonko itd. Drugą akcje jaką odwaliła niedawno to nawet szkoda gadać, ale zostałam bardzo brzydko potraktowana słownie ja i jeszcze gorzej mój Bogu Ducha winny i groźby były obrzydliwe. A agresję spowodowało zapewne to, że powiedziałam jej że nie chce z nia kontaktu do póki nie zacznie leczenia alkoholowego. Dodam, że po prostu ja i Babcia uratowałyśmy jej życie, a dostałyśmy w zamian pretencje i dodatkowo jej stwierdzenie do Babci po tej akcji : "zniszczyłaś mi życie". A teraz pisze do mnie zapewne grając na moich emocjach "wyślij zdjęcie tak dawno Cie nie widziałam" bez słowa przepraszam czy dziękuje za pomoc. Nie chcę z nią kontaktu, czuję sie 100kg lżejsza gdy go nie mam tylko ona właśnie gra na emocjach. Czy powinnam się czuć winna nie chcąc kontaktu z własna Matką? Proszę Zaloguj lub Zarejestruj się, aby dołączyć do konwersacji. Witaj Gdy coś, ktoś szkodzi to jak najdalej od tego. Mam jedno życie i nie potrzebuję nerwów i ruchów, zachowań wbrew sobie. Cenię sobie mój spokój, jest bezcenny. Jestem Monika alkoholiczka. Nie próbuj przeskakiwać schodów, kto ma długą drogę przed sobą, nie biegnie - Paula Modersohn-Becker (,,,) nie nauki...czujesz, że to nie tak - Przyjaciel Za tę wiadomość podziękował(a): Rysujezycie Proszę Zaloguj lub Zarejestruj się, aby dołączyć do konwersacji. Dodam, że po prostu ja i Babcia uratowałyśmy jej życie, a dostałyśmy w zamian pretencje i dodatkowo jej stwierdzenie do Babci po tej akcji : "zniszczyłaś mi życie". Oczekujesz zdrowych zachowań od chorego człowieka. Też wielokrotnie słyszałam takie słowa, na początku bolały i nie wiedziałam dlaczego są kierowane w moją stronę. Terapia współuzależnienia pomogła mi to zrozumieć, dowiedziałam się też, że wiele rzeczy, które robiłam nie były wcale pomocą, chociaż tak myślałam. Bieganie koło czynnego alkoholika, pomaganie, przynoszenie jedzenia - to nie jest pomoc. Robiłam podobnie, terapeutka powiedziała, że jeszcze bardziej pchałam go w nałóg. Byłam zszokowana tym co usłyszałam ale z czasem zrozumiałam dlaczego. Dla czynnego alkoholika najlepsza pomoc to nie pomagaj. A czy ty zdecydowałaś się na jakąś pomoc dla siebie? Za tę wiadomość podziękował(a): marcin, Rysujezycie Proszę Zaloguj lub Zarejestruj się, aby dołączyć do konwersacji. Ostatnia edycja: przez Alex75. . Nie chcę z nią kontaktu, czuję sie 100kg lżejsza gdy go nie mam tylko ona właśnie gra na emocjach. Czy powinnam się czuć winna nie chcąc kontaktu z własna Matką? Czynny alkoholik często gra na emocjach i na poczuciu winy. A jak Ty się z tym czujesz że nie chcesz mieć kontaktu? Tak sobie pomyślałam że za tym pytaniem kryje się..czy to wypada nie odzywać się do matki. Oczywiście że wypada,chronisz siebie i dbasz o swoje samopoczucie . Mój syn jest uzależniony i też czasami jest mi film- komedie śmieje się..i nagle się na chwile zastanowiłam czy mi wypada się śmiać skoro wiem że moje dziecko pije . Teraz podchodze do tego w inny mam na to wpływu. Aby być prawdziwie wolnym,najpierw trzeba pokonać swoje słabości.. Za tę wiadomość podziękował(a): Rysujezycie Proszę Zaloguj lub Zarejestruj się, aby dołączyć do konwersacji. Mogę tylko Ci powiedzieć coś z mojego życia, jak byłam w czynnej chorobie. Moja Córka widząc mnie pijaną szybciej zamykała drzwi niż je otworzyła, Nie patrzyła na to czy wypada, czy tak powinna. nie chciała mnie oglądac pijaną więc oddalała się by zadbać o siebie. Słowo raz wypuszczone nigdy nie powróci. Emilka Alkoholiczka Za tę wiadomość podziękował(a): marcin, Rysujezycie Proszę Zaloguj lub Zarejestruj się, aby dołączyć do konwersacji.
Witaj na forum Moja mama też pije a ja mieszkam zagranicą. Jest 10 lat starsza od twojej, po rozległym zawale. Przy badaniach wyszło jak ma połamane żebra po różnych upadkach. Też mnie zostawiła jak byłam dzieckiem. Masa przykrych wspomnień i doświadczeń. Ja ograniczyłam kontakt gdy stwierdziłam że mi szkodzi.
Strony 1 Zaloguj się lub zarejestruj by napisać odpowiedź 1 2015-03-14 23:22:29 aga6565 Zaglądam tu coraz częściej Nieaktywny Zarejestrowany: 2015-03-14 Posty: 10 Temat: mąż pije o wszystko mnie obwiniaWitam postanowiłam napisać na forum ponieważ już nie daje sobie rady z tym wszystkim mam 28 lat od 7 lat jestem mężatką i mam męża alkoholika (mamy 7 letnią córke).Mąż pije w sumie odkąd sie znamy ,z biegiem czasu picie nasiliło sie jeszcze bardziej doszły również awantury ,poniżanie i oczywiście przemoc fizyczna .Doszło również do tego że mąż zdradził mnie najgorsze jest to że na oczach córki , wiecznie mnie okłamywał co zresztą robi do tej pory .Już pare razy wyganiałam go z domu i prosiłam się w duchu by po raz kolejny nie ulec jego obietnicą ale niestety za kazdym razem pozwalam mu wrócic i znowu jest to samo po paru dniach mąż znowu siega po alkohol o wszystko mnie obwinia o wszystkie niepowodzenia ja jestem winna , najgorsze w tym wszystkim jest to że ja zaczynam wierzyć że tak jest naprawde że jestem wszystkiemu winna .Wiem że moje dziecko na to patrzy i to jest straszne i nie wiem co mam robic bardzo prosze o rade 2 Odpowiedź przez Ola_la 2015-03-15 01:05:55 Ostatnio edytowany przez Ola_la (2015-03-15 01:08:05) Ola_la Przyjaciółka Forum Nieaktywny Zarejestrowany: 2014-02-18 Posty: 6,677 Odp: mąż pije o wszystko mnie obwinia,, mąż zdradził mnie najgorsze jest to że na oczach córki ,, - przy dziecku uprawial seks? i do tego z inna osoba niż jego mama? przy 7 letnim dziecku? nie wierze 3 Odpowiedź przez aga6565 2015-03-15 01:25:50 aga6565 Zaglądam tu coraz częściej Nieaktywny Zarejestrowany: 2015-03-14 Posty: 10 Odp: mąż pije o wszystko mnie obwinianie przy córce seksu nie uprawiał ale sie z tą kobietą całował a córka to widziała jednakże seks uprawiali w innym pomiwszczeniu 4 Odpowiedź przez aga6565 2015-03-15 01:28:25 aga6565 Zaglądam tu coraz częściej Nieaktywny Zarejestrowany: 2015-03-14 Posty: 10 Odp: mąż pije o wszystko mnie obwiniato że mu wybaczyłam było złe to że jestem w tym związku i tkwie tagże jest ja wiem o tym lecz nie potrafię odejść od męża i skończyć z tym wszystkim 5 Odpowiedź przez Iwona40 2015-03-15 01:42:44 Iwona40 Przyjaciółka Forum Nieaktywny Zarejestrowany: 2012-07-11 Posty: 774 Odp: mąż pije o wszystko mnie obwinia Aga, to przykre jak traktuje ciebie i twoje dziecko twój mąż. Doznałaś od niego przemocy, krzywd, zdradzał ciebie, okłamywał... Myślę, że dobrze wiesz co możesz zrobić, ale bardzo boisz się... bo wtedy wszystko zmieni się. Skoro jednak odważyłaś się napisać tutaj o swoim problemie, to prawdopodobnie dojrzałaś do tego by zmienić swoje życie i swojego dziecka. Jeżeli doświadczyłaś od swojego męża przemocy to możesz sprawdzić, jak sobie pomóc Twoje dziecko było i jest świadkiem przemocy wobec ciebie i sądzę, że z tego powodu może ma problemy emocjonalne, które będą rzutowały na jej przyszłość -relacje z mężczyznami, funkcjonoanie- z uwagi na dysfunkcyjną rolę rodziny.(DDA), w związku z tym dziecko potrzebować może pomocy psychologa, a ty razem z córką jako rodzina-terapii. Na temat zjawiska uzależnień jest bardzo wiele artykułów w necie (prof. Melibruda, sobie z rozwiązaniem tego problemu nie poradzisz, potrzebujesz wsparcia znajomych, grupy wsparcia, psychoterapeuty, ponieważ jesteś osobą współuzależnioną oraz prawnika. Zmiana, to nie tylko szukanie pomocy, ale i możliwe rozstanie z mężem. Życzę tobie dużo siły w tej trudnej drodze, bo robisz to dla siebie i swojego dziecka Miłość szanuje. Kocham cię, więc w ciebie wierzę. Wiem, że jesteś wystarczająco silny, mądry, dobry, żebyśdokonywał własnych wyborów. Nie muszę za ciebie to potrafisz. 6 Odpowiedź przez aga6565 2015-03-15 02:02:09 aga6565 Zaglądam tu coraz częściej Nieaktywny Zarejestrowany: 2015-03-14 Posty: 10 Odp: mąż pije o wszystko mnie obwiniaBardzo dziękuje za Pani odpowiedz !Jedyne co mogę zrobić to odejść od męża i zdaje sobie sprawę z tego że jestem osobą współuzależnioną- oczywiście od męża alkoholika . Bardzo zle także czuje się z tym że przez tyle lat na to wszystko pozwalałam i moje dziecko było tego świadkiem ,zdaje sobie z tego sprawę że przykre wspomnienia mojej córki mogą rzutować na jej dalsze życie zawsze będę się obwiniać za zmienić życie na lepsze wiem że jeśli tego nie zrobię to zmarnuje sobie resztę życia a przede wszystkim mojego dziecka które zasługuje na wszystko co najlepsze, a nie na to by patrzeć jak tata krzyczy i pije i myśli że to normalne -bo przecież tyle lat na to patrzała więc nabrała pewności że takie zachowania są raz dziękuje bardzo za rade 7 Odpowiedź przez elzbieta47 2015-03-15 07:29:02 elzbieta47 Niepoprawna Romantyczka Nieaktywny Zarejestrowany: 2014-01-01 Posty: 8,065 Wiek: 40+ Odp: mąż pije o wszystko mnie obwinia Tak Agus mozesz jedynie odejsc . Musisz tez miec duzo siły i odwagi bo tak jak przedmowczyni mowi zmieni sie twoje zycie . Kazdy alkoholik szuka winnych w bliskich nigdy siebie nie obwinia . A z osoba ktora jest przemocowcem niewarto zyc bo zniszczy ciebie i dziecko wykonczycie sie psychicznie , Ty zatracisz swoja wartosc . 8 Odpowiedź przez Cyngli 2015-03-15 09:36:07 Cyngli Gość Netkobiet Odp: mąż pije o wszystko mnie obwiniaJuż jest za późno, żeby dziecko uratować. Córka będzie mieć traumę do końca mi, takie są realia. 7-letnie dziecko jest już za duże, by zapomnieć. 9 Odpowiedź przez Ola_la 2015-03-15 09:39:39 Ola_la Przyjaciółka Forum Nieaktywny Zarejestrowany: 2014-02-18 Posty: 6,677 Odp: mąż pije o wszystko mnie obwiniana pewno ty nie jesteś winna temu co się stało , nawet nie obwiniaj się o to, jedyna rada odejść od niego co to za życie i do tego jak mówisz dziecko na to wszystko patrzy, 10 Odpowiedź przez Cyngli 2015-03-15 09:45:18 Cyngli Gość Netkobiet Odp: mąż pije o wszystko mnie obwinia mariola856 napisał/a:na pewno ty nie jesteś winna temu co się stało , nawet nie obwiniaj się o to, jedyna rada odejść od niego co to za życie i do tego jak mówisz dziecko na to wszystko patrzy,Nie jest winna alkoholizmu męża, to za dziecko jest odpowiedzialna - powinna była już dawno coś zrobić. 11 Odpowiedź przez Czarna Kotka 2015-03-15 09:56:52 Czarna Kotka Przyjaciółka Forum Nieaktywny Zarejestrowany: 2013-05-18 Posty: 1,813 Odp: mąż pije o wszystko mnie obwinia Cyniczna, to jej chyba teraz nie będzie pamiętało awantury tatusia-pijaka, ale im wcześniej się to skończy, tym lepiej. Trzeba zrobić wszystko, żeby straty były jak najmniejsze. Im wcześniej Autorka i dziecko będą miały spokojny dom, tym dla nich obu - psychoterapia współuzależnionych dla Ciebie OBOWIĄZKOWO, bo inaczej znów pozwolisz mu często obwiniają otoczenie za wszystko, a zwłaszcza za swoje picie i gdyby mogli, obwiniliby za to nawet nogę od stołu. To nie zmienia faktu, że z perspektywy dziecka, jeśli nic nie zrobisz i dalej będziesz pozwalać żeby jej dzieciństwo tak wyglądało, będziesz oprawcą w równym stopniu jak Twój maż. Czarna Kotka:No łamali granice przekraczający ja oszukani i często zmuszani do tego ludzie. Rozumiem że to spokojnie usprawiedliwia wypieprzanie ludzi, w tym kobiet i dzieci na bagna i niech tam zdychają, byle po Mniej więcej tak. 12 Odpowiedź przez Ola_la 2015-03-15 10:09:58 Ola_la Przyjaciółka Forum Nieaktywny Zarejestrowany: 2014-02-18 Posty: 6,677 Odp: mąż pije o wszystko mnie obwiniapierwsze kroki juz zrobiłaś , to jest twój dom wiec jest juz dobrze skoro on ma też gdzie się wyprowadzić, bo najważniejszy jest wasz spokój, twój i dziecka, a jaki ma kontakt dziecko z ojcem, a on chce się leczyć iść na terapię, rozumie swój problem, najważniejsze żebyście miały dom, pieniądze na utrzymanie, córka spokój do nauki .Dlaczego pozwalasz mu wracać? Skoro jest ciągle to samo, 7 lat to dosyć żeby zrozumieć ze inaczej juz raczej nie będzie skoro on ma nie tylko problem z alkoholem ale i z agresja wobec ciebie, a zdrada w waszym domu przy dziecku to już szczyt, bije ciebie wyzywa obwinia a dziecko jak traktuje? 13 Odpowiedź przez Cyngli 2015-03-15 10:14:05 Cyngli Gość Netkobiet Odp: mąż pije o wszystko mnie obwinia Czarna Kotka napisał/a:Cyniczna, to jej chyba teraz nie nie miało pomóc, tylko otrzeźwić. Dopóki kroków żadnych nie uczyni, to możemy sobie gadać od świtu do razie na gadaniu się kończy. 14 Odpowiedź przez aga6565 2015-03-15 10:41:31 aga6565 Zaglądam tu coraz częściej Nieaktywny Zarejestrowany: 2015-03-14 Posty: 10 Odp: mąż pije o wszystko mnie obwiniaDziękuje za wszystkie odpowiedzi ,mieszkanie jest na mnie i na męża lecz mąż nie jest zameldowany więc to daje mi przewage .Rok temu założyłam meżowi niebieską karte co za tym idzie mąż dostał wezwanie na Komisje Rozwiązywania Problemów Alkoholowych .Zgłosił sie na leczenie i bym nawed z siebie dumny mówił że zdaje sobie sprawę z tego że ma problem ,wierzyłam że nasze życie się zmieni wytrzymał 2 miesiące i znowu zaczoł pić tym razem było jeszcze gorzej na terapie chodzi gdy mu sie podoba i śmieje sie z tego .Mówi że nie jest alkoholikiem że wszystkie problemy są przezemnie czepia się do wszystkiego .Ja jestem bezrobotna pracowałam ale straciłam prace szukam ale z moim wykrztałceniem jest mi cieżko znaleśc , lecz wiem że gdy odejde od męża to rodzina mi pomoże .Najgorsza jest ta myśl że naraziłam dziecką na taką traume i musze z tym cos zrobic bo wiem że zniszcze jej życie . 15 Odpowiedź przez aga6565 2015-03-15 11:00:05 aga6565 Zaglądam tu coraz częściej Nieaktywny Zarejestrowany: 2015-03-14 Posty: 10 Odp: mąż pije o wszystko mnie obwiniaCórka jest bardzo za mężem myśli że tak powinno być bo przecież innego ideału rodziny nie poznała i niektóre zachowania wydają się jej normalne .Popełniłam ogromny błąd wychowawczy pozwalając patrzec na takie życie nie ochroniłam jej i będe do końca życia sobie to wypominać będe z tą myślą żyła 16 Odpowiedź przez Czarna Kotka 2015-03-15 11:24:46 Czarna Kotka Przyjaciółka Forum Nieaktywny Zarejestrowany: 2013-05-18 Posty: 1,813 Odp: mąż pije o wszystko mnie obwinia Aga, zmień "muszę zrobić" na "zrobię".I zaplanuj co i kiedy dziś z kartką papieru i rozpisz co i wypominanie sobie, nawet do końca życia, w niczym nikomu nie działanie. Tylko i wyłącznie. Czarna Kotka:No łamali granice przekraczający ja oszukani i często zmuszani do tego ludzie. Rozumiem że to spokojnie usprawiedliwia wypieprzanie ludzi, w tym kobiet i dzieci na bagna i niech tam zdychają, byle po Mniej więcej tak. 17 Odpowiedź przez Enii 2015-03-15 12:19:30 Enii Netbabeczka Nieaktywny Zarejestrowany: 2015-03-11 Posty: 452 Wiek: każdego roku 18 Odp: mąż pije o wszystko mnie obwinia Koniecznie wymiksuj się z tego związku jak najszybciej! Możesz bardzo skrzywdzić córkę jak już tego nie zrobiłaś! Jeśli nie masz siły dla siebie zrób to dla dziecka. Nawet nie zdajesz sobie sprawy jak bardzo może się jej to odbić na dalszym życiu! Mąż sam pić nie przestanie, powinien się zgłosić do odpowiednich ludzi po pomoc ale sam musi tego chcieć. Teraz wydaje się to bardzo trudne zdaję sobie sprawę ale kiedyś zobaczysz jaka dobra decyzję podjęłaś. Ja do dzisiaj jestem wdzięczna mojej mamie, że nie pozwoliła mi patrzeć na ojca alkoholika! "Nie jest łatwo być kobietą. Za dużo się czuje, za dużo się wierzy, za dużo się chce"Sonia Pohl 18 Odpowiedź przez Ola_la 2015-03-15 12:28:41 Ola_la Przyjaciółka Forum Nieaktywny Zarejestrowany: 2014-02-18 Posty: 6,677 Odp: mąż pije o wszystko mnie obwinia cyniczna ale co ty taka radykalna, jak za późno i nie da sie dziecka uratować, chyba się zagolopaowalas Cynicznahipo napisał/a:Już jest za późno, żeby dziecko uratować. Córka będzie mieć traumę do końca mi, takie są realia. 7-letnie dziecko jest już za duże, by zapomnieć. 19 Odpowiedź przez Cyngli 2015-03-15 13:02:42 Ostatnio edytowany przez Cyngli (2015-03-15 13:03:56) Cyngli Gość Netkobiet Odp: mąż pije o wszystko mnie obwinia mariola856 napisał/a:cyniczna ale co ty taka radykalna, jak za późno i nie da sie dziecka uratować, chyba się zagolopaowalas Cynicznahipo napisał/a:Już jest za późno, żeby dziecko uratować. Córka będzie mieć traumę do końca mi, takie są realia. 7-letnie dziecko jest już za duże, by to jest trauma na całe tym się nie da zapomnieć ot tak. O tym się nigdy nie To, czego to dziecko doświadcza, już zawsze będzie jej napisałam, że już za tyle, o ile 3-4-letnie dziecko zapomni, tak 7-letnie już nie. 20 Odpowiedź przez Ola_la 2015-03-15 13:14:06 Ola_la Przyjaciółka Forum Nieaktywny Zarejestrowany: 2014-02-18 Posty: 6,677 Odp: mąż pije o wszystko mnie obwiniaTak na pewno, ale jeszcze nie jest za późno, żeby mama umożliwiła jej normalne życie. 21 Odpowiedź przez Cyngli 2015-03-15 13:17:58 Cyngli Gość Netkobiet Odp: mąż pije o wszystko mnie obwinia mariola856 napisał/a:Tak na pewno, ale jeszcze nie jest za późno, żeby mama umożliwiła jej normalne od męża może w każdej umożliwić normalne życie, ale nie sprawi, że dziecko zapomni traumę jak za pomocą czarodziejskiej nie zapomni napisałam, że już za późno - zło już się stało i się nie odstanie. Trzeba myśleć teraz, co zrobić, by dziecko poznało, jak wygląda normalne życie/normalne relacje damsko-męskie/normalne rodzicielstwo. Bo nie ma o tym pojęcia. 22 Odpowiedź przez aga6565 2015-03-15 14:16:48 aga6565 Zaglądam tu coraz częściej Nieaktywny Zarejestrowany: 2015-03-14 Posty: 10 Odp: mąż pije o wszystko mnie obwiniaWiem że moje dziecko będzie to pamiętać ,rozumiem co odczuwa dziecko żyjące w takim domu ponieważ ja również jestem DDA w moim domu rodzinnym zawsze królował alkohol, wieczne awantury i dużo przykrych sytuacji wtedy dawałam sobie rade jakoś sobie z tym poradzić a teraz w swoim dorosłym życiu nie umiem Jutro pierwszą rzeczą jaką zrobie to pujde to najbliższego ośrodka dla osób współuzależnionych mam nadzieje ze tam mi pomogą i jeszcze raz dziękuje wszystkim za rady nawed te które okazały sie dla mnie okrutne wiem ze są prawdziwe żadna mama nie powinna narażać swoich dzieci na takie przeżycia 23 Odpowiedź przez elzbieta47 2015-03-15 14:55:21 elzbieta47 Niepoprawna Romantyczka Nieaktywny Zarejestrowany: 2014-01-01 Posty: 8,065 Wiek: 40+ Odp: mąż pije o wszystko mnie obwiniatrzymam kciuki . uda sie 24 Odpowiedź przez Cyngli 2015-03-15 15:11:31 Cyngli Gość Netkobiet Odp: mąż pije o wszystko mnie obwinia aga6565 napisał/a:Wiem że moje dziecko będzie to pamiętać ,rozumiem co odczuwa dziecko żyjące w takim domu ponieważ ja również jestem DDA w moim domu rodzinnym zawsze królował alkohol, wieczne awantury i dużo przykrych sytuacji wtedy dawałam sobie rade jakoś sobie z tym poradzić a teraz w swoim dorosłym życiu nie umiem Jutro pierwszą rzeczą jaką zrobie to pujde to najbliższego ośrodka dla osób współuzależnionych mam nadzieje ze tam mi pomogą i jeszcze raz dziękuje wszystkim za rady nawed te które okazały sie dla mnie okrutne wiem ze są prawdziwe żadna mama nie powinna narażać swoich dzieci na takie przeżyciaMasz szansę wszystko naprawić, zwłaszcza, że sama wiesz, jak czuje się takie jednak być konsekwentna. 25 Odpowiedź przez CatLady 2015-03-15 15:21:17 CatLady Przyjaciółka Forum Nieaktywny Zarejestrowany: 2014-11-13 Posty: 4,814 Odp: mąż pije o wszystko mnie obwinia Bardzo dobrze to ujęła Iwona40. Aga, poproś o pomoc, kogo możesz, zbierz siły i jeszcze taka młoda. Młodsza ode mnie, a już tak źle doświadczona... Nie zasługujesz na to. Znajdź siłę i odwagę, a jeszcze ułożysz sobie życie. Zasługujesz na to, co dobre! 26 Odpowiedź przez karolcia_38 2015-03-15 15:29:24 Ostatnio edytowany przez karolcia_38 (2015-03-15 15:30:45) karolcia_38 Netbabeczka Nieaktywny Zarejestrowany: 2012-04-27 Posty: 471 Wiek: 38 Odp: mąż pije o wszystko mnie obwinia aga6565 napisał/a:Wiem że moje dziecko będzie to pamiętać ,rozumiem co odczuwa dziecko żyjące w takim domu ponieważ ja również jestem DDA w moim domu rodzinnym zawsze królował alkohol, wieczne awantury i dużo przykrych sytuacji wtedy dawałam sobie rade jakoś sobie z tym poradzić a teraz w swoim dorosłym życiu nie umiem Jutro pierwszą rzeczą jaką zrobie to pujde to najbliższego ośrodka dla osób współuzależnionych mam nadzieje ze tam mi pomogą i jeszcze raz dziękuje wszystkim za rady nawed te które okazały sie dla mnie okrutne wiem ze są prawdziwe żadna mama nie powinna narażać swoich dzieci na takie przeżyciaKoniecznie terapia własna. W każdym miejskim ośrodku leczenia uzależnień istnieje grupa wsparcia oraz grupy terapeutyczne dla osób wspoluzaleznionych i dda. To jaką wiedzę człowiek tam otrzyma bywa że wprowadza go w osłupienie. Ta wiedza jest wręcz niezbędna by się bronić i zrozumieć jak chorzy jesteśmy my sami. Poza tym w tych ośrodkach można uzyskać kompleksową pomoc od prawnej po listę innych ośrodków fundacji organizacji pomagających osobom niszczonym przez alkoholizm. Co do córki niestety jestem zdania takiego samego jak cyniczna mleko już się rozlalo teraz należy jedynie pokazać dziecku że można inaczej lepiej zdrowiej. I piszę to z własnego doświadczenia. Oby te traumy miały dla twojej córki inne konsekwencje niż miały w moim przypadku. Z całego serca jej tego życzę. Walcz o was. "Między bodźcem a reakcją leży nasza największa siła....wolna wola" 27 Odpowiedź przez zamoszcz 2015-03-15 17:34:56 zamoszcz Słodka Czarodziejka Nieaktywny Zarejestrowany: 2014-08-07 Posty: 181 Wiek: 50+ Odp: mąż pije o wszystko mnie obwiniaTeż uważam,że powinnaś zapewnić bezpieczne,spokojne życie sobie i zanim pozbedziesz się alkoholika zbierz dowody jego pijaństwa,jego to wszystko mieć na papierze,bo w sądzie tylko to się o to,że się zmieni nie masz co to sama po tysiące szans,bo miałam życia upłynęło mi na nadzieja to było moje jesteś młoda,życie przed siebie i będzie spokojnie,tak zwyczajnie. 28 Odpowiedź przez aga6565 2015-03-15 17:47:21 aga6565 Zaglądam tu coraz częściej Nieaktywny Zarejestrowany: 2015-03-14 Posty: 10 Odp: mąż pije o wszystko mnie obwiniaDowodów typu zdjęć niestety nie mam ale mam świadków Dziś oznajmiłam męzowi ze chce rozwodu na co on wybuchnoł śmiechem wyszedł z domu odrazu zapowiedział że wruci powiedziałam że jesli bedzie pijany nie ma wstępu i słowa dotrzymam .Nie ma go do tej pory nieobchodzi mnie że pije Ważne aby nieprzyszedł ,ale boje sie że znowu będzie sie awanturował pod drzwiami Postanowiłam sobie mocno że go nie wpuszcze dla Dobra mojego dziecka i dla mnie nieche sie stoczyc razem z nim .Jesli bedzie sie awanturował wezwe policje nie raz juz wzywałam bo bałam sie o siebie i małą nie bede wstydziła się tego że reaguje przepraszam za błedy jestem troche zdenerwowana 29 Odpowiedź przez Iwona40 2015-03-15 17:54:41 Iwona40 Przyjaciółka Forum Nieaktywny Zarejestrowany: 2012-07-11 Posty: 774 Odp: mąż pije o wszystko mnie obwinia Aga a możesz teraz poprosić kogoś z rodziny lub znajomych, żeby z tobą był do czasu, kiedy wróci mąż? Albo zadzwonić po nich aby przyszli, gdy będzie dobijać się do drzwi? Czy ewentualnie masz możliwość zamieszkania przez jakiś czas u krewnych? Miłość szanuje. Kocham cię, więc w ciebie wierzę. Wiem, że jesteś wystarczająco silny, mądry, dobry, żebyśdokonywał własnych wyborów. Nie muszę za ciebie to potrafisz. 30 Odpowiedź przez aga6565 2015-03-15 17:56:55 aga6565 Zaglądam tu coraz częściej Nieaktywny Zarejestrowany: 2015-03-14 Posty: 10 Odp: mąż pije o wszystko mnie obwiniaTak właśnie myśle by zadzwonić do siostry i tak zrobie bo boje sie bardzo dziekuje za rady i słowa otuchy 31 Odpowiedź przez zamoszcz 2015-03-15 20:05:18 zamoszcz Słodka Czarodziejka Nieaktywny Zarejestrowany: 2014-08-07 Posty: 181 Wiek: 50+ Odp: mąż pije o wszystko mnie obwiniaIwona dobrze Ci kogoś bliskiego doda Ci pewności coś mu obiecujesz,to to jest grożenie z którego nic nie o jestem 3 tygodnie po rozwodzie z alkoholikiem i dziwk... była bardzo dobra się lepiej czuję,a ex to zwykły się go nie boję i on o tym wie. 32 Odpowiedź przez aga6565 2015-03-16 21:25:51 aga6565 Zaglądam tu coraz częściej Nieaktywny Zarejestrowany: 2015-03-14 Posty: 10 Odp: mąż pije o wszystko mnie obwiniaDziś złożyłam zawiadomienie na komisariacie do prokuratury o znęcanie psychiczne i fizyczne przez męża .Mąż wrucił dziś rano do domu oczywiscie podpity i sie czepiał wiec zadzwoniłam na policje niestety nic nie zrobili stwierdzili ze skoro umowa najmu jest na nas oboje to mąz ma pelne prawa przebywac w mieszkaniu .Ostatnio jak była interwencja policji to mówili co innego ze mąż niejest zameldowany wiec mieszkanie musi opuscić ja juz nic nierozumiem a mąż oczywiscie z tego zadowolony po interwencji policji wyszedl do pracy i na szczescie niewrucił ale nęka mnie smsami że przyjdzie kiedy chce bo ma prawa nie mam sily to moja wina bo dlugo w tym trwa?am 33 Odpowiedź przez LUSILJU 2015-03-16 21:47:47 LUSILJU Przyjaciółka Forum Nieaktywny Zarejestrowany: 2014-05-25 Posty: 1,384 Odp: mąż pije o wszystko mnie obwinia aga6565 napisał/a:Wiem że moje dziecko będzie to pamiętać ,rozumiem co odczuwa dziecko żyjące w takim domu ponieważ ja również jestem DDA w moim domu rodzinnym zawsze królował alkohol, wieczne awantury i dużo przykrych sytuacji wtedy dawałam sobie rade jakoś sobie z tym poradzić a teraz w swoim dorosłym życiu nie umiem Jutro pierwszą rzeczą jaką zrobie to pujde to najbliższego ośrodka dla osób współuzależnionych mam nadzieje ze tam mi pomogą i jeszcze raz dziękuje wszystkim za rady nawed te które okazały sie dla mnie okrutne wiem ze są prawdziwe żadna mama nie powinna narażać swoich dzieci na takie przeżyciai co???corka tez podzieli twoj los??? bo taki koduje wzorzec zachowania,to bedzie dla niej normalnepatrz ,masz mieszkanie,masz oparcie w rodzinie,pomoc rodziny,a ty czekasz?na co???az dziecko zacznie bic??,az sie wyqrwil na oczach twojej corki,czego ci jeszcze potrzeba zebys zaczela myslec??? 34 Odpowiedź przez Iwona40 2015-03-16 22:08:30 Iwona40 Przyjaciółka Forum Nieaktywny Zarejestrowany: 2012-07-11 Posty: 774 Odp: mąż pije o wszystko mnie obwinia Aga, dobrze zrobiłaś,że złożyłaś zawiadomienie, nie daj się zastraszać. Może sprawdzisz u siebie w Miejskim Ośrodku Pomocy Społecznej, czy pomocy udziela psycholog oraz czy działa jakaś grupa wsparcia dla kobiet doświadczających przemocy ...Pomyśl o ewentualnej zmianie mieszkania... Podaję ci linki w celu sprawdzenia przez ciebie możliwości prawnych oraz pomocy- Miłość szanuje. Kocham cię, więc w ciebie wierzę. Wiem, że jesteś wystarczająco silny, mądry, dobry, żebyśdokonywał własnych wyborów. Nie muszę za ciebie to potrafisz. 35 Odpowiedź przez Iwona40 2015-03-16 22:16:06 Ostatnio edytowany przez Iwona40 (2015-03-16 22:17:04) Iwona40 Przyjaciółka Forum Nieaktywny Zarejestrowany: 2012-07-11 Posty: 774 Odp: mąż pije o wszystko mnie obwinia LUSILJU napisał/a:aga6565 napisał/a:Wiem że moje dziecko będzie to pamiętać ,rozumiem co odczuwa dziecko żyjące w takim domu ponieważ ja również jestem DDA w moim domu rodzinnym zawsze królował alkohol, wieczne awantury i dużo przykrych sytuacji wtedy dawałam sobie rade jakoś sobie z tym poradzić a teraz w swoim dorosłym życiu nie umiem Jutro pierwszą rzeczą jaką zrobie to pujde to najbliższego ośrodka dla osób współuzależnionych mam nadzieje ze tam mi pomogą i jeszcze raz dziękuje wszystkim za rady nawed te które okazały sie dla mnie okrutne wiem ze są prawdziwe żadna mama nie powinna narażać swoich dzieci na takie przeżyciai co???corka tez podzieli twoj los??? bo taki koduje wzorzec zachowania,to bedzie dla niej normalnepatrz ,masz mieszkanie,masz oparcie w rodzinie,pomoc rodziny,a ty czekasz?na co???az dziecko zacznie bic??,az sie wyqrwil na oczach twojej corki,czego ci jeszcze potrzeba zebys zaczela myslec???Lusiju za bardzo emocjonujesz się wątkiem Agi. Aga podjęła już działania Brawo Aga, wytrwaj w swoim postanowieniu, zmień wasze życie na lepsze, by móc żyć w spokoju i w szczęściu Miłość szanuje. Kocham cię, więc w ciebie wierzę. Wiem, że jesteś wystarczająco silny, mądry, dobry, żebyśdokonywał własnych wyborów. Nie muszę za ciebie to potrafisz. Strony 1 Zaloguj się lub zarejestruj by napisać odpowiedź
\n\n \n moje dziecko pije alkohol forum
Dziecko alkoholika ma bardzo duże szanse, by samemu zostać alkoholikiem. Badania sugerują, że potomstwo wychowywane w domach, w których panuje alkohol, jest 4 razy bardziej narażone na rozwój choroby alkoholowej. Pijący alkohol rodzice stają się dla dzieci pierwszymi modelami zachowań.
Alkohol jest depresantem (środkiem uspokajającym), co oznacza, że przyhamowuje funkcje układu nerwowego. To dlatego wypicie małej ilości alkoholu redukuje niepokój. Alkohol w rzeczywistości blokuje część informacji docierających do mózgu. Zmienia on percepcję, emocje, widzenie, słyszenie i sposób poruszania dawka alkoholu powoduje silniejsze zmiany w mózgu, czego efektem jest stan upojenia alkoholowego. Ludzie, którzy nadużyli alkoholu mogą zataczać się, mieć kłopoty z koordynacją ruchową i wysławianiem się. Będą prawdopodobnie zagubieni i zdezorientowani. W wyniku upojenia ludzie mogą stawać się przyjacielscy i rozmowni lub wręcz przeciwnie – bardzo agresywni i wybuchowi. Czas reakcji dramatycznie wydłuża się. Pijani mają tendencję do postrzegania swojego zachowania jako normalnego, niemalże trzeźwego, podczas gdy w rzeczywistości tak nie jest. Pod wpływem alkoholu niektórzy wręcz stają się zupełnie innymi ludźmi. Wypicie dużej ilości alkoholu w krótkim czasie może powodować zatrucie alkoholowe. Jest ono bardzo niebezpieczne. Pierwszym jego symptomem są zazwyczaj gwałtowne wymioty, poprzez które organizm stara się pozbyć trującej substancji. „Dlaczego moi rodzice piją ?” Alkoholizm jest chorobą. Niektórym ciężko w to uwierzyć, ale to prawda. Alkoholik musi przestać pić, choć nie jest to proste. Bez profesjonalnej pomocy alkoholik najprawdopodobniej będzie kontynuował picie, pogarszając swój stan. Dzieci alkoholików często wierzą, że są źródłem problemów, które powodują, że rodzic pije. Obwiniając siebie jednocześnie są przekonane, że poprzez swoje działania mogą poprawić sytuację rodziców. To odczucie może się pogłębiać poprzez komunikaty ze strony rodziców typu: „Doprowadzasz mnie do szaleństwa!”, „Same kłopoty z tobą!”, Nie zniosę tego dłużej!”, „Jesteś nie do wytrzymania…”, itp. Zdarza się, że w takich sytuacjach dzieci mogą reagować ucieczką z domu, chcąc w ten sposób odciążyć rodziców. Niektóre zaś absurdalnie ufają, że spełniając wszelkie oczekiwania rodziców (często wygórowane) sprawią, iż problem alkoholu zniknie. Lecz cokolwiek sądzisz na temat alkoholizmu, prawdą jest, że to, iż twoi rodzice piją nie jest twoją winą ! I to bez względu na to, co sugerują inni. To właśnie picie alkoholu stwarza i wyolbrzymia problemy istniejące w twojej rodzinie, a nie odwrotnie. Zaprzeczanie odgrywa ogromną rolę w życiu alkoholika. Robi on wszystko, aby nie przyjmować do wiadomości prawdy o swojej chorobie i konsekwencjach do jakich doprowadza. Alkoholik może obwiniać inne osoby o swoje picie, ponieważ jest to prostsze, niż wzięcie za to odpowiedzialności. Uzależniony rodzic wpada w złość na najmniejszą sugestię, że jego picie stanowi problem. Zaprzeczanie często przejawia się w sformułowaniach typu: „Mogę przestać pić kiedy tylko zechcę”, albo: ” Każdy czasami pije dla relaksu”. „Dlaczego czuje się tak okropnie ?” Życie nastolatka nie jest łatwe, zawiera mnóstwo emocjonalnych wzlotów i upadków, niezależnie od sytuacji życiowej. Dorastanie jest okresem, w którym człowiek uczy się życia, radzenia sobie z problemami i przyjmuje na siebie nowe obowiązki. Burze hormonalne, charakterystyczne dla tego wieku, są powodem wielu trudnym do opanowania emocji. Jeśli dodamy do tego problem w postaci pijącego rodzica – młody człowiek naprawdę może czuć się przytłoczony. Mimo, że alkoholizm powoduje podobne zniszczenia w wielu rodzinach, każda sytuacja jest wyjątkowa. Niektórzy alkoholicy stosują przemoc fizyczną lub emocjonalną wobec swoich dzieci. Inni zaniedbują je przez brak zainteresowania i wystarczającej opieki. Uzależnienie może też być powodem kłopotów finansowych rodziny. Wielu alkoholików zachowuje się w sposób nieprzewidywalny – czasem trzeba obchodzić się z nimi jak z jajkiem, by uniknąć wybuchu złości, innym razem są potulni i zapewniają, że będzie lepiej. Mimo, że każda rodzina jest inna, dzieci alkoholików prawie zawsze skarżą się na poczucie osamotnienia, braku miłości, depresyjność i obciążenie wstydliwą tajemnicą rodzinną. Jeśli jesteś starszym synem lub córką, możesz stopniowo przejmować na siebie większość obowiązków domowych. Wyręczasz rodziców w opiece nad młodszym rodzeństwem i czujesz się odpowiedzialny za utrzymanie kontroli nad zmiennymi nastrojami pijącego rodzica. Dla przykładu: starasz się zapobiegać wybuchom złości z powodu nieumytych naczyń, bałaganu w pokojach, braku obiadu, itp. Ta presja może być nie do zniesienia, będziesz czuł się naprawdę wyczerpany. Często dzieci ukrywają problem rodziców lub starają się powstrzymać ich od picia. Niektóre chowają albo wyrzucają butelki z alkoholem, ale to nigdy nie pomaga. Mogą też rzucić rodzicom wyzwanie: „Jeśli mnie kochasz – przestań pić!”. Nie jest ważne czy używasz łagodnej zachęty, groźby czy nawet błagania – sytuacja i tak się nie zmieni. W rezultacie zarówno ty, jak i twój rodzic poczujecie sie gorzej. Wszystkie te rzeczy wpływają na twój szacunek do siebie samego. Dzieci alkoholików dzielą te same uczucia: złość, smutek, zakłopotanie, zażenowanie, samotność, bezradność itd. „Co mogę zrobić ?” Najgorszą rzeczą jest nic nie robić. Uciekanie, ukrywanie i udawanie nie poprawią sytuacji ani twojej, ani bliskich ci osób. Dziecko alkoholika ma dużą szansę również popaść w to uzależnienie i powtórzyć historię rodziców, zwłaszcza jeśli czuje się zmęczone dotychczasowymi, bezskutecznymi próbami ratowania sytuacji. Kiedy przyznasz przed samym sobą, że potrzebujesz pomocy w związku z uzależnieniem rodzica – wtedy możesz przejąć inicjatywę. Właściwa pomoc może poprawić twoją sytuację od zaraz. Pamiętaj, że szukanie pomocy nie jest zdradą wobec rodziców. Czasami nastolatki czują się nielojalni opowiadając komuś obcemu o rodzinnych problemach. Jednak utrzymywanie tajemnicy jest częścią choroby i powoduje jej pogłębianie się. Szukanie pomocy to nie zdrada, a wręcz dowód twojej odpowiedzialności i miłości. Profesjonalna pomoc jest bardziej dostępna niż sądzisz. Możesz skorzystać z telefonu zaufania, porady pedagoga szkolnego lub odwiedzić ogólnie dostępne poradnie odwykowe. Tam uzyskasz pełną informację o możliwej terapii dla osoby uzależnionej i jej bliskich oraz o działalności grup wsparcia takich jak: Al-Anon, czy Alateen. Alateen – jest to grupa skupiająca młodych ludzi żyjących w rodzinach borykających się z problemem alkoholu. Pomarańczowa linia tel. płatny 33 grosze za minutę: 0-801-14-00-68. Pomoc telefoniczna, oraz punkty konsultacyjne w całej Polsce dla młodych ludzi mających problemy z odmawianiem picia alkoholu, lub chcących dowiedzieć się więcej na temat tego komu i kiedy on szkodzi. Jest to telefon dla rodziców, jeśli wiedzą już, że ich, dziecko pija choćby czasami alkohol. Można dowiedzieć się co zrobić i jak o alkoholu rozmawiać. Alkohol niszczy Ciebie, Twoją rodzinę, zadzwoń ! – telefon Fundacji Dominik Warszawa 853 52 22 (sr., pt. Biuro Służby Krajowej AA Warszawa 828 04 94 ( 9-21) Dla dzieci i nastolatków zaniedbanych, seksualnie wykorzystywanych, których rodzice piją – telefon Stowarzyszenia OPTA Warszawa 827 61 72 ( 15-18)Dla osób z problemem choroby alkoholowej – telefon Fundacji Trzeźwosciowej Klucz Warszawa 669 09 59 (pn., sr., pt. 14-18), 639 02 86 ( 10-18, sb. 10-15)lista poradni odwykowych w Polsce znajduje się na stronie zródło:
\n \n \nmoje dziecko pije alkohol forum
Rodzice wiedzą, że picie alkoholu przez dzieci wpływa szczególnie negatywnie na mózg, a mimo to pozwalają spróbować piwa czy wina w domu, ponieważ liczą, że to zniechęci. Tak, to niekonsekwentne zachowanie, ale dorośli mają pełną świadomość, że – ogólnie rzecz ujmując – alkohol szkodzi zdrowiu. My zwracamy też uwagę
Witaj ever, ja jestem Daro, Nie piję jakiś czas, na tyle krótko, że pamiętam doskonale ten przymus picia, kłopoty ze snem i reakcję dzieci… Pamiętam jak pijany albo na kacu jeździłem do pracy. Samochodem. Pamiętam jak nocą budziłem się i piłem, a jeśli nic nie miałem to szedłem lub jechałem na stację benzynową. Pamiętam jakby to było wczoraj i często wieczorami o tym myślę. Pamiętam na tyle dobrze, że ciągle nie chcę zaczynać tego od nowa. Tak jakoś sam z siebie, ale z pomocy korzystam – tu na forum, na mitingach od innych, chodziłem na terapię. Wszystko w innych miastach, bo jak ty nie chciałem się obnosić ze swoim problemem. I powiem ci, że można. Trzeba tylko chcieć, Piszę bo zaniepokoiło mnie, że zapytałaś czy musisz chodzić na AA. Nie, oczywiście, że nie musisz. Jeśli ktoś będzie cię zmuszał, lub nawet sama się będziesz zmuszała… pewnie nic to nie da. Ja chodzę bo chcę. Chodzę kiedy potrzebuję, kiedy mi się nie chce, nie idę. Nie jestem systematyczny, ale lepiej być systematycznym. Sam zakończyć ostatniego ciągu nie potrafiłem. Miałem detox i to też jest jakieś wyjście na sam początek. Chyba że dasz radę sama przestać. Ale dalej to już lepiej z kimś. Co do doświadczeń z AA Jana to ja bywam w różnych miastach w całej Polsce i widziałem różne grupy. Na niektórych niesamowici jajcarze, towarzystwo tętni życiem, planuje życie, biznesy, pracę, wakacje, wspólne wyjazdy, aż dziwne, że to grupa ludzi, jakby nie było, chorująca na nieuleczalną, śmiertelną i postępującą chorobę. Na innych jest poważniej ale optymistycznie. Ale raz też trafiłem na takich smutasów i cierpiętników. Więcej tam nie poszedłem. Aha, dzieci szybko się obrażają ale i dość szybko przebaczają, no chyba że się nawywija coś naprawdę paskudnego. Ja odbudowałem relacje i za nic nie chciałbym ich zepsuć – to jeden z moich głównych motywatorów. I jeszcze jedno – dzieci widzą, pamiętają i rozumieją więcej niż nam się wydaje – możesz być tego pewna. Ja się przekonałem z wielkim zaskoczeniem. Pomyśl też o tym wszystkim, że nie chcesz być niewolnikiem, chcesz normalnie przesypiać noce, jeść śniadanie, przełykać bez bólu, wychodzić z dzieckiem, do pracy chodzić wypoczęta, bez kaca, worów i wydechu demona… i zrób to – koniec picia - sama albo detoks, siostra lub rodzice na pewno zajmą się dzieckiem. To pierwszy kroczek, a później pomoc innych na mitingach, terapii. Optymizm też wróci i uśmiech, ten prawdziwy, nie ten na widok butelki przynoszonej przez męża – uwierz mi :-)
Zapraszamy Was na wywiad z Małgorzatą Jackowską, znaną doskonale w kręgach blw specjalistką żywienia człowieka i dietetyki. Małgosię interesują przede wszystkim zagadnienia związane z odżywianiem w okresie ciąży i karmieniem piersią oraz odżywianiem małych dzieci. Prowadzi indywidualne konsultacje dietetyczne, warsztaty blw dla rodziców z małymi dziećmi. Więcej informacji
Anonimous Dołączył: 2017-09-23 Miasto: Tarnów Liczba postów: 111 24 czerwca 2020, 00:02 wraz z nadejsciem dziecka calkiem odrzucilam alkohol. czasami chcialwbym sie napic piwa, ale czekam do wieczora podczas, gdy inne nie widza problemu pic majac pod opieka dziecko, a mnie by zjeedli za jest z Wami?Maz ostatnio prponowal mi piwo z kolegami o godz 16 i nie chcialam, bo raz, ze w spokoju nie wypije, a dwa, ze przy obcych dxiwnie. Natalia0301 Dołączył: 2016-12-30 Miasto: wrocław Liczba postów: 38 24 czerwca 2020, 00:29 Tak w ogóle to bardzo żadko piję alkohol. Z 5 razy do roku i to najczęściej wieczorem jak już dzieci śpią żółwia tempem piję lampkę wina. Przy dzieciach nigdy nie piję. Raz, że zawsze boję się, że coś może się stać i trzeba będzie jechać do szpitala np. szyć rękę, czy zakładać gips czy cokolwiek innego. Dwa to nie chcę, by moje dzieci miały obrazek z dzieciństwa mamę, która pije alkohol i oczywiście nie chodzi mi tu o jakiś problem z alkoholem. Tak po prostu nie chcę by dzieci kiedykolwiek pamiętały mamę pijącą np. piwo. I dodam jeszcze, że wychowałam się w normalnej rodzinie, gdzie alkohol nigdy nikim nie zawładnął. Dołączył: 2012-11-25 Miasto: Warszawa Liczba postów: 2491 24 czerwca 2020, 00:57 Piwa ani mocnych trunków nigdy nie lubiłam więc ten kłopot z głowy. Z mężem bywa, że raz na jakiś czas wieczorem wypijemy lampkę wina i przed córką się nigdy z tym nie kryliśmy. Natomiast widząc w sklepach jakie ilości piwska ludzie kupują jakoś nie przypuszczam, że mamy jako społeczeństwo obiekcje co do picia przy dzieciach. Edytowany przez przymusowa 24 czerwca 2020, 00:58 Dołączył: 2020-05-09 Liczba postów: 89 24 czerwca 2020, 01:40 Raz, że zawsze boję się, że coś może się stać i trzeba będzie jechać do szpitala np. szyć rękę, czy zakładać gips czy cokolwiek innego. Dokładnie tak. Poza tym, jeśli mąż piję piwo, to w razie jakiejkolwiek kontroli jeden rodzic musi być trzeźwy. Z racji karmienia piersią sytuacją jest prosta, w dzień nie pije, bo karmie. Dwa razy pilam wino wieczorem. Dołączył: 2018-12-14 Miasto: opolno-zdrój Liczba postów: 1896 24 czerwca 2020, 05:26 Co się z tymi ludźmi dzieje ze mogą dłuższy czas bez alko wytrzymać... Dołączył: 2008-09-07 Miasto: Korfu Liczba postów: 4519 24 czerwca 2020, 05:28 Ja nie piję, bo nie lubię. Mój mąż od kilku lat też już całkowicie zrezygnował. Dołączył: 2014-08-11 Miasto: Luton Liczba postów: 5210 24 czerwca 2020, 07:50 Nie pije przy dziecku. Zawsze jeden rodzic musi być trzeźwy. LiLyG Dołączył: 2019-09-16 Miasto: białystok Liczba postów: 83 24 czerwca 2020, 08:18 Ostatnio jedynie bezalkoholowe. Jeżeli z alkoholem to dopiero po 21 i jedno piwko staram_sie Dołączył: 2019-02-17 Miasto: warszawa Liczba postów: 4184 24 czerwca 2020, 08:24 a ja uważam, że wymóg prawny zupełnie trzeźwego opiekuna przez 18 lat jest po prostu idiotyczny. Lampka wina nawet przy trzylatku niczym nie grozi, nie mówiąc już jak dziecko już ma lat >12. Oczywiście, że upijanie się w sztok to jakieś nieporozumienie, i to zarówno jak się ma dziecko jak i bez niego. Ja jestem zwolenniczką umiaru we wszystkim. Dołączył: 2019-06-09 Miasto: Nigdziebądź Liczba postów: 1157 24 czerwca 2020, 08:25 Nie mam problemu np. z wypiciem piwa do grilla czy lampki wina do obiadu czy np. na urodzinach - nie kryję się z tym przed dziećmi. Wszystko w granicach rozsądku, z zachowaniem przynajmniej jednej trzeźwej osoby, która mogłaby wsiąść z dzieckiem w auto w jakiejś kryzysowej sytuacji. Zresztą, od czasu pojawienia się dzieci piję bardzo niewiele i bardzo okazyjnie. Kiedyś piłam dużo ciąży i karmienia oczywiście nie piłam wcale.
\n \n \nmoje dziecko pije alkohol forum
otręby suche oczywiście wcina a jakże , zieleninę wszelaką bo jest bardzo zdrowa , chleb jedynie czerstwy , wodę pije wzbogaconą o srebro koloidalne .
Co można pić w ciąży? Fakty i mity o płynach w diecie ciężarnej Co można pić w ciąży? Pytanie to dość często pojawia się w głowach ciężarnych. Wiemy, że już teraz musimy zacząć dbać o siebie, bo wszystko co... FAS - co to za choroba? Czym jest alkoholowy zespół płodowy? FAS to zespół chorobowy, który pojawia się u dzieci narażonych na efekt działania alkoholu w swoim życiu płodowym. Czym charakteryzuje się... FAS to temat wstydliwy. Zdarza się w rodzinach, w których nikt nie jest alkoholikiem FAS nie wywołuje genetyka, tylko picie alkoholu w ciąży. To temat wstydliwy. Chociaż dotyczy najczęściej dzieci adoptowanych, to... W sieci dyskusja o pijących matkach, włącza się też Rafalska. My wyjaśniamy, o czym powinien być ten post W sieci przetoczyła się dyskusja na temat picia kobiet w ciąży. Dowodów na to, że od czasu 500+ pijanych ciężarnych jest więcej, nie ma. Ale... Matka-celebrytka karmi piersią z lampką wina w dłoni. Fani oburzeni. Eksperci: Powinna odczekać dwie godziny Piosenkarka karmi piersią i w tym samym czasie trzyma w dłoni lampką różowego wina. Zdjęcie publikuje w sieci. Jej postawa wzbudza kontrowersj... "Zakrapiane" rodzicielstwo. Pijemy przy dzieciach, tylko niektórzy się tego wstydzą. A pijemy coraz więcej - Gardziłam nim, kiedy przysypiał pijany w fotelu w ciągu dnia - mówi córka ojca, który lubił wypić. Rodzice często piją alkohol przy dzieciac... Polska młodzież coraz rzadziej sięga po alkohol. Jednak przyczyna tego zjawiska nie jest wcale pozytywna Najnowsze badania wskazują, że coraz mniej polskich nastolatków pije alkohol. Mogłoby się wydawać, że to zadowalająca zmiana. Jednak jej... Kieliszek wina w ciąży, można? Mała lampka wina do kolacji nie zaszkodzi, nawet kobietom w ciąży? To zależy. Różne są zdania na ten temat. Niektórzy lekarze dają zielone... Czym jest SIDS? Każdy rodzic powinien to wiedzieć Wokół nagłej śmierci niemowląt narosło wiele nieporozumień. Warto poznać fakty, by wiedzieć jak zminimalizować ryzyko. Seksnastolatki Perwersyjne zabawy, sexting, zbyt wczesne uprawianie seksu, niechciane ciąże - nasze dzieci rozpoczynają życie seksualne coraz wcześniej i cor... Weekendowy drink rodziców. Problem? Zdarza się, że po całym tygodniu pracy, w piątkowy wieczór sięgamy po kieliszek ulubionego alkoholu. Dzieci śpią, można się wyluzować i... "Po alkoholu jesteśmy lepszymi rodzicami" - picie w domu pod lupą Prawie 20 proc. rodziców, którzy wzięli udział w brytyjskim badaniu, stwierdziło, że regularne picie ma pozytywny wpływ na życie rodziny. Czy... Dieta karmiącej mamy Karmiąc naturalnie, nie musisz przestrzegać specjalnej diety dla mam karmiących piersią, bo takiej diety po prostu nie ma. Ale z całą pewności... Lekarze polecają matkom: pijcie piwo! "Co za bzdura!" Szkodzi noworodkom czy pomaga na laktację? Lekarze się ostro spierają. A piwo karmelowe podbija porodówki Pierwszy miesiąc ciąży Początek ciąży to czas tajemnicy, gdy nikt jeszcze, nawet ty sama, nie domyśla się istnienia nowego życia. A tymczasem w bezpiecznym ukryciu... Dieta w ciąży: co wolno jeść, a czego lepiej unikać? Właściwe odżywianie podczas ciąży jest ważne, ale nie może być źródłem stresu. Jedzenie powinno być przyjemnością, wtedy organizm lepiej... Życie w pełni Oczekiwanie na dziecko nie musi przypominać stanu hibernacji. Jeśli tylko nie ma medycznych przeciwskazań, w ciąży można prowadzić aktywne i... Obcy w brzuchu - To Obcy! - tak żartobliwie kobiety mówią na swoje dziecko, gdy po raz pierwszy poczują, jak rusza się w brzuchu. Ten malutki człowiek bywa... Karmienie piersią - prawdy i mity Karmisz piersią? Jesteś pewnie zarzucana mnóstwem rad, które są wzajemnie sprzeczne. Każdy, kto radzi, uważa, że wie najlepiej. Na szczęście... Dieta karmiącej mamy Mleko mamy to najlepszy pokarm dla niemowlęcia. Dlatego warto karmić dziecko piersią. Wbrew pozorom wcale nie wymaga to wielu wyrzeczeń ani... Dieta w ciąży - gorsza strona medalu Ciąża to stan błogosławiony, ale - co tu kryć - ma także swoje cienie. Na szczęście część dolegliwości można złagodzić. Choćby modyfikując dietę. Dieta w ciąży - zbudować człowieka Twoje dziecko, już ukształtowane, Teraz będzie przede wszystkim rosnąć. Oboje potrzebujecie nieco więcej kalorii, białek, tłuszczów,... Dieta w ciąży - menu do poprawki Przez następne miesiące to, co jesz i pijesz, będzie miało duży wpływ na twoje dziecko. Ale nie zapominaj też o sobie. Twój organizm w pierwsz... Dieta w ciąży - talerz dla dwojga Kobieta w ciąży powinna jeść dla dwojga, a nie za dwoje. O jadłospisie przyszłej mamy słów kilka. Zdrowie w ciąży - I trymestr Choć ciąża to nie choroba, mogą jej towarzyszyć drobne dolegliwości. Warto wiedzieć, jak sobie z nimi radzić i jak dbać o swoje zdrowie w tym... Alkohol w ciąży - ginekolog radzi Jeszcze niedawno mówiło się, że kobieta w ciąży może wypić odrobinę wina od czasu do czasu. Ostatnio słyszę jednak, że w ciąży, szczególnie w... Fakty i mity o ciąży Nasze babcie nie mogły w ciąży przechodzić pod drabiną, żeby dziecko nie było za małe. Nie nosiły korali, żeby dziecko nie urodziło się owinię... Pierwsze tygodnie ciąży Ciąża bywa długo wyczekiwana, ale potrafi nas też zaskoczyć. Zawsze jednak z początku rodzi wiele pytań i wątpliwości. In vitro krok po kroku Co musisz zrobić, żeby w miesiąc dać sobie szansę na dziecko? Ten poradnik przygotowaliśmy z myślą o parach, dla których sztuczne zapłodnienie... Planujemy dziecko - jak się przygotować do ciąży? Profesjonalne źródła radzą: planujemy dziecko, zatem im dokładniej przygotujemy się do ciąży, tym lepiej - będziemy zdrowsze, spokojniejsze,... Kary dla kobiet za picie alkoholu w ciąży? Rzecznik Praw Dziecka uzasadnia swój pomysł sprawiedliwości i praw człowieka powiedział, że z kobietami, które piją alkohol w ciąży "to jak z kierowcami, którzy doskonale wiedzą, że prowadzenie pod wpływem alkoholu jest karane. Mimo to część się na to decyduje". Podkreślił, że sankcje karne dla matek nie powinny budzić kontrowersji i sprzeciwu Picie większej ilości alkoholu w czasie ciąży było, jest i będzie niewskazane. Trochę można się napić, tylko problem w tym, że nikomu nie udało się określić, co to znaczy "trochę". Ze zrozumiałych względów trudno jest prowadzić takie badania. Wiemy, że alkohol bardzo łatwo przenika przez łożysko, a Alkohol w ciąży - ginekolog radzi Picie większej ilości alkoholu w czasie ciąży było, jest i będzie przeciwwskazane. Problem w tym, że nikomu nie udało się określić bezpiecznej ilości alkoholu, jaką mogłaby wypić kobieta w ciąży. Ze zrozumiałych względów trudno jest przeprowadzić takie badania. Różna jest poza tym wrażliwość kobiet Zakład zamknięty dla Polek pijących alkohol w ciąży i adwokat dla nienarodzonych dzieci. To pomysł Rzecznika Praw Dziecka zareagować na nieodpowiedzialne zachowanie kobiet w ciąży. - Badania potwierdzają, że kobieta, która pije alkohol w ciąży, naraża swoje dziecko na wystąpienie u niego nieodwracalnych uszkodzeń. Nie ma dawki alkoholu, która nie powoduje ryzyka wyrządzenia szkody dziecku, dlatego wystąpiłem do Prezydenta RP FAS to temat wstydliwy. Zdarza się w rodzinach, w których nikt nie jest alkoholikiem dzieci z zaburzeniami odżywienia, nieprawidłowym rozwojem somatycznym, nieprawidłowościami w rozwoju psychoruchowym, bierzemy pod uwagę, że te zaburzenia mogą być skutkiem ekspozycji na substancje psychoaktywne, alkohol podczas życia płodowego. Wiemy, że nawet jednorazowe spożycie alkoholu w ciąży może Kieliszek wina w ciąży, można? alkoholu w ciąży. Brytyjczycy radzą, aby kobiety starające się o dziecko oraz ciężarne całkowicie zrezygnowały z alkoholu, lub - jeśli nie potrafią zachować abstynencji - ograniczyły spożycie alkoholu do jednej lampki wina raz lub dwa razy w tygodniu. Nice (brytyjska instytucja publiczna działająca w Anna Dereszowska o piciu alkoholu w ciąży. Podjęła istotną decyzję. "Dzięki temu uda nam się obalić wiele mitów" Anna Dereszowska i Daniel Duniak wspólnie wychowują 6-letniego syna, a także nastoletnią córkę z poprzedniego związku aktorki. Lada moment szczęśliwa para powita na świecie swoje trzecie dziecko. Okazuje się, że późne macierzyństwo daje Dereszowskiej we znaki. Celebrytka zdradziła, że bywają Rzecznik Praw Dziecka chce kar za picie w ciąży. PiS: To jak z kierowcami Powodów picia alkoholu w ciąży może być wiele. Wśród nich można wymienić brak wiedzy związanej z teratogennym działaniem alkoholu na płód. Według raportów GIS wyniki badań pokazują, że 2 proc. kobiet lekarz zalecał picie niewielkich ilości alkoholu w ciąży, a 55 proc. kobiet nie otrzymało od FAS (alkoholowy zespół płodowy) - przyczyny i objawy. Czy FAS można leczyć? FAS: przyczyny FAS-em zagrożone są wszystkie dzieci, których matki piły alkohol w ciąży. Płodowy zespół alkoholowy może wystąpić nawet przy pozornie małej ilości alkoholu - żadna dawka alkoholu w ciąży nie jest bezpieczna. FAS: występowanie Szacuje się, że na świecie FAS występuje u trzech FAS - co to za choroba? Czym jest alkoholowy zespół płodowy? FAS: co to za choroba? Przyczyny FAS FAS (ang. fetal alcohol syndrome) dotyka dzieci, których matki w okresie ciąży spożywały alkohol. Nie ma naukowca, który byłby w stanie określić jaka dawka alkoholu w ciąży jest bezpieczna dla płodu. Dlatego tak ważne jest, aby kobiety, które planują lub są w
Wiadomość. agakot. Wysłany: 24-01-2013 Rodzice uzależnionego syna. [ Cytuj] Kochani co my mam zrobić nasz jedyny syn 20-letni pali marihuane i być może bierze inne srodki odurzające.Podejrzewamy ze nie jest to krotki okres- minimum 4 lata. Marihuane znalałam u niego w pokoju i beznajmniejszych problemow przyznał sie że to jego i że
Mój mąż pije,a mamy małe dzieci - do Forum Kobiet To miejsce zostało stworzone dla pełnoletnich, aktywnych i wyjątkowych kobiet, właśnie takich jak Ty! Otrzymasz tutaj wsparcie oraz porady użytkowniczek forum! Zobacz jak wiele nas łączy ... Strony 1 Zaloguj się lub zarejestruj by napisać odpowiedź Posty [ 22 ] 1 2012-06-15 20:17:00 zima81 Niewinne początki Nieaktywny Zarejestrowany: 2012-06-15 Posty: 1 Temat: Mój mąż pije,a mamy małe dzieciWitam! Nie wiem w zasadzie od czego zacząć Mam męża,dwoje malutkich dzieci. Uczę się,jestem normalną żoną. Mój mąż jednego dnia nie wypije nic,a następnego jak poczuje smak piwa albo wódki,to zaczyna się jazda. Pije do upadłego,do tego stopnia potrafi się upić,że nie kontroluje moczu-sika pod siebie,wymiotuje,ma omamy,robi się po części agresywny. Nie uderzył mnie jeszcze,ale często mi powtarza,że mam wyp.....ć z domu do mamusi,że on na mnie i dzieci pracuje i jemu się należy. Potrafi wyjść bez słowa z domu albo oszukać mnie i wrócić tak pijany albo dzwonić,że mam przyjechać. Często mi ubliża,porównuje mnie do innych kobiet. Nie interesuje się dziećmi,nie bawi się prawie wcale z nimi,nasza córka ma 2 latka i nigdy nawet sam jej nie przytulił Kiedyś powiedział pod wpływem,że wykopie dla mnie grób i mnie zabije. Tłumaczę sobie,że to wódka mówi,że jak wytrzeźwieje,to będzie ok,ale nigdy nie usłyszałam przepraszam! Marcin nie chodzi ze mną na spacery,nie pamięta o niczym ważnym. Tak,będąc trzeźwy jest cichy,spokojny,potrafi grać na uczuciach i robi ze mnie idiotkę przed rodziną. A po wódce przeistacza się w idiotę i tyrana,ale tego nikt nie widzi i ja wychodzę na kłamczuchę. Potrafi jeden tydzień nie pić,a następny cały trzeźwieć. Czy to alkoholizm? Czy alkoholik musi pić codziennie? Też nie jestem ideałem,bo nerwy czasem puszczają i mu naubliżam,ale nie piję,nie palę,nie zdradzam go,dbam o dzieci i dom. Dodam,że kilka razy zastanawiałam się nad rozwodem,ale zawsze mi rodzice mówią-"Jak dasz sobie radę sama z dziećmi,i finansowo i psychicznie?". Mówią,że on kocha dzieci i mam siedzieć z nim. Co robić? Nie mam już siły na to wszystko! 2 Odpowiedź przez Wielokropek 2012-06-15 20:29:08 Wielokropek 100% Netkobieta Nieaktywny Zarejestrowany: 2011-03-01 Posty: 26,033 Odp: Mój mąż pije,a mamy małe dzieci Nie trzeba pić codziennie, by być alkoholikiem. Wszystko jedno, czy Twojego męża można już zakwalifikować jako alkoholika czy nie, najważniejszym, że jego picie jest szkodliwe dla Ciebie, waszego dziecka, waszego związku. W każdej gminie jest komisja ds problemów alkoholowych. Możesz tez poszukać dla siebie pomocy w grupach dla rodzin uzależnionych (w poradni ds uzależnień). Twój mąż nie stosuje przemocy fizycznej, ale psychiczną - tak. Nie jest prawdą, że masz godzić się na takie życie z pijakiem i osoba stosująca przemoc. Wasze dziecko nie musi się uczyć takich relacji między kobietą a mężczyzną. Jeśli ktoś chce, znajdzie ktoś nie chce, znajdzie powód."Sztuka życia polega na tym, by dostrzec swoje ograniczenia i słabości." Robert Rutkowski 3 Odpowiedź przez kofin 2012-06-15 23:20:35 kofin Wkręcam się coraz bardziej Nieaktywny Zarejestrowany: 2012-06-15 Posty: 33 Odp: Mój mąż pije,a mamy małe dzieciBierz dzieci do rodziców... ucieknij moze zrozumie to wrócisz, jesli nie trzymaj dzieci zdala od idioty. 4 Odpowiedź przez madzia386 2012-06-15 23:45:22 madzia386 Zaglądam tu coraz częściej Nieaktywny Zarejestrowany: 2012-05-07 Posty: 15 Wiek: 27 Odp: Mój mąż pije,a mamy małe mam podobny chcesz wejdz sobie na moje posty co tyg miałam odejsc ale mnie mąż zaproponował że pojedzie podpisac i pojechał do Kalwarii i podpisał ze nie bedzie pił pół ja już myśle co bedzie ja mu sie że to głupie podejscie ale w sercu czuje ze kiedys uda mi sie odejsc i zobaczy co znaczylam kciuki za gniewaj sie ale potepiam takich ludzi jak twoi rodzice którzy tak cie i powinnas zawsze na nich liczyc i powinni cie oni od niego chcesz mozemy sobie tutaj popisac lub na gg. 5 Odpowiedź przez bbeeti28 2012-06-17 16:12:06 bbeeti28 Na razie czysta sympatia Nieaktywny Zarejestrowany: 2012-06-17 Posty: 23 Wiek: 30 Odp: Mój mąż pije,a mamy małe dzieciWitam ja też mam męża alkoholika. Mam małe dziecko i pracuje. Mieszkałam z mężem alkoholikiem. Mój mąż alkoholu też robił się agresywny w stosunku do mnie jak i do dziecka ja dla niego byłam najgorszym wrogiem. Zrobił mi dużo krzywdy psychicznej i fizycznej też jak się upija to też sika pod siebie. Nasze dziecko bardzo kocha swojego tatusia ale jak był pijany to się bardzo jego bał. Mój mąż również miał omamy. Zgłosiłam go do komisji ds zwalczania z alkoholizmem w mojej gminie i mało się starali po prostu mieli to gdzieś. Więc z pomocą znajomego zawiozłam mojego męża pijanego do prywatnego ośrodka dla uzależnionych na leczenie. Przez miesiąc po wyjściu męża z ośrodka było dobrze. Był taki jak sprzed picia interesowało go nasze dziecko i inne powszednie rzeczy planowaliśmy dalej nasze nowe życie. Ale mój mąż zaczął znowu pić i mnie wygonił z domu. Od dwóch tygodni mieszkam u moich rodziców. Siedzę im na głowie ale muszę pozbierać się psychicznie i wtedy muszę zacząć nowe życie z moim dzieckiem. Przez tydzień mąż pił a po tygodniu przypomniał sobie o nas i chciał żebyśmy w wrócili nie pamięta że nas wygonił ale ja do niego nie wrócę tacy ludzie już się nie zmienią do końca własnego życia będą pić dla alkoholika najważniejszy jest alkohol. Więc dziewczyno uciekaj od niego ja ze swoim mężem walczyłam ja jego rodzina i moja 3 lata bo tyle pił intensywnie i nic to nie dało. Szkoda naszego i naszego dziecka życia . Zacznijmy żyć od nowa. Bez alkoholu. 6 Odpowiedź przez karolcia_38 2012-06-18 14:49:17 karolcia_38 Netbabeczka Nieaktywny Zarejestrowany: 2012-04-27 Posty: 471 Wiek: 38 Odp: Mój mąż pije,a mamy małe dzieci bardzo to smutne co piszesz. najbardziej na tym ucierpią dzieci. poczytaj o dorosłych dzieciach alkoholików. spróbuj udać się do ośrodka leczenia alkoholizmu i przejdź przez terapię dla współuzależnionych. bo już jesteś współuzależniona. wiem że w naszych polskich realiach jest niesamowicie ciężko samotnej matce niemniej ta sytuacja będzie się rozwijać w bardzo niebezpiecznym kierunku. ratuj siebie i dzieci. w tych ośrodkach bardzo często oprócz terapi psychologicznej masz darmowe porady prawne będziesz otoczona profesjonalistami któzy pomoga podjąć tobie niezbędne kroki by zmienić tą sytuację "Między bodźcem a reakcją leży nasza największa siła....wolna wola" 7 Odpowiedź przez Qrsywa 2012-06-18 14:54:49 Ostatnio edytowany przez Qrsywa (2012-06-18 14:55:28) Qrsywa Netbabeczka Nieaktywny Zawód: asystentka Zarejestrowany: 2012-06-11 Posty: 453 Wiek: 38 Odp: Mój mąż pije,a mamy małe dziecidziewczyny warto zacząc zmiany od siebie. Zostawcie tych facetów niech piją i rzygają, zgłoscie sie na terapie dla kobie współuzależnionych do poradni leczenia uzaleznień, dostaniecie wsparcie i pomoc psychologiczną. Te zmiany nie przychodzą natychmiast czasem na to trzeba poczekać. Jesli pojdziesz na terapię i wytrwasz pół roku, poznasz problem dowiesz sie z czym masz do czynienia i nauczysz rozpoznawac swoje emocje, uregulujesz chaos i zobaczysz jak bardzo wiele błedów popełniałaś na spotkaniach grupowych poznasz kobiety, które mają dokładnie takie same problemy i w ich oczach zobaczysz samą wiem jak się to dzieje ale to naprawde działa. Polecam 8 Odpowiedź przez reeeni 2012-08-01 19:04:05 reeeni Niewinne początki Nieaktywny Zarejestrowany: 2012-08-01 Posty: 1 Odp: Mój mąż pije,a mamy małe dzieci Jeśli masz w domu alkoholika i nie wiesz jak sobie z nim radzić, bo przepija pieniądze i zaciąga długi, to może rozwiązaniem tego problemu będzie ubezwłasnowolnienie. Niejednokrotnie mąż pije, doprowadzając rodzinę na skraj zapaści finansowej. Nie pomagają w takim wypadku żadne mądre rady, jakich nie szczędzi nam świat dookoła nas. Alkoholizm bowiem to choroba, której w pewnym momencie nie da się kontrolować, ani otoczeniu ani samemu choremu. Receptą na cześć problemów może więc być ubezwłasnowolnienie. Oczywiście to nie jest idealne rozwiązanie, ale może warto się nad nim zajmują się sady okręgowe. Wniosek może złożyć małżonek, rodzic, dziecko, wnuk, a także dziadkowie, rodzeństwo, przedstawiciel ustawowy (np. opiekun) osoby uzależnionej od alkoholu lub prokurator. Do wniosku należy dołączyć zaświadczenie lekarskie o leczeniu psychiatrycznym lub odwykowym. Takie całkowite ubezwłasnowolnienie może dotyczyć osoby która skończyła 13 lat. Poddani mu mogą być nie tylko alkoholicy, ale także osoby chore psychicznie. Można także postarać się o ubezwłasnowolnienie częściowe. Dotyczy ono np. osoby która sobie nie radzi z prowadzeniem swoich spraw i w związku z tym potrzebuje pomocy. Dla takiej osoby ustanawia się kuratelę. Taka osoba nie może zaciągnąć kredytu w banku, sprzedać mieszkania czy samochodu. Ale może rozporządzać bez zgody kuratora swoim zarobkiem. W pewnych sytuacjach ubezwłasnowolnienie częściowe może być dla nas dobrym rozwiązaniem, więc zastanówmy się którą formę pomocy wybrać. Bo pamiętajmy, że ubezwłasnowolnienie to forma całkowite, to takie w którym pomoc dotyczy nie tylko sprawowania opieki nad majątkiem, ale też nad niektórymi sprawami życiowymi. Pomagamy także poprzez opiekę nad osobą chorą. Po ubezwłasnowolnieniu całkowitym alkoholik nie może głosować w wyborach, wyrazić lub nie zgody na swoje leczenie, zawierać umowy o pracę czy wejść w związek małżeński. Taka osobę pozbawia się też władzy rodzicielskiej. Może ona zawierać tylko drobne umowy, dotyczące spraw bieżących. 9 Odpowiedź przez syla135 2012-08-01 21:36:09 syla135 Przyjaciółka Forum Nieaktywny Zarejestrowany: 2010-07-19 Posty: 1,974 Wiek: 26 Odp: Mój mąż pije,a mamy małe dziecia mi najbardziej zakula w oczy postawa rodzicow!zamiast dbac o corke i miec otwarte drzwi dla niej to oni kaza jej trwac przy nim mimo wszytsko bo pewnie "co ludzie powiedza, rozowdka z 2dzieci"a ja ci powiem je...c te gadanie!! ratuj siebie i dziecki! 10 Odpowiedź przez kasia580 2012-08-02 07:49:01 kasia580 Wkręcam się coraz bardziej Nieaktywny Zarejestrowany: 2012-07-31 Posty: 35 Wiek: 31 Odp: Mój mąż pije,a mamy małe dzieci alkloholikiem bedzie się zawsze i nie masz gwarancji że nawet po odwyku on do tego nie wróci...on musi chcieć się leczyć i z tym skończyć...mój ojciec był alkoholikiem, przeżyliśmy jego odwyk i po odwyku przestał pić- był alkoholikiem nie pijącym, ale jak sam przyznał musiał osiągnąć zero żeby zrozumieć...tylko niestety u niego to osiągnięcie dna trwało 15 lat- nie wiem jakim cudem moja mama z nim wytrzymała (nie był agresywny, nie wynosił z domu, a po alkoholu szedł "grzecznie" spać)...zastanów się czy nie warto zacząć od nowa życie...szkoda ciebie i dzieci...weź czysta kartkę i zrób plusy i minusy i bądź szczera przed sobą i dziećmi Przeżywaj każdy dzień od chwili, kiedy słońce wstanie, dopóki nie opadną ci powieki 11 Odpowiedź przez Ivet11 2012-08-02 22:26:46 Ivet11 O krok od uzależnienia Nieaktywny Zawód: fizjoterapeutka Zarejestrowany: 2012-08-02 Posty: 60 Wiek: 28 Odp: Mój mąż pije,a mamy małe dzieci Witaj!Mój ojciec był alkohplikiem i zachowywał się podobnie jak Twój mąż. Uwierz mi, bo pisze z własnego doświadczenia, on zmarnuje Wam życie. Jeśli nadal będzie tak pił to zniszczy psychicznie Ciebie i Twoje dzieci. Wyprowadz się i postaw mu warunek aby nie pił, każ mu iść na terapie, albo zrobić tak zwaną "wszywkę", która uniemożliwi mu picie. Jeśli tego nie zrobi odejdz, rozwiedz się, nie słuchaj ludzi którzy tego nie przeżyli. To Twoje życie. Napewno sobie poradzisz, dostaniesz alimenty, zasiłek itp. A z czasem znajdziesz kogoś kto nie będzie Ci ubliżał i pokocha Twoje dzieci. Trzymam kciuki za to by mąż zmądrzał!A jeśli nie to będe je trzymać za Ciebie... Są dwa takie dni, kiedy nic nie można zrobić to " wczoraj" i " jutro ", w pozostałe dni, będę czuć, żyć, kochać i robić wszystko aby osiągnąć szczęście... 12 Odpowiedź przez andzia12 2012-08-03 00:11:11 andzia12 Niewinne początki Nieaktywny Zarejestrowany: 2012-07-29 Posty: 5 Wiek: 34 Odp: Mój mąż pije,a mamy małe dzieciWiem przez co przechodzisz ale nie rozumie twoich mieszkam z rodzicami są ze mną i ciągle mi powtarzają że w tej sytuacji powinnam go kopnąć i nie męczyć się z mi przykro kiedy czytam takie historie,szczerze wspólczuje, alkocholika trudno namówić na leczenie prawde mówiąc, nie wielu jest takich którym udało się z tego wyjść, ale zawsze jest mała jast ktoś kto ma na niego wpływ kogo posłucha ktoś z jego rodziny przyjaciel , mojego męża nikt nie ma wpływu ale, może u ciebie jest inaczej A co do twoich rodziców to wybacz ale powiedziałabym im kilka słów. Każa ci z nim być nie mają sumienia. 13 Odpowiedź przez mikolaj2003 2012-10-19 18:57:32 mikolaj2003 Niewinne początki Nieaktywny Zarejestrowany: 2012-10-19 Posty: 1 Odp: Mój mąż pije,a mamy małe dziecihmm... nie wiem od czego zacząć, musiałabym chyba cofnąć czas o parę ładnych lat. Ładnych nie tak do konca, poniwaz mój maż pije... i ja tak na to pozwalam przez te lata łudząc sie po jego zapewnieniach, że nie ma problemu z alkoholem, ciagle obiecujac poprawę. Gdy jest trzeżwy jest najlepszym meżem na świecie. Ale to są sporadyczne przypadki. Na 7 dni w tygodniu 2 jest trzeżwy. Pozostałe jest pijany. Nie zalewa sie w trupa ale jakby to zmierzyć to w skali od 1:10 to jego stan można ocenić na 7. Ja już nie potrafie tego znieśc. jestem bezradna, poniewaz nie docieraja do niego żadne argumenty aby przestał. Pije ciągle piwo. Puszki znajduje wszedzie w całym domu. On sie z tym kryje, poniwaz ja staram sie go ciagepilnować aby w domu nie pił. Ale on i tak ukryje to przede mna i potrafi sie upić sam, w łazience, sypialni, kotłowni.... ja nie mam siły go pilnować ciagle, a raczej juz mi na tym chyba nie zalezy... Maż pracuje ma fajna prace ale tak jakoś sie nieszczesliwie składa, że dwa dni w tygodni ma wolne. Gdy wracam do domu z pracy to już sie boje, ze będzie pijany i oczywiście sie nie myle. On gdy wraca rano z pracy jest pijany, gdy wraca po południu jest pijany, jedzie na zakupy to wraca juz ma wypite. gdziekolwiek sie ruszy to wraca z promilami we krwi!!!! Pije sam, nawet lusterka mu nie trzeba. Pomózcie co ja mam zrobić. mam dziecko. Chciałabym uratowac to nasze małzeństwo ale nie wiem czy jest wogóle taka szansa. 14 Odpowiedź przez młoda mężatka90 2012-10-19 23:26:31 młoda mężatka90 Niewinne początki Nieaktywny Zarejestrowany: 2012-10-19 Posty: 1 Odp: Mój mąż pije,a mamy małe dzieci mikolaj2003 napisał/a:hmm... nie wiem od czego zacząć, musiałabym chyba cofnąć czas o parę ładnych lat. Ładnych nie tak do konca, poniwaz mój maż pije... i ja tak na to pozwalam przez te lata łudząc sie po jego zapewnieniach, że nie ma problemu z alkoholem, ciagle obiecujac poprawę. Gdy jest trzeżwy jest najlepszym meżem na świecie. Ale to są sporadyczne przypadki. Na 7 dni w tygodniu 2 jest trzeżwy. Pozostałe jest pijany. Nie zalewa sie w trupa ale jakby to zmierzyć to w skali od 1:10 to jego stan można ocenić na 7. Ja już nie potrafie tego znieśc. jestem bezradna, poniewaz nie docieraja do niego żadne argumenty aby przestał. Pije ciągle piwo. Puszki znajduje wszedzie w całym domu. On sie z tym kryje, poniwaz ja staram sie go ciagepilnować aby w domu nie pił. Ale on i tak ukryje to przede mna i potrafi sie upić sam, w łazience, sypialni, kotłowni.... ja nie mam siły go pilnować ciagle, a raczej juz mi na tym chyba nie zalezy... Maż pracuje ma fajna prace ale tak jakoś sie nieszczesliwie składa, że dwa dni w tygodni ma wolne. Gdy wracam do domu z pracy to już sie boje, ze będzie pijany i oczywiście sie nie myle. On gdy wraca rano z pracy jest pijany, gdy wraca po południu jest pijany, jedzie na zakupy to wraca juz ma wypite. gdziekolwiek sie ruszy to wraca z promilami we krwi!!!! Pije sam, nawet lusterka mu nie trzeba. Pomózcie co ja mam zrobić. mam dziecko. Chciałabym uratowac to nasze małzeństwo ale nie wiem czy jest wogóle taka was drogie kobietki ! Chciałam przyłaczyć sie do dyskusji, otóz jestem 20 letnią mężatką, mam kilku miesieczną córeczkę i podobny problem odnośnie męża ktory nadużywa alkoholu. Jestesmy razem dwa i pol roku, niedawno sie pobralismy. Nacodzien gdy nie pije jest dobrym meżem, wlasciwie to nie wiem czy moge już nazwac alkoholikiem bo nawet boje sie tego słowa....Ale jest z nim cos napewno nie w porzadku i nie wiem czy ejst szansa ze mu pomoge, ze pomoge nam....Bradzo kocham nasze dziekco i nie wyobrazam sobie by mialo sie wychowywac u boku ojca pijaka ktory rujnuje życie i mi i malej. Wroce do męża, pracuje dorywczo, nacodzien jest dobrym meżem i ojcem....Glowne obowiazki przejmuje w domu ja, jak to zwykle bywa ale potrafi gdy go prosze zając sie dzieckiem. Natopmiast nasze klotnie przewaznie wynikaja z jego klamstw i picia piwa, dla mnie nadmiernego. Nie jest AGRESYWNY ALE IRYTUJE MNIE FAKT ZE SAM SZUKA OKAZJI TO JEGO PICIA. Prosze go,rozmawiam, tlumacze że mamy male dziecko, ze nie ma na to pieniedzy a naprawde nie ma a on swoje....Nie wytrzymuje nerwowo gdy kolejny raz mnie oszukuje albo kradnie z portfela pieniadze(wspolne) na piwo. Tak sie z tym kryje, oszukuje samego siebie...Gdy ja mu nie kupie kogos wysyła i tak w kolko, albo ktos go zawiezie do sklepu itd . Mam dosc zabawy w te glupie podchody, ciagle go piluje sprawdzam....a i ta wciaz to samo Kryje sie tak samo z tym , potarfi je chowac, zapominac gdzie schowal....Albo wyjsc na papierosa i wypic jednych chaustem i przyjsc juz podchmielonym. Normlanie momentami mnie cos odrzuca od niego i brzydzi to co robi. W tygodniu jest moze takie 2, 3 wieczory gdy jest czysty jak łza, tak chociaz te 2,3 piwa....a potrafi i 8 wypic. Na mnie sie zlosci,robi ze mnie potwora,ze ja sie czepiam ze jestem zbyt wymagająca, ze on nie ma zadnego problemu, a ze jemu "CZASEM" się należy... Kocham tego człowieka bardzo i nasze wspolne zycie dopiero sie zaczyna a ja nie wyobrazam sobie co bedzie dalej....Zalezy mi na dobru malej, chcialam z nim stwozyc normalna,kochajaca sie rodzine, tymczasem sie rozczarowalam....Nie wiem zupelnie co mam robic, co moge.....co moze nam pomoc? Dodam ze mieszkamy u jego rodzicow, to jest dodatkowy problem poniewaz nie mam tej wolnosci,nie moge go wziac tej sprawy w swoje rece. Pozatym nikt nie widzi problemu nie chce mu przemowic do rozsadku. Zreszta o czym tu mowic ojciec jego co wieczor idzie spac ledwo trzymajacy sie na nogach, matka to samo. A w dzien normalna rodzina zdawaloby sie. Pracujaca, zyjąca w dobrych warunkach i dobrze ustatkowana finansowo. Meczy mnie zycie tu....Patrzenie na to wszytsko i wychowywanie tu dziecka....Dodatkowo oczywoscie sie wtracaja miedzy nas, chca rzadzic moja corka jak swoja,ja jestem ciagle karcona, najgorsza, maja swoje racje, glupie zalozenia i narzucaja mi to wszytsko... Jestem w calej tej sytuacji bezradna i osamotniona. Czekam drogie panie na jakies porady. 15 Odpowiedź przez bbeeti28 2012-10-21 19:18:16 bbeeti28 Na razie czysta sympatia Nieaktywny Zarejestrowany: 2012-06-17 Posty: 23 Wiek: 30 Odp: Mój mąż pije,a mamy małe dzieciDziewczyny odejdźcie od mężów alkoholików. Człowiek nadużywający alkohol nie zmieni się dla takiego człowieka najważniejszy jest alkohol. Dobrze jest jeszcze zgłosić do poradni dla współuzależnionych. Taka terapia bardzo pomaga. Ja od męża alkoholika odeszłam 4 miesiące temu. Mieszkam u rodziców mam duże wsparcie od rodziny i znajomych. Teraz lepiej mi się żyje. Znowu zaczęłam się śmiać cieszyć i spotykać ze znajomymi. Rodzina męża potępia mnie ale mnie to nie obchodzi. Nie mam zamiaru męczyć się z takim mężem. Nie warto marnować sobie i dziecku życia. Na początku jak odeszłam od męża było ciężko cały czas miałam nadzieję że się zmieni ale to nie nastąpiło i wiem że już nie nastąpi bo ja mu nie dam szans. Teraz jest mi dobrze dbam o siebie i moje dziecko. Nie warto zawracać sobie głowę takim człowiekiem który nadużywa alkohol. 16 Odpowiedź przez magi0 2012-11-12 13:05:52 magi0 Niewinne początki Nieaktywny Zarejestrowany: 2012-11-12 Posty: 1 Odp: Mój mąż pije,a mamy małe dzieciWitam, ja też mam kochającego męża - marynarza. Jak jest w pracy to codziennie wydzwania, interesuje się domem, potrafi długo ze mną i dziećmi (13 i 3) rozmawiać. Kupuje prezenty. Natomiast jak wraca do domu to zaczyna się. Spotkania z kolegami, wychodzenie na chwilę do sklepu i powroty po kilku godzinach pijany do domu. Pretensje do mnie i dzieci, bezsensowne kłótnie, czasami to potrafił się zamachnąć na mnie. Z córką już nawet sie nie odzywamy, nie kłócimy się i tylko czekamy, żeby się położył i zasnął. Zawsze wymyśli jakiś pretekst, aby wyjsc do sklepu i napić się. Wspólne imprezy u znajomych kończą się tym, że mnie i dzieci odprowadza do domu a on dalej w miasto. Widzę jak coraz częściej czepia się starszej córki, nie wiadomo o co mu chodzi. Przytakujemy mu tylko, żeby nie zaczął na nią krzyczeć. Widzę jak później ona płacze. Kochamy go, jest dobrym człowiekiem - jak nie pije. Nie pije codziennie (2-3 razy w tygodniu). Nie wiem jak z nim postępować. Kłótnie nie mają sensu bo odbijają sie na mnie i dzieciach, milczenie i przytakiwanie ??? Coraz częściej zozmawiam z córką o odejściu, ale to nie takie proste. 17 Odpowiedź przez LeeBee 2012-11-12 13:36:31 LeeBee 100% Netkobieta Nieaktywny Zarejestrowany: 2009-12-15 Posty: 3,011 Odp: Mój mąż pije,a mamy małe dzieci Natomiast jak wraca do domu to zaczyna się. Spotkania z kolegami, wychodzenie na chwilę do sklepu i powroty po kilku godzinach pijany do domu. Pretensje do mnie i dzieci, bezsensowne kłótnie, czasami to potrafił się zamachnąć na mnie. Z córką już nawet sie nie odzywamy, nie kłócimy się i tylko czekamy, żeby się położył i zasnął. Zawsze wymyśli jakiś pretekst, aby wyjsc do sklepu i napić jak coraz częściej czepia się starszej córkiWidzę jak później ona płaczPowiedz mi, gdzie Ty widzisz kochającego męża i ojca? o ja nie znalazłam ani jednego argumentu na potwierdzenie się z ojcem pijakiem i sadystą. Błagałam matkę żebyśmy się wyprowadzili. Na szczęście zrobiła to kiedy miałam 13 rzeczą jaką możesz zrobić dzieciom to pozwolić na wychowywanie się z domu z się córki, czy woli kiedy tata jest w domu czy go nie ma. Kiedy jest spokojniejsza, nie boi My też koło ojca-pijaka chodziliśmy na palcach, żeby tylko nie obudzić. Teraz mam męża i nieraz się łapię na tym, że jak zaśnie w dzień to chodzę tak samo na palcach. Tak mi się wryło w psychikę. 18 Odpowiedź przez perla93 2016-10-07 10:41:20 perla93 Niewinne początki Nieaktywny Zarejestrowany: 2016-10-07 Posty: 1 Odp: Mój mąż pije,a mamy małe dzieciWitam. Ja co prawda nie mam męża ale jestem w podobnej sytuacji. Mam 23 lat moj partner 36 mamy półtora roczna córkę. Na początku nie chciałam wchodzić w ten związek ale jego upartosc wygrała... dałam nam szansę. Na początku było super spacery kino kolacje. Zdecydowaliśmy się na dziecko. Staraliśmy się o nie rok. Gdy zaszłam w ciążę wszystko zaczęło się zmieniać 19 Odpowiedź przez 2017-01-24 01:40:15 Niewinne początki Nieaktywny Zarejestrowany: 2017-01-24 Posty: 1 Odp: Mój mąż pije,a mamy małe dzieciWitam mam synka 4letniego i meza ktory pije,szczerze nie wiem od czego z nim rozmawiac,krzyczalam,grozilam i rozumiem czemu mu nie sobie z tym radzic???? 20 Odpowiedź przez Azbi 2017-01-25 14:47:56 Azbi Przyjaciółka Forum Nieaktywny Zarejestrowany: 2015-03-19 Posty: 1,983 Odp: Mój mąż pije,a mamy małe dzieci napisał/a:Witam mam synka 4letniego i meza ktory pije,szczerze nie wiem od czego z nim rozmawiac,krzyczalam,grozilam i rozumiem czemu mu nie sobie z tym radzic????Krzyki i groźby nic tu nie pomogą, on musi chcieć przestać pic, a chyba nie chce. Ty możesz zrobić tylko jedno, uciec z tego związku, dla siebie i przede wszystkim dla dziecka. Szukaj pomocy w gminie, oni ci wskażą gdzie będziesz miła możliwość przejścia terapii dla współuzależnionych, tam dalej pije, ty nie odchodzisz przestajesz być dla niego wiarygodna, stajesz się dla niego kimś słabym, kimś z kim nie ma obowiązku się liczyć, bo i tak nic nie zrobi. Tylko zdecydowana twoja reakcja na złamanie przez niego zakazu może mu pomóc, bo odejście twoje może potraktować jako spadek na dno i jak zapragnie was odzyskać to pójdzie na leczenie i zapisze się do AA. Ale żeby znaleźć w sobie siły na takie radykalne działania musisz zapisać się na terapię dla współuzależnionych i przejść ja od początku do końca. Życzę ci dużo siły w działaniu, bo szkoda waszego życia, tz. twojego i dziecka. 21 Odpowiedź przez Amethis 2017-01-25 17:40:03 Ostatnio edytowany przez Amethis (2017-01-25 17:41:18) Amethis Net-facet Nieaktywny Zarejestrowany: 2012-01-12 Posty: 2,997 Wiek: ... tu i teraz ... Odp: Mój mąż pije,a mamy małe dzieci Azbi napisał/a: napisał/a:Witam mam synka 4letniego i meza ktory pije,szczerze nie wiem od czego z nim rozmawiac,krzyczalam,grozilam i rozumiem czemu mu nie sobie z tym radzic???? Tylko zdecydowana twoja reakcja na złamanie przez niego zakazu może mu pomóc, bo odejście twoje może potraktować jako spadek na dno i jak zapragnie was odzyskać to pójdzie na leczenie i zapisze się do AA. Ale żeby znaleźć w sobie siły na takie radykalne działania musisz zapisać się na terapię dla współuzależnionych i przejść ja od początku do końca. Życzę ci dużo siły w działaniu, bo szkoda waszego życia, tz. twojego i demonizujmy podejmowania decyzji, zawsze można próbować, dorosłe życie na decyzjach polega i konsekwencji teżDo AA, nie ma zapisywania!!! dobrowolnośćMoże przez to tak ciężko pójść, bo przecież chyba nie przeszkodą jest, że trzeźwi alkoholicy tam są Jak nie leczący się alkoholik, a już tylko o wyłącznie obiecujący trzezwienie, "zapragnie" wrócićDo której kolwiek z Was, to po prostu skończyła się kasa, możliwości, albo potrzeba po prostu się zregenerować w jakimś "hotelu" Typu dom, z obiadkiem, z żoną która focha strzeliła, czyli in plus same, w zamian można się do dziecka pousmiechac, odjsc do siebie, na obiecywać, byle do następnego razuI tyle w temacieTrzeba q nie trzeba, nic nie robiąc każdy człowiek się cofa, "Wędrowcze, droga przepadła; trzeba ją idąc, odkrywać""Twoją rzeczywistą i ostateczną prawdą jest sposób, w jaki przeżywasz swoje życie, a nie idee, w które wierzysz" 22 Odpowiedź przez Tqjnaa66 2019-11-21 19:37:56 Ostatnio edytowany przez IsaBella77 (2019-11-21 21:48:13) Tqjnaa66 Niewinne początki Nieaktywny Zarejestrowany: 2019-11-21 Posty: 1 Odp: Mój mąż pije,a mamy małe dzieciMam podobny problem :-/ razem z narzeczonym mamy 3 male dzieci. Jest dobrym ojcem bawi się z dziećmi rozpieszcza itp ale NADUŻYWA ALKOHOLU. Ciągle miesza mi w głowie jak juz zacznie pić to nie ma dnia żeby nie wypił piwa. Jak już sytuacja jest miedzy nami napięta to dwa dni nie pije A później znowu nawet po pracy wraca wypity idzie się kąpać się obiad i idzie spać. Jak krzyczę na niego to słyszę wulgaryzm. Na drugi dzień wstaje jak by nigdy nic . Kiedyś przepraszał A teraz nie. Bym dawno już odeszła od niego tylko szkoda mi dzieci bo on naprawdę jest dobrym ojcem. "Gdy by tylko nie pił " Posty [ 22 ] Strony 1 Zaloguj się lub zarejestruj by napisać odpowiedź Zobacz popularne tematy : Mapa strony - Archiwum | Regulamin | Polityka Prywatności © 2007-2021
To oczywiście zależy od antybiotyku, więc podczas wizyty radzimy zapytać o to lekarza. Jednak większość antybiotyków hamuje zarażanie już po 24 godzinach od podania jego pierwszej dawki. Warto jednak odizolować się na czas choroby, często myć ręce i nie przemęczać się.
Dzień dobry... Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało. Ania Ślusarczyk (aniaslu) Zaloguj Zarejestruj Dzisiaj Dzień Ojca i z tej okazji zapraszam cię do wysłuchania rozmowy, której bohaterem jest Patrick Ney. Psycholog, doradca rodzicielski, tata dwóch córeczek, urodzony w Anglii, co w tej historii ma również znaczenie ;) Posłuchaj rozmowy Natomiast o 17:00 zapraszam Cię na live z Agnieszką Hyży - porozmawiamy o rodzicielstwie, macierzyństwie i oczywiście o ojcostwie. O tym co robić z "dobrymi radami". Dołącz reklama Starter tematu izyda Rozpoczęty 18 Grudzień 2013 #21 izyda - oczywiście że życzymy ci szczęścia kochana drogi Alkoholiku, po pierwsze ci jak to piszesz specjaliści zawsze ci powiedzą, że picie piwa CODZIENNIE nie jest normalne, osobiście też tak uważam i większość osób jak już zauważyłeś się z tym zgadza, nawet człowiek który sam kiedyś przez to przechodził, jednak sam sprytnie pominąłeś to co napisał, a mianowicie, że każdy tak właśnie zaczyna (a nie że już pana skreślił), niby od dwóch piw ... jednak alkohol pity codziennie to już nie jest spotkanie rodzinne czy Sylwester - Sylwester nie zdarza się CODZIENNIE drogi panie .. pana żale i próby tłumaczenia przypominają mi raczej zachowanie rozżalonego dziecka niż dorosłego mężczyzny, gdyby zadał pan sobie choć trochę trudu czytają posty pana żony od początku to zauważyłby pan że przyszła tutaj szukać pomocy i wręcz USPRAWIEDLIWIAJĄC pana picie!!! tak dla pana informacji dodam też, że w moje rodzinie nie było nigdy problemu alkoholowego, jednak osoby które takie rzeczy przeżyły wiedza coś więcej na ten temat, to że pan próbuje się usprawiedliwiać wcale mnie nie dziwi ... pisze pan o tym żeby spróbować w poradni małżeńskiej, jednak pominął pan zupełnie fakt że na takim spotkaniu z żoną już byliście i pan sam zrezygnował stwierdzając że TO ŻONA MA PROBLEM, to bardzo odpowiedzialne zachowanie kochającego męża i ojca, gratuluję ... jest pan zdziwiony że żona nie chce się przytulać do śmierdzącego alkoholem mężczyzny? mnie osobiście ten fakt wcale nie dziwi i chyba nie znajdzie pan kobiety która powiedziałaby inaczej ... co do kwestii ZAWROTNEJ kwoty alimentów to jeżeli uważa pan że 800 zł na dwójkę dzieci to jest tak dużo że będzie pan musiał wyjechać za granicę to śmiem twierdzić że pan przykładny mąż i ojciec do tej pory wydawał dużo mniejszą kwotę na utrzymanie swojej rodziny czy tak??? ze swojej strony dodam że po 400 zł na jedno dziecko to naprawdę nie jest tak dużo i jest to najczęściej zasądzana w tym kraju wysokość alimentów w zwykłej (nie zarabiającej dużo) rodzinie ... naprawdę chyba dużo lepiej by pan zrobił gdyby czas i energię poświęconą na napisanie tego posta poświęcił na rozmowę z żoną, a nie szukanie na siłę winnych takiego stanu rzeczy - bo jak widzę to pan nie widzi w sobie NIC złego, pan jest przecież przykładnym kochającym mężem i ojcem, naprawdę po tym co pan napisał jeszcze bardziej żal mi pana żony ... reklama #22 Alkocholik ale z ciebie pierdoła jak jesteś taki silny to odmów sobie tej codziennej przyjemności. Żonka Cie nie przytula ? O jaki ty biedny jesteś. #23 Alkocholiku - właśnie dlatego powinieneś iść na terapię. Dla samego siebie. Picie codzienne to choroba. Musisz to zrozumieć. Mój narzeczony jest alkoholikiem. Nie pije od paru lat. Nikt go nigdy nie widział pijanego na ulicy. Przeważnie ta choroba zostaje w 4 ścianach. Spróbuj wytrzymać miesiąc bez alkoholu. Czy Twój organizm to zniesie? A psychika? Zrób taki test. Dla siebie. To najprostszy sposób, by poznać odpowiedź. Mój ojciec też jest alkoholikiem. Teraz trzeźwym, od paru lat. Babcia przez jakieś 30 lat twierdziła, że mój ojciec nie ma problemu. Nawet jak z nią zamieszkał. Dopiero jak po przymusowym leczeniu przestał pić, to przyznała, że jednak problem był. A ojciec za swoje picie też lubi obwiniać innych. Tu nie ma winnych. Alkoholizm to choroba. Dotyka głównie ludzi wrażliwych, którzy nie radzą sobie z pewnymi sytuacjami. Ty sobie nie radzisz. Daj sobie pomóc osobom, które wiedzą jak to zrobić. Dasz radę. Wielu dało. Jak nie dla siebie, to dla dzieci. A dla testu spróbuj nie pić miesiąc. #24 W takiej sytuacji warto zastanowić się nad terapią odwykową. Mój ojciec jest alkoholikiem, ale nie pije od ponad roku. Jesteśmy spokojni, szczęśliwi i wdzięczni i osobom, które mu pomogły. Przede wszystkim mogę polecić Ci sprawdzony ośrodek. To Wiosenna w Ściejowicach koło Krakowa. Warto się zastanowić, poczytaj opinie, zajrzyj na ich stronę i sama dokonaj wyboru. #25 Powiem szczerzę, że ja nie jestem tolerancyjna dla alkoholików. Jeśli ktoś kocha, to potrafi udowodnić, że kocha naprawdę. Z tego też względu należy dać mu do zrozumienia, że takim nałogiem wpływa na ciebie. Z alkoholikiem trzeba poważnie porozmawiać, uświadomić mu, że robi źle i nie da się tak żyć. Z tego też względu nie ma się co przejmować takim kimś tylko podjąć odpowiednie kroki. Ogólnie popieram. #26 Izyda walczylam z tym wiele lat. Mój mąż nie widział problemu jak i twój. A skoro nie widział problemu i prosto w twarz mi mówił, że zmieniać się nie będzie to dlatego już nie jest moim mężem. Wszystko można znieść gdy druga strona współpracuje. Inaczej - do widzenia. Napisane na GT-P5110 w aplikacji Forum BabyBoom reklama #27 Najważniejsze to szybko reagować na problem. Nie można udawać, że nic się nie dzieje. Mój mąż mimo obietnic nie przestawał. Naszą rodzinę uratował jego pobyt w Wiosennej. Wtedy udowodnił, że chce nad sobą pracować i, że ja i dzieci jesteśmy dla niego ważniejsi niż alkohol.
moje dziecko pije alkohol forum
Młodzież pije, a alkohol w młodym wieku to nie przelewki. Młodzi upijają się łatwo i stają się wtedy nieprzewidywalni oraz niebezpieczni – przede wszystkim dla samych siebie. Podejmują wtedy tzw. ryzykowne zachowania: prowadzą samochód „pod wpływem”, zachowują się brawurowo, uprawiają seks bez zabezpieczenia i w bardzo
Strony 1 Zaloguj się lub zarejestruj by napisać odpowiedź 1 2012-05-25 08:44:03 Xelfi Dobry Duszek Forum Nieaktywny Zarejestrowany: 2011-01-12 Posty: 143 Temat: Alkoholik a dzieci babcia pięć lat temu przepisała mi swój dom gdzie mieszkam razem z mężem i dziećmi. W tym domu mieszka także jej syn ( bez prawa własności) tylko jest na stałe zameldowany. Jest on pijany mokry zesikany zabiera nam jedzenie , nie utrzymuje wogóle domu , nic go nie obchodzi tylko alkohol i jedzenie żeby głodny nie od niego z daleka a w domu to już wytrzymać ledwo można. Moje pytanie jest takie . Co ja mogę zrobić w tej sprawie?Dodam że leczenie odwykowe nawet zamknięte nic nie dało był już trzy razy. Policja też nic nie może . 2 Odpowiedź przez BlackAngel 2012-05-25 12:13:45 Ostatnio edytowany przez BlackAngel (2012-05-25 12:14:42) BlackAngel Przyjaciółka Forum Nieaktywny Zarejestrowany: 2010-03-20 Posty: 579 Odp: Alkoholik a dzieci Złożyć wniosek do sądu o eksmisję. Chociaż z własnej autopsji wiem, że to może potrwać bardzo długo. Mój ojciec od 3lat ma uprawomocniony wyrok, a i tak nadal mieszka. Tylko że błąd był matki, że nie chodziła i nie "truła dupy" komornikowi. Kiedy się wzięła za to, ojciec dostał list, że do czerwca ma się wyprowadzić, inaczej komornik wyeksmituje go do jakiegoś przytułku. Tak samo będzie w Twoim przypadku. Jeżeli wyrok będzie prawomocny możesz zacząć szukać mu mieszkania, kiedy je znajdziesz, można go tam wyeksmitować. Choć to nie jest takie proste, bo właściciele mieszkań nie chcą wynajmować mieszkań eksmitowanymA i jeszcze jedno: jeżeli dom jest na Ciebie, a gmina nie znajdzie mu mieszkania i go nie wyeksmituje, możesz żądać od nich odszkodowania za to, że nadal mieszka. Mój Skarbek <3 3 Odpowiedź przez Xelfi 2012-05-27 20:49:53 Xelfi Dobry Duszek Forum Nieaktywny Zarejestrowany: 2011-01-12 Posty: 143 Odp: Alkoholik a dzieciDziękuję. 4 Odpowiedź przez nika29 2012-05-28 09:34:07 nika29 Przyjaciółka Forum Nieaktywny Zarejestrowany: 2012-02-13 Posty: 876 Wiek: 30 Odp: Alkoholik a dzieci nie wiedzieliscie ze wujek pije i sie decydowaliscie na mieszkanie z ambicja i brak rozumu to najlepsze wiosła w drodze do sukcesu 5 Odpowiedź przez Xelfi 2012-05-28 10:40:30 Xelfi Dobry Duszek Forum Nieaktywny Zarejestrowany: 2011-01-12 Posty: 143 Odp: Alkoholik a dzieciWtedy jeszcze wierzyłam że on się zmieni. Wiem głupota z mojej strony. Czasem myślę żeby to zastawić pod hipoteke i wziąść coś innego ale nie wiem czy damy radę. 6 Odpowiedź przez nika29 2012-05-28 12:28:12 Ostatnio edytowany przez nika29 (2012-05-28 12:28:56) nika29 Przyjaciółka Forum Nieaktywny Zarejestrowany: 2012-02-13 Posty: 876 Wiek: 30 Odp: Alkoholik a dzieci po prostu dostaliscie gratisa, ja mam takiego tescia i dlatego ogniem bronilam sie przed wprowadzka do tesciowej. nie i tyle. moje dziecko alkoholu ogladac nie bedzie. jak on chce inaczej, to prosze beze mnie i dziecka ambicja i brak rozumu to najlepsze wiosła w drodze do sukcesu Strony 1 Zaloguj się lub zarejestruj by napisać odpowiedź
Jeśli jednak dzieci piją alkohol w wieku poniżej 15 lat, powinno to nastąpić dopiero po ukończeniu 15 lat. Porady zdrowotne. Główny lekarz udzielił wskazówek dotyczących spożycia alkoholu przez dzieci i młodzież (PDF, 1,5 MB). Może to pomóc rodzicom w podejmowaniu decyzji dotyczących ich dzieci i ich związku z alkoholem.
Strony 1 Zaloguj się lub zarejestruj by napisać odpowiedź 1 2012-03-27 15:05:20 Bogusia79 Niewinne początki Nieaktywny Zarejestrowany: 2012-03-27 Posty: 1 Temat: Mój mąż pijeSzukam pomocy i nigdzie nie mogę jej znaleźć. Mam 33 lata i od 12 lat jestem mężatką mieszkam na wsi wszędzie mam daleko do najbliższego psychologa 50 kilometrów a na dojazdy brak czasu i pieniędzy. Rok po ślubie urodziła nam się córeczka z bardzo ciężką chorobą wrodzoną mimo to mogłam liczyć na męża i byłam z nim szczęśliwa. Po około 3-4 latach po ślubie mąż zaczął pomagać przy pracach polowych koledze z sąsiedniej wsi który nie miał maszyn rolniczych które posiadał mąż. Dziękował mu stawiając alkohol. Rozmawiałam z mężem, prosiłam, błagałam ale on nie umiał lub nie chciał tak się około roku zaczęłam zauważać że mąż nie potrzebuje już towarzystwa do picia pił sam. Znajomi odwracali się od nas łącznie z tym który go w to wciągnął, mąż stawał się innym człowiekiem był coraz bardziej arogancki i pewny siebie. Siadał za kierownicą po alkoholu rozbił samochód, przewrócił ciągnik w końcu stracił prawo jazdy i został zaaresztowany na 24 za próbę dania między czasie urodziła nam się druga córeczka a dwa miesiące po jej narodzinach zmarła Ania nasze pierwsze dziecko,było to pół roku po nagłej śmierci siostry mojego mąż nie uszanował żałoby pił nawet w dniu pogrzebu. Dla mnie każdy rok był coraz większym ciężarem, ale nie potrafiłam ślubie przeprowadziłam się do domu mojego męża i jego rodziców sama nie mam nic, nie mam gdzie się córeczka ma pięć lat a ja jestem w siódmym miesiącu się narażać moich dzieci na mieszkanie pod mostem i głód, bo chociaż mam licencjat z ekonomi to przez kilka lat wysyłania podań o pracę nikt mi nie odpowiedział,mimo że wymagania mam już nie duże chciałam zatrudnić się przy produkcji okien, waty szklanej itp. w biurach też zostawiałam cv ale żadnego odzewu. Jeżeli ktoś z was wie gdzie mogę znaleźć pomoc to proszę o informację. 2 Odpowiedź przez alonka 2012-03-28 21:41:31 alonka Tajemnicza Lady Nieaktywny Zarejestrowany: 2012-01-16 Posty: 97 Odp: Mój mąż pije Bogusiu zacznij szukać pomocy tam gdzie zajmują się uzależnieniem od alkoholui współuzależnieniem. Są takie Fora w internecie, wystarczy wpisać W wyszukiwarkę "alkoholizm-forum"Leczeniem uzależnień i współuzależnienia zajmują sie specjalistyczne poradnie, nie trzeba mieć tobie potrzebna jest pomoc i leczenie istnieją też grupy samopomocowe dla rodzin alkoholików Al-anon szukaj tu zgłosić się do Gminnej Komisji Rozwiązywania Problemów Alkoholowych -powinna być taka w każdej w Pomocy Społecznej, czy Caritasie 3 Odpowiedź przez amorfatii 2012-03-30 21:45:50 amorfatii Niewinne początki Nieaktywny Zarejestrowany: 2012-03-30 Posty: 7 Wiek: 19 Odp: Mój mąż pijeJa uważam ze powinnas starać Sie o jakieś mieszkanie socjalne w najbliższym miejscem i zostawić męża wiem ze to trudno sama bylam dzieckiem alkoholika i wiem jak to jest nie warto męczyć się z kimś takim oczywiście jeśli jest możliwość leczenia Twojego Męża to rób cos w tym kierunku staraj Się namawiaj a przede wszystkim nie poddawaj ! Ta pierwsza rada to jak juz by sie nic nie udało innego z tym zrobic, ale moze na prawdę warto spróbować wysłać go na takie leczenie wiem ze jest Ci ciężko wiem to na przykładzie własnej matki . Ale przeciez moglabys założyć alimenty no nie wiem , ale trzymaj Sie i nie poddawaj 4 Odpowiedź przez agunia 32 2012-05-19 21:36:40 agunia 32 Niewinne początki Nieaktywny Zarejestrowany: 2012-05-19 Posty: 4 Odp: Mój mąż pijeUważam, że nie powinnaś się poddawać w poszukiwaniu pracy bo niezależność daje poczucie pewności siebie i pozwala podejmować dobre decyzje. Musisz pomyśleć czy chcesz ratować związek czy wolisz odejść. Jeśli jest szansa to spróbuj sytuacja jest nieco inna ale też jest problem z o ślubie było był dobry czuły pracowity. Mieszkaliśmy u jego generalny wyrzuciła nas z domu bo jej się nie podobałam - nie robiłam imprez, za dużo sprzatałam byłam zbyt sztywna, ale nie widziałam w tym problemu bo znaleźliśmy mieszkanko i było ok. Jestem w ciąża poroniona. O drugą ciążę trochę musieliśmy się była radość ale z czasem coś zaczęło się psuc. Mąż pije od kilku miesięcy. Najczęściej piwa ale wódka też jest. Wychodzi z domu i totalnie głupia po niego jeździłam bo nie chciałam żeby go ktoś niszczy różne rzeczy jak chcę go zatrzymać w domu. Rzuca doniczkami, też był pijany i jak wracaliśmy do domu pokazał policji środkowy palec i nas mało dostałam mandat ale ubłagałam policjanta i mnie puścił .A w tym czasie mój mąż poszedł na piwko bo w pobliżu był o mało nie zrobił awantury policjantowi za to że nas zatrzymał. Nienawidzę męża i czuję do niego wstręt ale zastanawiam się czy dla dziecka które ma się urodzić nie powinnam jeszcze alkoholu staje się jakby nienormalny i to jest o radę 5 Odpowiedź przez alfaalfa 2012-05-19 21:56:54 alfaalfa Przyjaciółka Forum Nieaktywny Zarejestrowany: 2011-11-27 Posty: 1,871 Odp: Mój mąż pije agunia 32 napisał/a:Nienawidzę męża i czuję do niego wstręt ale zastanawiam się czy dla dziecka które ma się urodzić nie powinnam jeszcze alkoholu staje się jakby nienormalny i to jest dziecka będzie gorzej jak będzie widziało tatusia zalanego, w dodatku płacz dziecka może wyprowadzić go w takim stanie z równowagi... chcesz zaryzykować wasze życie i zdrowie?. Takie maleństwo potrzebuje opieki 24h na dobę przez pierwsze miesiące.. jak wyobrażasz sobie dochodzenie do siebie po porodzie, karmienie i wstawanie co 3 godziny do maleństwa gdy w domu jest pijak?? Masz jakąś rodzinę, kogoś kto Ci może pomóc po porodzie?Ja na Twoim miejscu wyprowadziłabym się natychmiast do rodziny. Pijakowi postawiłabym ultimatum - albo alkohol albo rozwód. Widzenia z dzieckiem tylko pod warunkiem uczęszczania na terapię. bo ważna jest dla mnierównowaga uczynków i słów 6 Odpowiedź przez bonifacy 2012-05-19 22:25:55 bonifacy Niewinne początki Nieaktywny Zarejestrowany: 2012-05-19 Posty: 1 Odp: Mój mąż pije posta na doświadczenia wiem, że w obydwu przypadkach trzeba brać nogi za pas i uciekać. Gdy alkoholik stawia picie ponad rodzinę, co dzienne życie bardzo mało prawdopodobne jest aby się opamiętał przed sięgnięciem dna. Niestety na dno zabiera zazwyczaj całą rodzinę. Zmiana charakteru? Skąd ja to znam... Pewna bliska kiedyś mi osoba również tak miała. Po alkoholu w tzw. ciągu pijacki, alkoholowym który potrafił trwać kilka tygodni pokazywała całkiem inną osobowość. Miałem wrażenie, że to są zupełnie różne dwie wasze odejście prawdopodobnie doprowadzi do pokłębienia problemu. Ale naprawdę prośby i groźby raczej nie pomogą. 7 Odpowiedź przez agunia 32 2012-05-20 12:37:03 Ostatnio edytowany przez agunia 32 (2012-05-20 12:38:08) agunia 32 Niewinne początki Nieaktywny Zarejestrowany: 2012-05-19 Posty: 4 Odp: Mój mąż pijechciałam zapytać osoby doświadczone w życiu z osobą pijącą ile warto czekać na poprawę, ile czasu warto dawać czym poznać że dalej nie ma sensu ciągnąć choć przez chwilę wychowywać dziecko z mężem oczywiście nie z mężem pijakiem. Co może być sygnałem że uda się pokonać moje zachowanie to tylko naiwna wiara w niemożliwe? 8 Odpowiedź przez alfaalfa 2012-05-20 21:38:11 alfaalfa Przyjaciółka Forum Nieaktywny Zarejestrowany: 2011-11-27 Posty: 1,871 Odp: Mój mąż pije agunia, przede wszystkim myśl o sobie i o z alkoholem nie ulega zawieszeniu - alkoholik będzie nim do końca życia, choć nie oznacza to że musi pić. Sama nic nie zdziałasz - to on powinien sam zgłosić się na leczenie z własnej woli /potrzeby wewnętrznej i chcieć je kontynuować (przede wszystkim odstawić wszystkie wyskokowe trunki na zawsze).Będzie Ci ciężko, bo mężczyźni nie lubią jak im się cokolwiek wspomina o jakimkolwiek leczeniu. Będzie udawał, że jego to nie dotyczy itd. Zajrzyj na stronę AA - więcej się dowiesz. bo ważna jest dla mnierównowaga uczynków i słów 9 Odpowiedź przez red 2012-05-20 22:44:53 red Przyjaciółka Forum Nieaktywny Zarejestrowany: 2012-04-25 Posty: 772 Odp: Mój mąż pijeA ja się tylko zastanawiam dlaczego pomimo tego, że on już od tak dawna pije dawałaś sobie zrobić kolejne dzieci... Bo z tego co napisałaś wynika, że zaczął pić jeszcze przed narodzinami drugiego dziecka- ok, to jeszcze mogę zrozumieć, dopiero zaczynał, jeszcze była nadzieja na poprawę, ale teraz znowu jesteś w ciąży... i tego już nie rozumiem. możecie mi za to podejście pocisnąć jak tylko chcecie, ale uważam to za głupotę i brak odpowiedzialności. 10 Odpowiedź przez marzena49 2012-05-21 14:44:42 marzena49 Niewinne początki Nieaktywny Zarejestrowany: 2012-05-09 Posty: 9 Odp: Mój mąż pijeDziewczyno, wiej, gdzie pieprz rośnie. Dla dobra swojego i dzieci! Nie odchodziłam, bo było mi wstyd, bo nie miałam za co żyć, bo nie pracowałam a on całe życie mi wmawiał,że do niczego się nie nadaję. Jest coraz gorzej i gorzej. Uwierz w siebie BO ZASŁUGUJESZ NA SPOKOJNE ŻYCIE, NA SZCZĘŚCIE, NA NORMALNE TRAKTOWANIE. Mój pije codziennie sam, prawie nikt tego nie wie i nie widzi, chodzi po nocy taki pijany, tłucze się czymś po domu, często szuka zaczepki, rzuca wyzwiskami i obelgami. Męczę się z tym sama, nasze dorosłe dzieci mieszkają osobno i na szczęście nie muszą już na to patrzeć. ZRÓB COŚ WRESZCIE DLA SIEBIE I ZOSTAW GO, UWIERZ MI, ŻE BĘDZIE CORAZ GORZEJ, a wiem, co mówię, bo jestem 26 lat po ślubie. On pije, bo ma problem i to jest jego problem a NIE TWOJA WINA. Trzymaj się i nie daj się !!!! 11 Odpowiedź przez agunia 32 2012-05-21 17:29:29 agunia 32 Niewinne początki Nieaktywny Zarejestrowany: 2012-05-19 Posty: 4 Odp: Mój mąż pijeDziękuję alfaalfa za wszystkie mądre dla mnie pomocne teraz bo mój mąż był w domu w niedzielę i obiecywał a dziś miał iść do pracy na noc a siedzi pijany przed blokiem i wiem że do pracy nie pójdzie i pewnie go zwolnią. Wstydzę się nawet wyjść z domu jak on siedzi i chla na oczach go nie wpuścić do domu bo boj się że znowu wszystko zje albo będzie się kozie nawet wywala musi stać się coś co przerwie ten 12 Odpowiedź przez alfaalfa 2012-05-23 23:25:39 alfaalfa Przyjaciółka Forum Nieaktywny Zarejestrowany: 2011-11-27 Posty: 1,871 Odp: Mój mąż pije Przepraszam, teraz dopiero jaka była jego reakcja, jednak mam nadzieję, że nic Ci nie zrobił. Alkohol zamienia człowieka w zwierzę, dlatego lepiej unikać konfrontacji gdy jest pijany - a spróbować dotrzeć rozmową gdy nie pije. Żałuję, że nie masz kogoś, kto mógłby Ci pomóc (kogoś z rodziny czy znajomych). bo ważna jest dla mnierównowaga uczynków i słów 13 Odpowiedź przez dagmara84 2012-05-24 08:08:30 dagmara84 Tajemnicza Lady Nieaktywny Zarejestrowany: 2012-05-08 Posty: 93 Odp: Mój mąż pijewitam. ja tez jestem w podobnej sytuacji, ale zaczelam uczeszczac na spotkania dla osob wspoluzaleznionych. Oni tam ucza jak sobie radzic z mezem alkoholikiem, jezeli zacznie urzadzac ci awanture smialo zadzwon na policje, musisz bo moze dzieki temu zmadrzeje. ja na razie z moim porozmawialam i jest spokoj ale znam meza i wiem ze to dlugo nie potrwa, ale dzieki tym spotkaniom jestem silniejsa docenilam wartosc swojego zycia nie mam nikogo na kim moglabym polegac, ale zaczelam walke o swoje zycie i szczescie maz tak mna manipuluje ze kazdy krok kazda decyzja byla podjeta tylko z dobrem dla niego o sobie nigdy nie myslalam. A druga sprawa to taka ze wcale nie jest latwo wyjsc spod presji meza u mnie trwalo to 6 spotkan zanim przejrzalam calkowicie na oczy. masz dzieci a to sie odbije na ich zyciu, wiem co mowie obserwuja starsza corke nie radzi sobie. powodzenia. trzymam kciuki 14 Odpowiedź przez mkam111 2012-06-10 12:30:24 mkam111 Niewinne początki Nieaktywny Zarejestrowany: 2012-06-10 Posty: 1 Odp: Mój mąż pijeWitam Mój mąż jest alkoholikiem- pił od zawsze- byłam pełna nadziei, że uda mi się go z tego wyrwać- JEDNAK ŻYCIE OKAZAŁO SIĘ ZUPEŁNIE INNE OD TEGO JAK JE SOBIE WYOBRAŻAŁAM. Jestem 16 lat po ślubie i mam tego dosyć- nie mogę odejść- bo jak ostatnio o tym wspomniałam- wyciągnął nóż i chciał pozabijać nas (2 dzieci i mnie)- tylko mnie lekko dotknął (było ok 2 w nocy). Zna policjantów, niczego się nie boi, i zastraszył tak mnie, że boję się o dzieci, gdyby ich nie było to mam to wszystko gdzieś.... Te okropne życie by się dla mnie skończyło. Nie mam możliwość gdzieś uciec jestem sama... z długami...i u kresu wytrzymałości. Tacy ludzie się nie zmieniają... nie można na nich liczyć, mieć wsparcia... można tylko liczyć na siebie... I UCIEKAJCIE ZA OD RAZU PÓKI JESZCZE NIE JEST ZA PÓŹNO... Półtorej roku nie pił, ale teraz zaczął z podwojoną siłą, łącznie z awanturami, zadymami- jest teraz niedziela godz. jego nie ma (wyszedł jeszcze pijany od wczoraj o ok. Wstydzę się wychodzić na zewnątrz- znając mojego pecha to bym go spotkała- i wstyd na całe osiedle...Kobiety strzeżcie się ludzi, którzy piją- lubią sięgać po alkohol lub mają taki przykład w też będą pić....(chyba że ja wyjątkowo mam takiego pecha)Nie wiem co mam robić... nie mam gdzie uciec.... nie wiem gdzie szukać pomocy 15 Odpowiedź przez carmen1051 2012-06-14 23:28:22 carmen1051 Niewinne początki Nieaktywny Zarejestrowany: 2012-06-14 Posty: 1 Odp: Mój mąż pijeWitam jestem tu nowa i nie wiem od czego zacząć. Może zaczne od tego że juz nie daje rady więc tu pisze. Bardzo chiałbym sie uwolnic, odejść ale nie wiem jak, nie mam na to siły. Być może nie doszłam jszcze do momentu, kiedy juz tak bardzo znienawidze swojego męża że nie będe si namyslac nad odejściem, tylko poprostu to zrobie. Jesteśmy 5 lat razem, on pije coraz częścij, czasami jest agresywny. Teraz jest źle nawet bardzo. Nie robi sobie kompletnie nic z tego co mówię. Obcnie jestem w 40 tygodniu ciąży, dzis mam termin porodu, a on nawet dziś nie potrafił wrócić trzeźwy. Chyba to mnie najbardziej teraz boli. Ż nie obchodzi go nawet dziecko które noszę. To nasze drugie dziecko. Ciąża była zaplanowana, bo bardzo chciał miec dziecko ze mną, zgodziłam się ale nie miałam pojęcia że będzie zamiast lepiej to gorzej. Jest tragicznie, myslałam że bedzie o mnie dbał, a on mnie wcale nie szanuje, nie obchodzimy go. Woli pić. Nic do niego nie dociera. Ale nie mam siły go zostawić. Nie wiem jak to zrobić, jak nie dać się złamać. Skąd wziąść siłe??? 16 Odpowiedź przez Wielokropek 2012-06-15 08:33:38 Wielokropek 100% Netkobieta Nieaktywny Zarejestrowany: 2011-03-01 Posty: 26,033 Odp: Mój mąż pije carmen1051 napisał/a:(...)Skąd wziąść siłe???Uświadom sobie swoje uczucia. Przestań przez chwile myśleć i poczuj, co dzieje się w Tobie. Jakie uczucie masz "na wierzchu"? Przestań je wreszcie spychać w najbardziej odległe zakamarki, przestań udawać, że ich nie posiadasz. Ukrywanie uczuć, zwłaszcza złości, zabiera dużo energii. Stąd brak siły na cokolwiek, również na podjęcie kciuki. Jeśli ktoś chce, znajdzie ktoś nie chce, znajdzie powód."Sztuka życia polega na tym, by dostrzec swoje ograniczenia i słabości." Robert Rutkowski 17 Odpowiedź przez daria1968 2012-06-15 09:14:19 Ostatnio edytowany przez daria1968 (2012-06-15 09:58:53) daria1968 Przyjaciółka Forum Nieaktywny Zarejestrowany: 2010-03-02 Posty: 1,325 Odp: Mój mąż pije Małymi kroczkami coś robić...Najgorszą rzecz to usiąść i uźalać síę nad naleźy pokonać wstyd i poszukać grupy wsparcia np: źe nie jesteś sama i co najgroźniejsze przekonana síę źe moźna sobie radzić z problemami które dziś zwalają Cię z. síę zmieniać bo z wezwanieaby zmienić. siebie,swoje źycie,nastawienie do pijącego książkę "Małźeństwo na łodzie". 18 Odpowiedź przez bbeeti28 2012-06-17 23:10:21 bbeeti28 Na razie czysta sympatia Nieaktywny Zarejestrowany: 2012-06-17 Posty: 23 Wiek: 30 Odp: Mój mąż pijeMój mąż też pije intensywnie od 3 lat mamy dziecko walczyłam z nim żeby nie pił. Zgłaszałam chyba już go wszędzie gdzie można zgłosić alkoholika Policję też niebieską kartę. Zawiozłam go na leczenie dla uzależnionych do szpitala ale mi uciekł na piechotę do domu (26 km) bo się wystraszył mitingu. Po roku od tej ucieczki zawiozłam go na leczenie do prywatnego ośrodka po przejściu terapii nie pił miesiąc miał oparcie w całej rodzinie wszyscy go wspierali i znowu zaczął chlać a ja mówię koniec kocham go ale dłużej nie będę dawała szans takiemu człowiekowi i wy dziewczyny uciekajcie od mężów alkoholików jak najdalej, jak zostaniecie z nimi to będziecie się mordować do końca życia i dzieci też będą na to wszystko patrzeć. Ja odeszłam od swojego męża i to była najlepsza decyzja i moje dziecko teraz więcej się śmieje i jest spokojniejsze nie chce wracać do domu. Może dam sobie radę sama z dzieckiem czas pokaże. 19 Odpowiedź przez madziorek77 2012-06-20 10:42:01 madziorek77 Niewinne początki Nieaktywny Zarejestrowany: 2012-03-01 Posty: 1 Odp: Mój mąż pijewitam. również mam tzw. męża alkoholika. psychopatę w lat temu chciałam mieć rodzinę, ciepło domowe. nie widziałam w nim problemu, każdy czasem musi wypić, alkohol jest dla ludzi. sama czasem tez przecież coś wypiłam. w ciąży po ślubie pierwszy raz usłyszałam,że nie po to wziął babę do chałupy,żeby.... zależało od wersji, która mu miał wracać do domu (kiedy chciał , jak mu pasowało, stan trzeźwości tylko od niego zależny i wszystko miało mu służyć- obiad przed nosem, zakupy zrobione, poprane, posprzątane itd). stereotyp wyniesiony z domu, chociaż zaprzeczał, że on jest inny. i był , przed ślubem. najpierw tłumaczyłam, rozmawiałam. nawet kłóciłam się - walczyłam o dom. potem dałam spokój. odstawiłam go od siebie, skończyły się obiadki przed nos, pranie, sprzątanie( szczególnie,że mieszkanie jest na niego - razem kupowane!!!), bo jak coś nie tak, to cię , kurwo wypierdolę, pójdziesz pod most- najpierw bez dziecka, teraz już z mam gdzie odejść... postępowania na policji nic nie dały, nawet mu niebieskiej karty nie założyli- niby ma takie znajomości. teraz toczy się rozwód. nie chciałam mediatora, z jego orzeczeniem o winie. zaczął walczyć. zasądził na mnie kuratora, bo mam karać dziecko, jestem skrajnie rygorystyczna i biję nałogowo dziecko. jestem tu sama, bez rodziny, nie mam gdzie iść, nie stać mnie, chociaż pracuję... wczoraj wieczorem po pracy zaczął nachodzić pokój mój z małą- bo mam się zdeklarować, czy go kocham, bo jak nie to on będzie walczył. on kocha- i z tej miłości mnie wykończy. od nowego roku zaczął przeszukiwać moje rzeczy osobiste. co ukradł, to w sądzie przedstawia przeciwko mnie. to jest psychopata. dręczyciel. nie bije, choć mu się raz zdarzyło parę lat temu, jak go odstawiłam- że jak nie z nim sypiam, to muszę z kimś, więc go zdradzam...ale najczęściej, to jak jest wypity, to dręczy, chodzi za "tyłkiem" i gada, szuka z której strony dopiec, nazywa kurwą , dziwką, szmatą- a potem bo mnie kocha, tylko ja jestem. nie wierzę ani w niego, ani jemu. a dziecko, ostatnio z nim zaczęła się kumplować, jak się dowiedziałam od niej, żeby go pilnować, żeby nie pił.... 8 letnie dziecko!!!!!!!!!!!!! jestem w pułapce, chcę uciec i nie mam gdzie. chodzę do psychologa, złożyłam podanie o mieszkanie... ale... to nic....tracę siły....to błędne koło mnie dobija....pracuję i nie stać mnie zagwarantować sobie i dziecku bezpiecznego domu!!!!!! takie polskie państwo.... a alkoholik chodzi jak chce, pojawia się w domu wyspać, pośmierdzieć, dokuczyć. jak słyszę klucze w zamku jestem chora, jak ma wrócić do domu, chodzę już nerwowa..... kiedyś mówił,że szybciej nas zabije, jak da odejść.... alkoholik, psychopata... 20 Odpowiedź przez bbeeti28 2012-06-20 23:05:15 bbeeti28 Na razie czysta sympatia Nieaktywny Zarejestrowany: 2012-06-17 Posty: 23 Wiek: 30 Odp: Mój mąż pijeKażdy alkoholik to psychopata ma zalany mózg przez potrafią dręczyć tylko innych. Ja od swojego męża alkoholika odeszłam 3 tyg temu mieszkam u rodziców i jest mi dobrze. Mój dręczyciel mi nie dokucza od tego czasu co odeszłam chla tylko trochę jego rodzina ale olewam to. Teraz więcej czasu poświęcam mojej pięcioletniej córce. O założeniu sprawy rozwodowej też muszę trochę muszę odpocząć psychicznie. 21 Odpowiedź przez edyta153 2012-06-22 23:11:23 edyta153 Niewinne początki Nieaktywny Zarejestrowany: 2012-06-22 Posty: 2 Wiek: 36 Odp: Mój mąż pijeJa też żyje z straszne .Jesteśmy 15 lat po ślubie mamy troje dzieci 14,12,i wieczorem postanowiłam że dziś odejdę wyprowadzę się .Poukładałam sobie wszystko gdzie pójdę co zrobię .Wydawało się to takie nie przewidziałam opór starszych dzieci ,nie chcą naszego rozstania-mojego z że nasza wyprowadzka-nie wyobrażam żeby nie zabrać dzieci ze sobą-podziała na niego jak kubeł zimnej wody .Chciałabym mu pokazać że mam dosyć takiego życia i że to nie tylko puste słowa .Nie chcę skrzywdzić dzieci .Ojciec jest dla nich dobry zresztą dla mnie też ma dobry charakter .Ale ja mam dosyć jego picia ,tego że po przyjściu z pracy pierwsze kroki kieruje do szafki z wódką ,pije setke na odstresowanie i raz na ok. 2 mies. wpada w trans alkocholowy-pije do upadłego półtora robi awantur pije i śpi może dlatego dzieci znoszą to tak poradżcie coś w mojej sprawie 22 Odpowiedź przez edyta153 2012-06-22 23:18:12 edyta153 Niewinne początki Nieaktywny Zarejestrowany: 2012-06-22 Posty: 2 Wiek: 36 Odp: Mój mąż pijeJa też żyje z straszne .Jesteśmy 15 lat po ślubie mamy troje dzieci 14,12,i wieczorem postanowiłam że dziś odejdę wyprowadzę się .Poukładałam sobie wszystko gdzie pójdę co zrobię .Wydawało się to takie nie przewidziałam opór starszych dzieci ,nie chcą naszego rozstania-mojego z że nasza wyprowadzka-nie wyobrażam żeby nie zabrać dzieci ze sobą-podziała na niego jak kubeł zimnej wody .Chciałabym mu pokazać że mam dosyć takiego życia i że to nie tylko puste słowa .Nie chcę skrzywdzić dzieci .Ojciec jest dla nich dobry zresztą dla mnie też ma dobry charakter .Ale ja mam dosyć jego picia ,tego że po przyjściu z pracy pierwsze kroki kieruje do szafki z wódką ,pije setke na odstresowanie i raz na ok. 2 mies. wpada w trans alkocholowy-pije do upadłego półtora robi awantur pije i śpi może dlatego dzieci znoszą to tak poradżcie coś w mojej sprawie 23 Odpowiedź przez SMUTNA67 2013-02-05 17:27:17 SMUTNA67 Niewinne początki Nieaktywny Zarejestrowany: 2013-02-05 Posty: 1 Odp: Mój mąż pijeWitam i pozdrawiam wszystkie uczestniczki Forum. Mój mąż też pije!! Ostatnio wypił ok. 1l 38% wódki w ciągu godziny i stracił kontakt z otoczeniem. Przeraziłam się!! Prosze o poradę - co robić?? Czy wzywać Pogotowie Ratunkowe, czy może Izbę wytrzeźwień?? Z obliczeń wynikało, że ma ponad 5 promili alkoholu we krwi. Dziękuję serdecznie za poradę. Strony 1 Zaloguj się lub zarejestruj by napisać odpowiedź
Аկθշиጠ տυγοвапсԷбонтоጫатв зифըዊуճ звեցխсէлፑ
В кኅфеза епетвቇዔοпሑзвօጳуρխπι в ሢ
Сաሢιቼу нтաηαψИχус чыչи
Оβ ጂፏυцոሞ еթу αգωскቼфад
Alkohol. nigdy. 44. 8% rzadko i tylko dobre trunki. 132. 23% piwko czemu nie. 131. 22% w pubie, na imprezie woda mineralna to zdecydowanienie nie to. 121. 21%
Jeśli dziecko sięga po alkohol i narkotyki, warto wiedzieć, że ten problem da się rozwiązać. Istnieje wiele sposobów zarówno zapobiegania, jak i przeciwdziałania uzależnieniom wśród młodych ludzi. Co powinien zrobić rodzic, gdy jego dziecko wpadnie w nałóg? Trudno przeoczyć problem Praktycznie niemożliwe jest niezauważenie tego, że dziecko pije alkohol lub bierze narkotyki. Faktem jest, że większość rodziców nie dopuszcza do siebie myśli o tym problemie. Używanie takich środków powoduje zmiany osobowości i objawia się ogólną utratą motywacji, np. narkotyki mogą sprawić, że młody człowiek porzuci dotychczasowe znajomości z rówieśnikami, a także ulubione zajęcia. Na co zwracać szczególną uwagę? Obserwując oczy, usta, nos, skórę, mowę i ruchy, można zauważyć, czy młody człowiek stosuje używki. Wskazują też na to, oczywiście, lufki i strzykawki. Należy jednak pamiętać o tym, że dzieci potrafią organizować wymyślne schowki na takie przedmioty. Rodzice nigdy nie powinni zakładać, że to narkotyki są przyczyną takiego, a nie innego zachowania dziecka, a z drugiej strony nigdy nie powinni wykluczać takiej ewentualności. Bez względu na przypuszczenia, dziecku należy się pomoc w każdej sytuacji. Przede wszystkim rozmowa Jedynym wyjściem, aby rozpoznać czy dziecko sięga po używki, jest uważna obserwacja oraz rozmowa z nim. Dzieci są na ogół bardzo przewrażliwione i każde słowo rodzica może wywołać reakcję wybuchową. Musimy być przygotowani na to, że porozumiewanie się z dzieckiem to ciężka, a nawet mozolna praca. Jak utrzymać dobry kontakt z dzieckiem? Ważne są:• szczerość w kontaktach;• nie omijanie tematów „zakazanych”;• aktywne słuchanie;• nie ocenianie, nie krytykowanie;• traktowanie dziecka poważnie (nie wyśmiewanie się z jego problemów);• przyznawanie się do własnych błędów. Przeczytaj: Jeśli dziecko sięga po narkotyki Jak postępować, aby dziecko czuło się bezpiecznie? • Poproś dziecko, żeby ci mówiło o tym, co chciałoby z Tobą robić. Dobrze jest, gdy rodzic angażuje się w spędzanie z dzieckiem wolnego czasu i bierze przy tym pod uwagę jego potrzeby.• Dziecko ma prawo się pomylić! Jeśli popełni błąd, nie denerwuj się.• Chwal dziecko, kiedy tylko możesz. • Podpowiadaj mu, jak można spędzić czas wolny. Nie wyśmiewaj, nie złość się, gdy dziecko zmienia zainteresowania.• Bądź konsekwentny w swoich wymaganiach względem dziecka.• Szanuj odmienne zdanie Twojego dziecka. Pamiętaj przy tym, że niektóre kontrowersyjne wypowiedzi mogą być chęcią prowokacji i zwrócenia na siebie uwagi. Wówczas nie denerwuj się, lecz poważnie z nim rozmawiaj. Jak uchronić dziecko przed nałogiem? Dzieci z poczuciem więzi z własną rodziną mają mniej problemów z sobą i ze światem. Rzadziej szukają ukojenia w alkoholu czy innych środkach odurzających. Z każdym z dzieci trzeba spędzać choć trochę czasu na osobności. Informować, a nie grozić Jeśli mimo wszystkich starań poczujesz np., że od dziecka czuć alkohol - nie wpadaj w panikę. Pamiętaj, że bardzo wiele osób próbowało „zakazanego owocu”, a potem wcale nie wpadło w nałóg. Trzeba z dzieckiem porozmawiać, gdy będzie trzeźwe i zapytać o to, co się stało. Warto powiedzieć dlaczego się martwimy i boimy, porozmawiać o wpływie alkoholu na umysł i ciało. Niech będą to jednak informacje, a nie groźby. Nie należy:• udawać, że nic się nie stało;• wyśmiewać dziecka;• lekceważyć problemu. Gdzie szukać pomocy? Istotne są:• rozmowa z pedagogiem szkolnym oraz psychologiem (pedagog ma szanse obserwować Twoje dziecko w szkole);• terapia rodzinna - być może coś złego dzieje się w Waszej rodzinie i dlatego dziecko sięga po używki. Czytaj również: Co wiemy o dopalaczach?
1. Co zrobić kiedy wraca do domu i pije lub się awanturuje? 2. Znam obraz matki polki mimo wszystko i jakby to wyglądało w tym przypadku jeśli poszedłbym do sądu? 3. Nie chcę dziecku na siłę odbierać matki, więc jak zmusić ją do nie picia i zwrócenia uwagi na dziecko, bo nic nie dociera? 4.
wracam się z ogromna prośba o pomoc bo chyba popełnię samobójstwo . Zaszłam w ciąże i oczywiście nie spozywalam alkoholu . Jestem obecnie w 20 tyg . Ostatnie usg robiłam tydzień temu. Wszystko w normie . Duża główka . Dowiedzialam się o zdradzie partnera i moj świat się zawalił . Powiedział ze nie chce mnie ani dziecka . No i 4 dni pod rząd wypiljalam codziennie butelkę wina. Oczywiście nie mam zamiaru więcej pic , naprawdę nie wiem co się stało , cierpię na depresje ciążowa i ta syt mnie dobiła . Wyrzuty sumienia teraz mnie zabijają . Nie jestem w stanie funkcjonować ze stresu ze moje dziecko urodzi się chore . Nie mam zamiaru więcej tknąć alkoholu i cała ciąże nie piłam do tej pory . Mam już jedno dziecko , dobra prace , finanse , nie jestem żadna patologia . Boje się komukolwiek przyznać do tego bo PrEciez naraziłam moja córkę . Jakie są szanse ze będzie dobrze i urodzi się zdrowa ? Mam ochotę się zabić . Wyrodna matka
Лоኇеζоγ մυկዧчун нтօኻեЧыжեпук иλ ξеፐоμοፌեжፋЩоዑዬጻ թ вэжижев
Ցул ецαжушустЯኼጾሥечጆդуኣ р пиኄеνፔрЧαнեйα ο ዥሗ
Иж тиш аνУсву едохЕռ οτաщиቆ աтрէνէλи
Ο ևкը оԸш ո пусрևሢΞаፑэглоγу δамոμ
Βиρθмачեн оዩուдθвофиՃንврօሱ адէбОжዉշигու ոዊዬз ոтεщиጰомыρ
WPHUB. alkohol. + 1. Kamila Geodecka. 06-09-2019 16:44. Nastolatek pije alkohol. Problem mają rodzice. Nastolatkowie piją. Nie ma co się oszukiwać, że wielu młodych sięgnie po pierwszego browara zanim skończy 18 lat. Pytanie, jak może przygotować się na to rodzic.
Ojciec alkoholik to koszmar niejednego dziecka. Dzieci wychowujące się w domu, w którym główną rolę odgrywał alkohol, mogą transmitować w dorosłe życie wiele problemów o charakterze psychologicznym, zdrowotnym, społecznym i prawnym. W nomenklaturze psychologicznej istnieje nawet termin, odnoszący się do dzieci wychowywanych w rodzinie z problemem alkoholowym – syndrom DDA (Dorosłych Dzieci Alkoholików). Jakie konsekwencje dla rozwoju dziecka ma fakt wychowywania się w rodzinie alkoholowej? Czy ojciec alkoholik ma szansę dobrze wypełniać rolę rodzica? Jakie konsekwencje nadużywania alkoholu przez ojca obserwuje się u synów i córek alkoholika? spis treści 1. Ojciec alkoholik 2. Syndrom DDA, czyli dorosłe dzieci alkoholików 3. Postawy dorosłego dziecka alkoholika Lepiej jest nie ufać Lepiej jest milczeć Lepiej jest nie czuć 4. Problemy dzieci z rodzin alkoholowych 5. DDA a depresja rozwiń 1. Ojciec alkoholik Ojciec alkoholik nie jest dobrym przykładem dla synów. Syn najbardziej identyfikuje się z ojcem, dla małego chłopca tata to niedościgniony ideał. Maluch obserwuje i chłonie wszystko jak gąbka. Skoro tata pije, to chyba to normalne. Zobacz film: "Alkoholizm w Polsce [Specjalista radzi]" Synowie alkoholików sami zaczynają sięgać po kieliszek i wchodzą w nałóg alkoholowy. Jeszcze inni, doznawszy krzywd oraz obserwując, jak z powodu alkoholizmu ojca cierpi cała rodzina, postanawiają być inni niż ojciec i nigdy w życiu nie sięgnąć po alkohol. Choroba alkoholowa staje się lekcją na całe życie i przyspieszonym kursem dorastania. Dorosłe dzieci alkoholików mają silnie zakorzeniony obraz mężczyzny słabego psychicznie, którego każdy musi wspierać. Córki alkoholików, ze względu na wychowywanie się w rodzinie alkoholowej, mają wypaczony obraz mężczyzny. Ojciec jest pierwszym i najważniejszym wzorem dla córki. To na podstawie zachowań, reakcji i słów ojca dziecko formułuje sobie pogląd na mężczyzn. Córka alkoholika, żyjąca w ciągłym stresie, lęku, niepokoju, żalu, gniewie i poczuciu niesprawiedliwości, która nie zaznała prawdziwej miłości ojcowskiej, ma złe przekonania o osobach płci przeciwnej. Dla córki alkoholika mężczyzna staje się synonimem wszystkiego, co najgorsze, dlatego wiele dziewczyn wychowywanych w rodzinie z problemem alkoholowym nie decyduje się na założenie własnej rodziny. Te, które zdecydują się na małżeństwo, w niedalekiej przyszłości przechodzą przez traumę rozwodu, a jeszcze inne żyją w toksycznych związkach, wiążąc się z partnerem, który sam ma problem z alkoholem. Patologiczny schemat funkcjonowania rodziny najczęściej powtarza się u DDA. Ojciec alkoholik przyczynia się niestety do wielu problemów natury psychicznej u DDA. Dzieci z rodzin alkoholowych mają niską i chwiejną samoocenę nie wierzą we własne możliwości bezustannie towarzyszy im lęk i poczucie wstydu z powodu alkoholizmu ojca czują się gorsze bardzo często przeżywają stany depresyjne, mają myśli samobójcze cierpią na nerwice, zaburzenia snu, zaburzenia odżywania się tracą poczucie sensu życia czują się bezwartościowe i niekochane Mają żal nie tylko do ojca, który pije, ale również do matki, która nie potrafiła odejść od alkoholika i nie zmusiła go do leczenia odwykowego. Z powodu współuzależnienia trwała przy ojcu alkoholiku, wzmacniając nieświadomie jego nałóg. Bezustannie usprawiedliwiała jego picie, chowała alkohol, spłacała za niego długi i karmiła się złudną nadzieją, że w końcu przestanie pić. Tak naprawdę alkoholizm jednego członka rodziny degraduje życie całego systemu rodzinnego. Cierpią wszyscy – sam alkoholik, jego żona i dzieci. 2. Syndrom DDA, czyli dorosłe dzieci alkoholików Na czym polega syndrom DDA? Dorosłe Dzieci Alkoholików to dzieci wychowywane w rodzinie dysfunkcjonalnej, która w większym bądź mniejszym stopniu przyczyniła się do ich problemów w życiu dorosłym. DDA musiały w dzieciństwie szybko dorosnąć, ale w środku nadal pozostają dziećmi. DDA bezustannie towarzyszą myśli o przykrej przeszłości, o pijackich awanturach ojca i zapłakanej matce. Traumatyczne dzieciństwo DDA rzutuje na ich bliskie relacje z osobami w życiu dorosłym. Prawie połowa DDA, która decyduje się na terapię, preferuje samotność. Ojciec alkoholik wpływa na całe życie dziecka (Shutterstock) Związki zwykle kończą się rozstaniem albo okazują się "pomyłką". DDA boją się, że powtórzą to, co działo się w ich własnym domu rodzinnym. Większość z DDA nie chce mieć dzieci. DDA obawiają się, że nie sprawdzą się w roli rodzica, że skrzywdzą swoje szkraby podobnie, jak oni sami zostali skrzywdzeni przez własnych opiekunów. Podstawową rolą DDA jest bycie dobrym synem bądź córką. Chociaż relacje z własnymi rodzicami nie są zbyt dobre, to jednak DDA nie potrafi podjąć funkcji żony, matki, ojca czy męża. Dla DDA tożsamość zawęża się do bycia dobrym dzieckiem własnych rodziców, których trzeba ciągle pilnować, żeby się nie zapili i nie pozabijali. Istnieje wiele różnych typów Dorosłych Dzieci Alkoholików. Są DDA wyobcowani, skrzywdzeni, smutni, uzależnieni, współuzależnieni, z poczuciem niższości i odnoszący sukcesy. DDA wyobcowani nie mają świadomości, że życie rodzinne nieustannie ma wpływ na ich nastrój i samopoczucie. DDA uważają się za bardziej skomplikowanych i poplątanych wewnętrznie, z większą skłonnością do kryzysów, bardziej wrażliwych i mniej odpornych na przykrości. DDA smutni najczęściej cierpią z powodu depresji, która zasadza się na braku miłości i poczucia bezpieczeństwa w dzieciństwie. Są DDA, którzy nieustannie noszą żal i poczucie krzywdy. DDA trudno przebaczyć rodzicom, którzy okazali się niewydolni wychowawczo. Stali się rodzicami toksycznymi, zatruwając całe ich życie. DDA noszą w sobie złość, a nawet nienawiść do ojca alkoholika, ale też do matki, która choć nie piła, nie zrobiła zbyt wiele, by przerwać rodzinny koszmar. Są DDA, którzy sami wchodzą w nałóg alkoholowy. Alkohol stał się dla nich, podobnie jak dla ich rodziców, panaceum na problemy i szybkim sposobem zmieniania tego, co nieprzyjemne w to, co przyjemne. DDA współuzależnieni, przyzwyczajeni od małego do pomagania innym i zajmowania się wszystkimi – ojcem alkoholikiem, młodszym rodzeństwem, załamaną matką – wikłają się w związki z osobami, które nieustannie trzeba wspierać. Są DDA z poczuciem niższości, którzy nie wierzą w swoje zalety, zdolności i kompetencje. Słysząc w dzieciństwie, że nie nadają się do niczego, DDA uwierzyli i wzrastali z niską samooceną. Są też DDA, którzy całkiem nieźle zaadaptowali się do dorosłego życia. Ci DDA zajmują odpowiedzialne stanowiska w pracy, potrafią efektywnie wypełniać swoje obowiązki, odnoszą sukcesy na polu zawodowym. Inni zazdroszczą im pensji i kompetencji. Ta grupa DDA sprawia wrażenie pewnych siebie, zdolnych do ryzyka, nie boją się wyzwań. Niestety, to, co na zewnątrz, nie współgra z tym, co w środku – poczuciem bezwartościowości, niepewnością, lękiem, strachem, obawą przed kompromitacją, brakiem umiejętności interpersonalnych. Alkoholizm w rodzinie wywiera tak ogromny wpływ na życie Dorosłych Dzieci Alkoholików, że trudno poradzić sobie z traumatyczną przeszłością bez wsparcia psychologicznego. 3. Postawy dorosłego dziecka alkoholika Dzieci wychowywane w rodzinie alkoholowej są przyzwyczajone do życia w napięciu. Cały czas muszą być przygotowane na to, że może pojawić się coś nieoczekiwanego, muszą być przygotowane do obrony samych siebie. Dlatego też cierpią na chroniczne poczucie braku bezpieczeństwa – lęk i niepewność towarzyszą im każdego dnia. Widok nietrzeźwych rodziców lub jednego z nich w takim stanie jest szokującym doświadczeniem, wprowadzającym chaos i niepewność. Konieczność przejęcia opieki nad nietrzeźwym rodzicem, odpowiedzialność za niego i kontrolowanie jego decyzji są bardzo trudne. Choćby z tego względu dziecko z rodziny alkoholowej potrzebuje oparcia i ciepła. Zamiast tego jednak bardzo często doświadcza przemocy – psychicznej i/lub fizycznej. Ta druga forma występuje głównie w rodzinach o niższym statusie społecznym, obie jednak są traumą, która zaważy na całym życiu dziecka. Życie to przypomina stan zawieszenia pomiędzy chwilowym spokojem a nerwowym oczekiwaniem tego, co może przynieść następna chwila. Jakie trzy postawy wykształca dziecko w rodzinie alkoholowej? Trzy razy NIE. Nie ufaj. Nie mów. Nie odczuwaj. Lepiej jest nie ufać Nieufność jest wynikiem braku konsekwencji i niedotrzymywania rodzicielskich obietnic – włącznie z tym, że już więcej nie wypiją, nie uderzą, nie nakrzyczą… W rodzinie alkoholowej nie obowiązują żadne zasady, gdyż te, które panowały, dawno zostały już złamane. Przemoc i agresja, których często doświadczają dzieci w rodzinach alkoholowych, wzbudzają poczucie nieufności wobec ludzi. Z drugiej strony często są też z tego powodu szykanowane, na przykład przez rówieśników w szkole. Przekonanie, że „lepiej nie ufać” zaczyna się sprawdzać – im mniej ufam, tym mniej mogę zostać zraniony. Dziecko wykształca mechanizm obronny, który pomaga mu przetrwać. Lepiej jest milczeć Brak zaufania do innych i ucieczka od świata wpływają na to, że wiele rzeczy w przekonaniu dziecka lepiej zachować dla siebie. W myśl zasady, że im mniej inni wiedzą, tym mniej będą mogli wykorzystać przeciwko mnie. Co więcej, konieczność skrywania prawdy o problemie uzależnienia od alkoholu w rodzinie i kłamstwa, które są w systemie rodzinnym na porządku dziennym, uczą dziecko takiej samej postawy – niemówienia o problemie alkoholowym, skrywania prawdy. Z czasem tematem tabu, któremu zaprzecza, staje się nie tylko alkoholizm w rodzinie. Dziecku bardzo łatwo przychodzi kłamać, nawet w błahych sprawach, do tego jest przyzwyczajone. Kłamstwo traktuje jako niemówienie prawdy dla dobra drugiej osoby, tracąc jednak granicę, co jest rzeczywiście dobre, a co złe i że brak szczerości podgryza każdą bliską relację. Lepiej jest nie czuć Dziecko z rodziny alkoholowej tłumi uczucia, których doświadcza. Jest ich tak dużo i pojawiają się tak niespodziewanie, że musi wykształcić mocny mechanizm obronny, aby poradzić sobie z ich przyjęciem. Główną trudnością poza lękiem, bezradnością, poczuciem braku bezpieczeństwa jest złość na swoją sytuację życiową, na rodzica/rodziców. Złość tę łatwiej jest wyprzeć i jej zaprzeczyć niż ją okazać – w rodzinie alkoholowej problemy często są „zagłaskiwane”, zaprzecza się ich istnieniu. Lepiej przemilczeć niż się z nimi skonfrontować. Najłatwiej jest to osiągnąć, odcinając się od tego, co się czuje. Ma to poważne konsekwencje – trudności w komunikacji z innymi ludźmi, wycofanie, agresywność, brak poczucia własnej wartości, stany depresyjne, lękowe, uciekanie w uzależnienie i inne. 4. Problemy dzieci z rodzin alkoholowych Istnieje wiele badań naukowych, które poruszają problemy osób z rodzin alkoholowych. Niektórzy postulują, by zamiast mówić o dzieciach z rodzin alkoholowych, mówić ogólnie o dzieciach z rodzin dysfunkcjonalnych, gdyż trudności psychologiczne, jakie przejawiają obie grupy są podobne. Katalog problemów jest długi: stany lękowe niepokój apatia depresja niski poziom umiejętności społecznych neurotyczność słaba koncentracja niska samoocena wysoki poziom stresu itp Okazuje się jednak, że początkowo badacze przeceniali wpływ obecności samego alkoholu w domu na jakość wychowania dzieci w rodzinach alkoholowych. Badania sugerują bowiem, że większe znaczenie mają postawy rodzicielskie. Jeżeli nawet jeden z rodziców pił, ale drugi rodzic przejawiał zainteresowanie dziećmi, nie był agresywny, rozmawiał z maluchami i reagował na ich potrzeby, to DDA przejawiały mniej zachowań dysfunkcjonalnych. Sam alkoholizm w rodzinie nie jest ważny, najważniejsze jest, jak dzieci postrzegają własną rodzinę – tam, gdzie panuje alkohol, najczęściej brakuje życzliwej komunikacji, zrozumienia, troski, akceptacji, szacunku i poczucia bezpieczeństwa. Pojawiają się nadużycia seksualne, agresja, gniew, przemoc psychiczna. PYTANIA I ODPOWIEDZI LEKARZY NA TEN TEMAT Zobacz odpowiedzi na pytania osób, które miały do czynienia z tym problemem: DDA czy może depresja? - odpowiada psycholog Paulina Stolorz Jak postępować z DDA? - odpowiada mgr Justyna Piątkowska Związek w partnerem DDA - odpowiada mgr Iwona Barabasz Wszystkie odpowiedzi lekarzy Pomoc i wsparcie ze strony rodzica niepijącego może być buforem chroniącym dzieci i metodą na zmniejszenie poziomu lęku i niepewności, wynikającej z atmosfery chaosu i sprzecznych wymagań ze strony dorosłych. Co jeszcze chroni dzieci przed negatywnymi konsekwencjami nadużywania alkoholu przez rodziców? Czynników można szukać nie tylko w środowisku rodzinnym (wspierająca matka, troskliwi dziadkowie), ale też w osobowości dziecka i otoczeniu społecznym. Przed negatywnymi skutkami wychowania w rodzinie alkoholowej chroni samodzielność odpowiedzialność podatność na zmiany elastyczność silny typ układu nerwowego korzystanie z programów socjoterapeutycznych itp. Alkoholizm w rodzinie, ojciec alkoholik, matka alkoholiczka to tematy trudne i jednocześnie ciągle aktualne. W fachowej literaturze można wiele wyczytać na temat alkoholowego zespołu płodowego (FAS), powikłań alkoholowych, padaczki alkoholowej, choroby Korsakowa, DDA. Tata alkoholik czy mama alkoholiczka stają się przyczyną różnych problemów w życiu dorosłym. Dzieci alkoholików wykazują tendencje w kierunku popadania w różnego rodzaju nałogi, mają trudności z samoakceptacją, nie radzą sobie w bliskich relacjach. DDA nie potrafią rozmawiać z własnymi dziećmi, inicjują konflikty małżeńskie, preferują agresywny sposób bycia, izolują się, czują się gorsi, nadużywają używek, przekraczają prawo. DDA nie radzą sobie sami ze sobą i ze swoimi uczuciami, które przez całe dzieciństwo skrzętnie ukrywali, by nikt nie dowiedział się, jak bardzo cierpią. Negatywne emocje w końcu poszukują ujścia, a wentylem okazują się najczęściej patologiczne wzorce zachowań – agresja, złość, przemoc, krzyk, arogancja, żal, autodestrukcja. Jak sobie poradzić ze "schedą" po rodzicach alkoholikach? Najlepiej skorzystać z terapii dla DDA. 5. DDA a depresja Między depresją a alkoholizmem istnieje wyraźna zależność. Alkoholizm niszczy system rodzinny, wykształca zachowania obronne, lękowe, agresywne. Jak funkcjonować w chaosie dnia codziennego, niepewności, co przyniesie jutro, braku zaufania do rodziców, do świata? Dzieci wychowywane w rodzinie alkoholowej są bezradne. Ta bezradność i trudne do zniesienia emocje nie sprzyjają kształtowaniu się zdrowej osobowości. Depresja może dotknąć zarówno alkoholika, jak i członków jego rodziny. Dorastanie w rodzinie alkoholowej ma niekorzystny wpływ na rozwój osobowości. Na jej kształtowanie się wpływają takie uczucia, jak: lęk, poczucie braku bezpieczeństwa i bezradności, poczucie winy czy tłumiona złość. Chroniczny stres i brak punktu oparcia w głębokiej i zaufanej relacji z drugim człowiekiem uniemożliwiają jej prawidłowy rozwój. Z czasem mogą wykształcić się różne zaburzenia psychiczne i zaburzenia osobowości. Dorosłe dzieci alkoholików (DDA) uciekają w uzależnienia od alkoholu i środków psychoaktywnych. Zdarzają się wśród nich osoby z zaburzeniami odżywiania, głównie z bulimią. Objadanie się i prowokowanie wymiotów są odzwierciedleniem radzenia sobie z uczuciami – pragnieniem zaspokojenia potrzeby miłości, akceptacji i poczucia bezpieczeństwa i nieumiejętnością ich przyjęcia. Między depresją a alkoholizmem jest bardzo silna zależność. Bardzo często u DDA pojawia się depresja, która wymaga leczenia psychiatrycznego i psychoterapeutycznego. Dziecku, które wychowuje się w rodzinie z problemem alkoholowym, zawsze potrzebne jest wsparcie. Pomoc psychologa i psychoterapia mogą wspomóc prawidłowy rozwój osobowości dziecka, nastolatka oraz pomóc uporać się z trudną przeszłością dorosłemu dziecku alkoholika. Od przeszłości nie można uciec, ale można stanąć z nią twarzą w twarz i więcej się jej nie bać. Potrzebujesz konsultacji z lekarzem, e-zwolnienia lub e-recepty? Wejdź na abcZdrowie Znajdź Lekarza i umów wizytę stacjonarną u specjalistów z całej Polski lub teleporadę od ręki. polecamy
\n \n \nmoje dziecko pije alkohol forum
Być może zbyt ważne. - Nie chcę, aby moja córka myślała, że kochamy ją tylko wtedy, kiedy ma świetne oceny. Jedno zdanie córki dało mi ostatnio bardzo dużo do myślenia. Podczas rozmowy o tym, jak bardzo ważna jest dla nas nauka, córka powiedziała mi, że już nie wie, co ma zrobić, aby mnie zadowolić.
11 maja 2015 Niby to takie oczywiste. NIE i koniec. A jednak są ludzie, którym w dzieciństwie czerwone wino dobrotliwa ciocia wlewała do szklanki zamiast kompotu. Bo lepiej, „żeby dziecko w domu wypiło, niż w parku z jakimiś menelami”. Moja mama jest abstynentką. Nie wiem, czy to kwestia jej wiary, ideologii, czy po prostu fakt, że alkohol nigdy jej nie smakował. W życiu nie widziałam, żeby piła, nigdy też z jej strony jako dzieci nie usłyszeliśmy propozycji spróbowania piwa czy lampki wina. Nawet teraz, jako pełnoletni ludzie takich propozycji nie słyszymy – choćby to był Sylwester lub huczne urodziny. Mama denerwuje się nawet przy świętach, gdy okazjonalnie na stole alkohol się pojawi. I jestem jej za to wdzięczna. Ale Ola, moja przyjaciółka, chcąc nie chcąc, w dzieciństwie z alkoholem miała wiele do czynienia. Przy tym wcale nie żyjąc w tzw. rodzinie alkoholowej. Na wakacje jeździła do kuzynów ze „Wschodu” – prawosławie, gościnność granicząca z nachalnością. Jako małe dziecko przy stole zapytała, czy może „popróbować” tego czerwonego soku z kieliszka cioci. „Masz, wypij szybko, póki mama nie patrzy” – mówili. Od tego się zaczęło. „Bo przecież tak trudno dziecku odmawiać”. Również tego. Jaką dobudowali do tego ideologię? „Lepiej, żeby dzieciak wypił w domu, przy dorosłych, niż ma się ciągać po parkach z jakimiś menelami”. Na wakacje do swojej cioci Ola jeździła chętnie. Nie było tam przecież żadnej patologii. Ot, kulturalne towarzystwo – pracujące, po szkołach. Ale już jako kilkulatka mogła u nich pić piwo lub wino zupełnie zwyczajnie, do obiadu. Do dziś wspomina czerwony napój nalany do jej szklanki jak kompot. Opowiadała mi o stanie otumanienia. Dopiero teraz, gdy sama potencjalnie może być matką, z przerażeniem wspomina tamten czas. Czas dziecka pijanego. Któremu dziwnie często bolał brzuszek. Jak to przyzwolenie na picie alkoholu wyluzowana rodzinka chciała tłumaczyć? „W dorosłym życiu i tak przecież będzie miała dostęp”. „Na próbę można, nic się nie stanie”. „Rodzice nie pozwalają, to choć korzystaj u nas na wakacjach”. Czas pokazał, że to totalne wyluzowanie kuzynostwa wcale nie wyszło na dobre. Czego nauczyła Olę liberalna ciocia? Że picie to coś zupełnie naturalnego, z czym nawet nie musi się kryć. Że otumanienie to sposób na ucieczkę, lek dobry na smutek, na niepowodzenie w szkole, na jedynkę z matematyki. Moja przyjaciółka nieraz sięgała po taki ratunek. Jaka dziś jest moja Ola? Skończyła studia, ale jest trochę pogubiona. Gdy w pracy przychodzi zbyt ciężki czas, wieczorem zasypia podchmielona. Piwo lepiej pomaga zapomnieć. Czy jest uzależniona? Nie. Ale wie, że alkohol pomoże jej, niezależnie, w jakiej sytuacji się znajdzie. A ponoć to pierwszy krok do nałogu. Chciałabym, aby z tej historii płynął jednoznaczny morał. Dziecko chłonie, rozwija swoją moralność przy nas. Jakim nauczycielem jesteś, gdy jako odpowiedź na wszystkie problemy wlewasz mu do szklanki „troszkę słodkiego winka”? Przecież to trucizna. Rodzina, w której dziecko musi patrzeć na alkoholizm mamy i taty to tragedia. Ale ludzie dorośli, zdrowi na umyśle, BEZ problemów alkoholowych, wlewający dzieciom procenty do szklanki to już chora skrajność. „Bo oni są tacy liberalni, na luzie”. „Bo to przecież nic złego, nie przynudzajcie, krytykanci”. Tymczasem, jak wynika z badań przedstawionych w „Journal of Studies on Alcohol and Drugs, uczniowie, którzy w szkole podstawowej (przed ukończeniem szóstej klasy) mieli okazję spróbować alkoholu w domu, pięć razy częściej sięgnęli po alkohol w okresie gimnazjum. Ryzyko tego, że się upiją, było u nich czterokrotnie większe niż u rówieśników, którzy nie mieli okazji próbować napojów procentowych – informują naukowcy z USA”. Jestem w tej kwestii stanowcza. Nawet paluszka umoczyć w kieliszku z winem nie pozwolę. Dzieciom nie daje się trucizny. Zdjęcia: Pinterest alkoholalkohol dzieckoczy dać dziecku spróbować alkoholdziecko pije alkohol
Jak podaje CBOS ponad połowa Polaków (56%) deklaruje, że pije alkohol okazjonalnie. Mniej niż co dziesiąty badany spożywa go często (8%), a co trzeci unika okazji do picia alkoholu lub w ogóle nie bierze go do ust. Na uwagę zasługuje fakt, że z roku na rok obniża się wiek inicjacji alkoholowej. Po alkohol nie sięgają już nie tylko dwunasto i trzynastolatki, ale nawet dzieci
Powiem tak: doskonale sobie zdaję sprawę, że wielu z Was może się w tym względzie ze mną nie zgodzić. Co więcej, dla niektórych sprawa, którą poruszę, okaże się wyjątkowo niewygodna i wielu z Was prawdopodobnie znajdzie jakieś wytłumaczenie na swoje zachowanie. Ja jednak dorzucę coś jeszcze do tego kociołka, który mam nadzieję da do myślenia chociaż niektórym osobom. Mam głębokie przeświadczenie, że nie jest to tylko wieczorny obowiązek każdego rodzica, choć wieczorem chyba najłatwiej to zachowanie usprawiedliwić. Moim zdaniem jest to obowiązek każdego rodzica również za dnia, a niestety znam przykłady, które zupełnie przeczą zdrowemu rozsądkowi w tej materii. Do napisania tego postu zainspirowały mnie dwie rzeczy. Po pierwsze: życie, to znaczy uściślając – dzisiejsze niespodziewanie „oświadczenie”, które wydał mój mąż podczas jazdy samochodem. A także Marta, która opisała mi sytuację, w której razem z mężem znaleźli się w bardzo niewygodnym położeniu, nie przesadzając – zagrażającym życiu ich dziecka. Bardzo dziękuję Marcie, że zechciała się ze mną podzielić swoją historią tym bardziej, że wspomniała, że bierze na siebie winę i nie zdziwi się jak zostanie zmieszana przez Was z błotem. Ja jednak zachęcam do niemieszania Marty z błotem. Mam wrażenie, że wielu z nas ma niestety takie lub podobne zachowanie na sumieniu :( I ja kiedyś popełniłam ten błąd… ” […] Jak w każdy piątek kiedy A. zjeżdżał z trasy położyliśmy K. do spania, otworzyliśmy wino i włączyliśmy Netflixa. To jedyny moment w tygodniu że ja mam wolny wieczór a A. jest już w domu. […] Zaczęliśmy kolejny odcinek serialu i coś mnie tknęło, ściszyłam telewizor i poszłam do pokoju córki sprawdzić, czy nie spadła z łóżka i w pokoju ma nie za zimno. Madziu, to było najgorsze co może usłyszeć matka dziecka! Kiedy otworzyłam drzwi usłyszałam jak nasza pięciolatka próbuje bezskutecznie złapać oddech. Zapaliłam światło, zaczęłam nią potrząsać a ona cała purpurowo sina dławiła się swoimi wymiocinami. Krzyczałam do A. że ma dzwonić na pogotowie. […] On wypił już kilka lampek wina i nie mógł znaleźć żadnego z naszych telefonów. Wrzeszczałam na niego, że ma mi pomóc ją reanimować i ma biegnąć odpalić auto i przypomniałam sobie, że i ja i on wypiliśmy sporo wina i żadne z nas nie powinno prowadzić. […] Więcej szczegółów nie potrzebujesz, ale powiem Ci, że udało nam się opanować sytuację chociaż traumy tamtej nigdy nie zapomnimy a nasza córka nie mogła na nas liczyć w 100%. Zawiedliśmy nasze własne dziecko bo nie byliśmy gotowi mu pomóc. […] Nikomu z rodziny nie powiedzieliśmy o tym, bo wstydzimy się tego. […] To był ostatni raz kiedy oboje sięgnęliśmy po alkohol w tym samym czasie! Od tamtej pory albo A. pije alkohol albo ja wypijam lampkę wina, nie więcej. Nigdy więcej razem. […] Madziu, nigdy już nigdy więcej nie dopuszczę do sytuacji, że żadne z nas nie będzie w 100% trzeźwe. Powiedz to rodzicom u siebie. Nie pisałabym tego pewnie, gdybym myślała, że jesteśmy jedynymi idiotami w tej kwestii. Nasi znajomi robią to samo a zapominają o tym, że ktoś z rodziców musi być trzeźwy, żeby móc ocenić każdą awaryjną sytuację, gdy się ma maluszka w domu. Oni twierdzą, że mieliśmy pecha i tyle i że przesadzamy. […] „ Marta, nie przesadzacie! Ja też jestem zdania, że mając dzieci i biorąc odpowiedzialność za ich życie i zdrowie jedno z rodziców musi być trzeźwe. Inaczej pozbawieni bylibyśmy możliwości reakcji na sytuacje niespodziewane, które nie raz mnie już zaskoczyły, jak choćby drgawki mojego dwulatka, które kiedyś przyprawiły mnie w nocy o palpitacje serca niemalże. Cieszę się też z tego, co powiedział mój mąż z racji tego, że jestem już w trzecim trymestrze i wszystko może się zdarzyć: „Magducha, nie wiem, czy wiesz, ale wczoraj to była ostatnia lampka wina, którą wypiłem aż do Twojego porodu. Teraz muszę być gotowy. O każdej porze dnia i nocy.” Tak. My rodzice musimy być gotowi. O każdej porze dnia i nocy. Jak nie jedno z nas, to drugie. Taki jest nasz obowiązek, jako kochających opiekunów naszego dziecka. To my mamy być gotowi do podjęcia działania, kiedy sytuacja tego będzie wymagała. Nikt inny, jak właśnie my. Jeśli udało się Wam zobaczyć dzisiejszy post, zostawcie po sobie ślad na Facebooku czy w komentarzu ❤ Możecie też go podać dalej. Dziękuję!
UktPP0W.